Wrzesień czy październik? Ekonomiści prognozują, kiedy RPP obniży stopy

Możliwe, że już w sierpniu zobaczymy jednocyfrowy odczyt inflacji. Taki scenariusz utrwala się po lipcowym odczycie, gdy dynamika cen obniżyła się mocniej od prognoz: i to zarówno w ujęciu rocznym, jak i miesięcznym. A skoro inflacja spada, to i na sile przybiera wariant obniżek stóp procentowych w tym roku. Spora grupa ekonomistów nie wyklucza takiego kroku ze strony Rady Polityki Pieniężnej. Prezes Polskiego Funduszu Rozwoju Paweł Borys stwierdził, że "obniżki są niemal pewne". Wciąż otwartym pytaniem pozostaje, kiedy miałoby do tego dojść.

W przypadku lipcowego odczytu inflacji, który podał Główny Urząd Statystyczny (tzw. flash), można mówić o pewnym zaskoczeniu.

Dynamika cen obniżyła się mocniej od prognoz analityków. W ujęciu rocznym inflacja spadła do 10,8 proc. (prognoza 10,9 proc., w czerwcu 11,5 proc.), a w miesięcznym wyniosła -0,2 proc. (prognoza -0,1 proc., w czerwcu i maju 0 proc.).

Czy w sierpniu inflacja będzie jednocyfrowa? Ekonomiści mają swoje prognozy

Jak napisali w sieciach społecznościowych analitycy Banku Pekao: "mamy i dezinflację, i spadek cen" a inflacja za sierpień może być jednocyfrowa.

Reklama

"Jesteśmy na ścieżce do jednocyfrowego odczytu w sierpniu. Ustępują zewnętrzne szoki" - ocenili ekonomiści ING Banku Śląskiego w komentarzu po odczycie inflacji.

Optymizm tłumią po części analitycy Polskiego Instytutu Ekonomicznego, który w komentarzu do danych GUS napisali: "W najbliższych miesiącach spodziewamy się słabszego spadku inflacji. We wrześniu wskaźnik zbliży się do 10 proc. - wzrost cen ropy naftowej oraz zbóż na rynkach żywnościowych będą ograniczać skalę spowolnienia".

Z kolei ekonomiści mBanku stwierdzili na Twitterze, że nie prognozują "spadku inflacji do jednocyfrowego poziomu w sierpniu" 

"Tym samym pozostajemy przy scenariuszu obniżki stóp dopiero w październiku (bo dopiero wtedy inflacja będzie <10 proc., co jest aktualnie obowiązującym warunkiem do rozpoczęcia dyskusji o obniżkach stóp w RPP)" - dodali.

Zejście inflacji poniżej 10 proc. ma duże znaczenie, ponieważ prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński uznał to za jeden z warunków obniżek stóp procentowych. Wśród innych Glapiński wymienił m.in. przekonanie, że inflacja będzie się dalej obniżać w stronę celu. 

"W obliczu ostatnich wypowiedzi części członków RPP w centrum uwagi znajduje się odczyt inflacyjny za sierpień. Nasza obecna prognoza wskazuje, że inflacja CPI w sierpniu będzie na granicy 10 proc. r/r (10,1 proc. r/r) - poniżej tego poziomu spychać ją mogą ceny żywności, źródłem ryzyka w górę są ceny paliw" - wskazali eksperci PKO Banku Polskiego.

Wrzesień czy później? Kiedy spadną stopy procentowe

Paweł Borys napisał w komentarzu w sieciach społecznościowych, że "dezinflacja szybsza od prognoz, a obniżki stóp proc. w tym roku niemal pewne. Rynek wycenia ich spadek do 5.5 proc. w 6 m i ok 4,5 proc. do końca ’24, co wspiera silny złoty. W 2024 raty kredytów mocno w dół".

Z kolei ekonomiści z Pekao ocenili w "Tygodniku ekonomicznym Banku Pekao) z 24 lipca, że stopy procentowe na koniec III kw. 2023 r. spadną do 6,50 proc. a na koniec 2023 r. do 5,75 proc. Na koniec II kw. 2024 r. stopa referencyjna miałaby zejść do 4,75 proc.

Wciąż nie jest pewne, czy RPP obniży stopy proc. we wrześniu (w sierpniu jest posiedzenie niedecyzyjne), czy dopiero w październiku lub później. Na ten temat trwa nieprzerwanie dyskusja.

"Kraje wschodzące już tną stopy (Chile, Węgry, w tym tygodniu Brazylia). Naszym zdaniem NBP dołączy do banków centralnych, który już luzują politykę we wrześniu. Czy to ostatecznie wygrana walka z inflacją? Niekoniecznie" - to eksperci ING Banku Śląskiego. 

Zauważyli oni jednak, że "średnioterminowe perspektywy inflacyjne pozostają niepewne, m.in. z uwagi na prawdopodobne wzrosty regulowanych cen energii z początkiem 2024 i utrzymujący się na dwucyfrowym poziomie wzrost wynagrodzeń, który może się utrzymać przy znaczącym wzroście płacy minimalnej w przyszłym roku".

Jak wynika z lipcowej projekcji Narodowego Banku Polskiego, inflacja w Polsce będzie podwyższona przez co najmniej najbliższe dwa lata. Prognoza banku centralnego zakłada średnioroczny odczyt tempa wzrostu cen w 2023 r. na poziomie 11,9 proc., w 2024 r. ma wyhamować do 5,2 proc., natomiast w 2025 r. ma wynieść 3,6 proc.

Cel inflacyjny NBP to 2,5 proc. z dopuszczalnym odchyleniem o 1 pkt proc. w górę lub w dół (przedział od 1,5 do 3,5 proc.).

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: inflacja | stopy procentowe | NBP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »