Elektrobudowa nie przejmie Energoaparatury
Grupa Inicjatywna Spółki Menedżerów i Pracowników Energoaparatury dostała od akcjonariuszy firmy wyłączność na negocjacje w sprawie wyboru inwestora strategicznego. Oznacza to, że Elektrobudowa, która także złożyła swoją ofertę, nie przejmie lokalnego konkurenta.
Do Energoaparatury wpłynęły na przełomie września i października dwie oferty. Pierwszą złożyła Elektrobudowa, która chciała wchłonąć giełdową spółkę i wyemitować swoje akcje dla jej akcjonariuszy.
Kierownictwo Elektrobudowy od początku nie ukrywało jednak, że będzie się to wiązało ze znacznymi wyrzeczeniami. ? Nasza oferta miała charakter czysto biznesowy. Podejrzewam, że Grupa Inicjatywna zaproponowała korzystniejsze rozwiązania dla pracowników Energoaparatury ? powiedział Parkietowi Jacek Faltynowicz (na fot.), prezes zarządu Elektrobudowy. Jego zdaniem, w związku z tym spółka będzie musiała budować dział automatyki w inny sposób (rolę tę miała pełnić Energoaparatura).
Na razie nie są znane propozycje Grupy Inicjatywnej. Wydaje się jednak, że największym problemem dla menedżerów i pracowników Energoaparatury może być brak środków na ratowanie spółki. Według nie potwierdzonych informacji, jednym z członków Grupy jest znany inwestor giełdowy Piotr Głowala, który posiadał m.in. akcje Sokołowa, Huty Ferrum i właśnie Energoaparatury.
Tymczasem po trzech kwartałach br. katowicka spółka notuje 41,8 mln zł sprzedaży, 3,6 mln zł straty operacyjnej i 4,6 mln zł straty netto. Praktycznie od początku 2000 r. kurs jej akcji porusza się w trendzie spadkowym (tylko od początku br. cena walorów Energoaparatury obniżyła się o ok. 70% i w piątek wyniosła 2,01 zł).