Raport o inflacji KE: Polska bez nierównowagi makroekonomicznej

Polska jest obecnie jedną z najbardziej zrównoważonych gospodarek w Europie - wynika z opracowania NBP zawartego w opublikowanym w poniedziałek lipcowym Raporcie o inflacji.

W 2011 r. wprowadzono do prawa UE, jako część tzw. sześciopaku, procedurę identyfikowania zakłóceń równowagi w gospodarkach krajów UE (Macroeconomic Imbalance Procedure, MIP). Postępując zgodnie z tą procedurą, Komisja Europejska publikuje coroczny raport (Alert Mechanism Report), w którym identyfikowane jest ryzyko występowania nierównowag w gospodarkach krajów członkowskich. Kryteria oceny w ramach Alert Mechanism Report bazują na jedenastu wskaźnikach makroekonomicznych i makrofinansowych (wskaźniki główne), dla których Komisja ustaliła progi, służące jako poziomy ostrzegawcze.

Reklama

Najnowszy raport Komisji Europejskiej, Alert Mechanism Report 2015, opierał się w dużej mierze na wskaźnikach obliczonych dla danych za 2013 r. Ponieważ dla wszystkich analizowanych wskaźników pojawiły się już dane za 2014 r., ekonomiści NBP przedstawili aktualizację oceny zakłóceń równowagi makroekonomicznej w krajach Unii według metodyki Komisji Europejskiej w oparciu o zaktualizowane dane.

"Zaktualizowana tabela ocen wskazuje, że Polska jest obecnie jedną z najbardziej zrównoważonych gospodarek w Europie" - napisano w opublikowanym w poniedziałek lipcowym Raporcie o inflacji.

Z obliczeń NBP wynika, że Polska jest - obok Czech i objętej od 2009 r. programem naprawczym Rumunii - krajem o najmniejszej liczbie wskaźników przekraczających próg.

"Nie ma oznak nierównowagi na rynku nieruchomości, zadłużenie sektora prywatnego i publicznego należy do najniższych w Europie, a nadwyżka w handlu zagranicznym w latach 2013-2014 umożliwiła ograniczenie ujemnego salda obrotów bieżących do najniższego poziomu od 2004 r." - napisano w raporcie NBP.

"Ponadto, zgodnie z aktualnymi danymi, wskaźnik bezrobocia po raz pierwszy obniżył się poniżej progu granicznego, przy rekordowym poziomie zatrudnienia i stabilnym wzroście produktywności, ograniczającym jednostkowe koszty pracy" - dodano.

Jedynym wskaźnikiem, w którego wypadku Polska przekroczyła próg ustalony przez Komisję, jest międzynarodowa pozycja inwestycyjna netto (MPI), wyrażająca różnicę między aktywami i pasywami zagranicznymi wszystkich podmiotów krajowych w relacji do PKB.

Jak informuje NBP, międzynarodowa pozycja inwestycyjna netto Polski przekracza statystyczny limit dla tej kategorii (-35 proc. PKB) od 2003 r., w 2014 r. prawie dwukrotnie (-67,4 proc.).

"Mimo to Komisja nie uznawała dotychczas przekroczenia przez MPI wartości progowej za zakłócenie równowagi makroekonomicznej, zwracając uwagę, że ryzyko związane z negatywną MPI netto zależy w dużym stopniu od struktury pasywów zagranicznych" - napisano w raporcie.

Zdaniem autorów raportu pod tym względem sytuacja Polski wydaje się bezpieczna, gdyż ponad połowę MPI netto Polski stanowią inwestycje bezpośrednie (-36 proc. PKB), a po drugie, znaczną część zobowiązań zagranicznych netto stanowią instrumenty niedłużne - kapitały własne i reinwestycje zysków - które są bardziej stabilną formą finansowania zagranicznego.

"W rezultacie, zadłużenie zagraniczne netto Polski - które w porównaniu z MPI nie zawiera stanów kapitałów własnych, udziałowych papierów wartościowych, pozostałych udziałów kapitałowych i pochodnych instrumentów finansowych - wyniosło na koniec 2014 r. 147,9 mld euro, tj. 35,8 proc. PKB - zdecydowanie mniej niż wartość absolutna MPI netto w relacji do PKB" - napisano w raporcie.

"Dodatkowym buforem ograniczającym ryzyko związane z relatywnie wysoką (ujemną) wartością wskaźnika MPI jest wysoki poziom aktywów rezerwowych. Argumenty te wskazują, że w Polsce nie ma sygnałów wskazujących na obecność nierównowag makroekonomicznych" - dodano.

- - - - - - - -

Głównym źródłem ryzyka dla Polski są Grecja, Chiny i ceny ropy na świecie

Bilans ryzyka dla dynamiki PKB, jak i dla inflacji CPI jest zrównoważony - wynika z lipcowej projekcji NBP. Główne źródło ryzyka to sytuacja w Grecji. Inne to m.in. rozwój sytuacji w Chinach, tempo wzrostu w strefie euro czy skutki stosowania stabilizującej reguły wydatkowej w Polsce.

"Bilans czynników niepewności dla projekcji lipcowej - związany z sytuacją makroekonomiczną zarówno w Polsce, jak i jej otoczeniu - wskazuje na zbliżony do symetrycznego rozkład ryzyka dla inflacji CPI oraz dynamiki PKB" - napisano w opublikowanym w poniedziałek dokumencie.

Jak informuje IE NBP w raporcie, w największym stopniu niepewność bieżącej projekcji determinowana jest przez możliwość innego, niż w scenariuszu centralnym, rozwoju sytuacji makroekonomicznej w otoczeniu polskiej gospodarki.

"Głównym czynnikiem ryzyka jest obecnie możliwość ogłoszenia niewypłacalności przez Grecję i opuszczenia przez ten kraj strefy euro" - napisano w raporcie.

"Skutki takiego rozwoju wydarzeń powinny być obecnie mniej dotkliwe niż byłyby w roku 2012 i powinny mieć w dużej mierze charakter krótkookresowy" - dodano.

Autorzy raportu nie wykluczają, że w drugą stronę mógłby działać silniejszy od obecnych oczekiwań wpływ na gospodarkę strefy euro prowadzonego przez EBC skupu obligacji bądź realizacji Planu Inwestycyjnego Komisji Europejskiej.

"Ocenia się, że zmaterializowanie się scenariusza opuszczenia przez Grecję strefy euro jest bardziej prawdopodobne niż przyspieszenie wzrostu w otoczeniu międzynarodowym polskiej gospodarki powyżej założeń przyjętych do centralnej ścieżki projekcji" - napisano w raporcie.

"Bilans czynników ryzyka wynikający z kształtu obydwu scenariuszy zarówno dla dynamiki PKB, jak i dla inflacji CPI jest jednak zrównoważony, co znajduje odzwierciedlenie w symetrii wykresu wachlarzowego dla obu wymienionych zmiennych" - dodano.

W ocenie IE NBP zaburzenia związane z zaprzestaniem regulowania zobowiązań przez grecki rząd oraz Grexitu mogłyby wpłynąć istotnie na przebieg procesów nominalnych i realnych w strefie euro i w Polsce, prowadząc do silnych dostosowań na rynkach finansowych.

"Wzrost premii za ryzyko wpłynąłby, szczególnie w krótkim okresie, na wzrost rentowności obligacji państw peryferyjnych unii walutowej oraz osłabienie kursu euro wobec dolara i innych głównych walut (przyczyniając się do łagodzenia lub odłożenia w czasie zacieśnienia polityki monetarnej w tych gospodarkach)" - napisano w raporcie.

"Wzrost niepewności wpłynąłby także na pogorszenie nastrojów wśród konsumentów i przedsiębiorców, co dodatkowo przełożyłoby się na spowolnienie wzrostu w gospodarce strefy euro" - dodano.

Zdaniem autorów raportu skalę osłabienia koniunktury łagodziłoby jednak prawdopodobne rozszerzenie przez EBC programu luzowania ilościowego oraz inne działania stabilizujące rynki finansowe.

"W szczególności dalsza deprecjacja euro częściowo ograniczałaby negatywne skutki wzrostu kosztów obsługi zadłużenia krajów peryferyjnych strefy euro" - napisano w raporcie.

Zdaniem IE NBP wzrost premii za ryzyko oraz wolniejsze tempo wzrostu w strefie euro miałoby negatywne konsekwencje dla gospodarki polskiej.

"Wzrost rentowności obligacji zwiększyłby koszty obsługi długu, choć jego skutki dla wzrostu gospodarczego byłyby łagodzone przez deprecjację polskiej waluty i poprawę konkurencyjności polskiego eksportu" - napisano w dokumencie.

"Ogłoszenie niewypłacalności przez Grecję i ewentualne opuszczenie przez nią unii walutowej, za sprawą oczekiwań wolniejszego wzrostu w strefie euro, wpłynęłoby na pogorszenie nastrojów wśród przedsiębiorców i konsumentów w kraju" - dodano.

Autorzy raportu oceniają, że niższa niż w scenariuszu bazowym dynamika inwestycji i konsumpcji przełożyłaby się na spadek tempa wzrostu PKB oraz niższą presję inflacyjną.

"Wpływ ten jednak byłby nieco zmniejszany - zwłaszcza w krótkim horyzoncie projekcji - przez deprecjację złotego w stosunku do euro, która oddziałuje w kierunku wzrostu eksportu netto oraz wyższych oczekiwanych cen importu" - napisano w raporcie.

Chiny to również ryzyko, chociaż mniejsze niż Grecja

IE NBP wskazuje, że drugim, mniejszym niż Grecja, czynnikiem ryzyka dla prognozy jest sytuacja w Chinach.

"Drugim źródłem ryzyka dla projekcji lipcowej, choć zdecydowanie mniejszym niż sytuacja w Grecji, są niepewne perspektywy wzrostu gospodarczego w Chinach. W szczególności ryzyko to dotyczy stabilności chińskiego systemu finansowego" - napisano w raporcie.

"W przypadku gdyby skutki przeinwestowania w sektorze mieszkaniowym i w przemyśle okazały się bardziej dotkliwe niż wskazują bieżące oceny, to problemy przedsiębiorstw ze spłatą należności mogłyby przełożyć się na zwiększenie niepewności dotyczącej stabilności chińskiego sektora bankowego i instytucji quasi-bankowych" - dodano.

Zdaniem IE NBP źródłem ryzyka dla stabilności finansowej w Chinach jest ponadto znaczące zadłużenie samorządów lokalnych, co wiąże się z dużymi wydatkami na inwestycje infrastrukturalne.

"Problemy w sektorze bankowym i nadmierne zadłużenie samorządów mogłyby doprowadzić do głębszego spowolnienia dynamiki wydatków inwestycyjnych" - napisano w dokumencie.

"Konsekwencją niższej aktywności w chińskiej gospodarce byłby istotny spadek tempa wzrostu w innych krajach wschodzących, a także w państwach rozwiniętych, szczególnie tych o najwyższym udziale eksportu do Chin" - dodano.

Strefa euro może rosnąć szybciej

Pozytywnym ryzykiem dla projekcji PKB jest możliwość szybszego wzrostu w strefie euro.

"W warunkach lepszego niż przyjęto w projekcji stanu koniunktury w gospodarce strefy euro eksport netto mógłby w bliskim horyzoncie projekcji, podobnie jak w I kw. br., stać się czynnikiem wspierającym wzrost PKB w Polsce" - napisano w raporcie.

"Poprawa sytuacji polskich eksporterów sprzyjałaby utrzymaniu przez dłuższy okres obserwowanej na początku br. wysokiej aktywności inwestycyjnej krajowych przedsiębiorstw" - dodano.

Ropa kolejnym źródłem niepewności

Kolejnym źródłem niepewności na prognozy są ceny ropy na światowych rynkach.

"Ryzyko znacznych fluktuacji cen ropy naftowej jest związane przede wszystkim z czynnikami wpływającymi na zmiany podaży tego surowca na rynkach światowych. Obejmują one m.in. zniesienie sankcji nałożonych na irański sektor naftowy, czego następstwem byłby w pierwszej kolejności eksport przez Iran zapasów ropy, a następnie stopniowy wzrost wydobycia w tym kraju" - napisano w raporcie.

"Niepewność dotycząca niższej niż uwzględniono w scenariuszu bazowym podaży ropy wiąże się natomiast ze skalą zakłóceń w dostawach, głównie z krajów Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej" - dodano.

Reguła wydatkowa także stanowi czynnik ryzyka

Autorzy prognozy wskazują, że czynnikiem ryzyka jest również stabilizująca reguła wydatkowa.

"Konieczność jej zastosowania w 2016 i 2017 r. wymagałoby zacieśnienia polityki fiskalnej w porównaniu ze scenariuszem centralnym projekcji. Mogłoby ono obejmować m.in. podwyższenie stawek podatku dochodowego od osób fizycznych oraz wycofanie się przez rząd z planowanej obniżki stawek podatku VAT w 2017 r." - napisano w raporcie.

"Zmiany te oddziaływałyby w kierunku wyższych niż w scenariuszu bazowym cen konsumenta oraz niższej dynamiki PKB" - dodano.

Jak informują autorzy raportu, ze względu na brak szczegółowych informacji o charakterze dostosowań fiskalnych wynikających z działania reguły, jej potencjalnych efektów w scenariuszu bazowym projekcji lipcowej nie uwzględniono.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Chiny | Grecja | makroekonomia | NBP | Polskie | prognozy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »