Problemy ze Szklanym Żaglem na Złotej

Luksusowy projekt Złota 44 miał stać się wizytówką Warszawy, jednak od początku realizacja naznaczona była najróżniejszymi problemami. Dziś jest ona "poważną porażką" dla realizującego go dewelopera - firmy Orco Property Group, której akcje zanurkowały gwałtownie po upublicznieniu informacji o stratach, wypowiedzeniu kredytów bankowych oraz planie sprzedaży Złotej 44 w obecnym, niedokończonym stanie.

Luksusowy projekt Złota 44 miał stać się wizytówką Warszawy, jednak od początku realizacja naznaczona była najróżniejszymi problemami. Dziś jest ona "poważną porażką" dla realizującego go dewelopera - firmy Orco Property Group, której akcje zanurkowały gwałtownie po upublicznieniu informacji o stratach, wypowiedzeniu kredytów bankowych oraz planie sprzedaży Złotej 44 w obecnym, niedokończonym stanie.

Inwestycja Złota 44, określana także jako Szklany Żagiel oraz Żagiel Libeskinda to projekt, który miał być kojarzony z luksusem, niebotycznymi cenami apartamentów i unikalną wizją projektującego go Libeskinda. Obecnie inwestycja postrzegana jest dużo bardziej jako kulejąca realizacja, która prześladowana przez najróżniejsze problemy, stała się ciężarem u nogi dewelopera - Orco Property Group.

Unieważnienie pozwolenia

Pozwolenie na budowę Szklanego Żagla wydano w grudniu 2007 r., jednak prace nad projektem rozpoczęły się dopiero w połowie roku 2008, kiedy to pozwolenie uprawomocniło się na szczeblu wojewódzkim. Sielanka jednak nie trwała długo, ponieważ w lipcu 2009 roku, tj. gdy prace obejmowały już 17 piętro wieżowca, Wojewódzki Sąd Administracyjny unieważnił pozwolenie na skutek protestu mieszkańców sąsiedniej kamienicy.

Reklama

Budowa została wznowiona dopiero pod koniec 2010 r., tj. po tym, jak Wojewoda Mazowiecki utrzymał na mocy pozwolenie na budowę argumentując, że Orco Property dopełnił wszystkich obowiązków proceduralnych. "Decyzja Wojewody Mazowieckiego potwierdziła to, co wszyscy wiedzieliśmy od początku: Złota 44 jest bardzo skrupulatnie przygotowaną inwestycją, która spełnia wszystkie polskie normy i regulacje.

Cieszymy się z decyzji Wojewody; oznacza ona bowiem, że będziemy mogli wejść na plac budowy w ciągu 8 - 12 tygodni. Już wkrótce Warszawa będzie mogła pochwalić się wspaniałym wieżowcem przed całym światem. Co równie ważne, decyzja ta pozwala ukończyć w Warszawie unikalny projekt mieszkaniowy z korzyścią dla naszych klientów, akcjonariuszy oraz inwestorów.

Dziękujemy naszym klientom za cierpliwość, zrozumienie i wsparcie w tym czasie, dziękujemy także zespołowi Orco oraz wszystkim osobom, które zadeklarowały się nam pomóc ponownie rozpocząć projekt" - deklarował wtedy Jean-Francoise Ott, tj. ówczesny prezes Orco Property Group, który całkiem niedawno został z tego stanowiska usunięty.

Poważna porażka

Od tego momentu kilkukrotnie przesuwano termin ukończenia realizacji, a co jakiś czas pojawiały się spekulacje o rzekomych problemach finansowych Orco. Do niedawna utrzymywano także, że projekt zakończony zostanie w połowie roku 2014. W grudniu zeszłego roku gruchnęła jednak informacja, że deweloper rozwiązał umowę z włoskim wykonawcą, a obie firmy zaczęły wzajemnie zrzucać na siebie odpowiedzialność za realizacyjne fiasko.

Największym zaskoczeniem dotychczasowej historii Złotej 44 była jednak publikacja nieaudytowanych wyników Orco Property Group za rok 2013. Z opracowania dowiadujemy się między innymi, że: "Luksusowy projekt mieszkaniowy Złota 44 okazał się poważną porażką finansową Grupy na jesieni 2013. Powodów tej sytuacji jest wiele, w tym brak finansowania bankowego z powodu niewypełnienia klauzul, usunięcie generalnego wykonawcy, nieskuteczne wznowienie sprzedaży na lokalnym rynku mieszkaniowym Warszawy. Z tego względu pod koniec 2013 r. rada dyrektorów postanowiła zaniechać stosowania tej strategii, zawiesić pracę, a następnie sprzedać cały projekt w obecnym stanie, tj. bez ukończenia".

Jednocześnie poinformowano, że odpis utraty wartości wieżowca sięgnął kwoty 121 mln euro. Na taki zlepek negatywnych informacji natychmiast zareagowała warszawska giełda, a cena akcji Orco szybko przebijała kolejne poziomy swojego dotychczasowego minimum. Od Orco zażądano także spłaty kredytów udzielonych na zakończenie projektu. Ich łączna wartość to około 250 mln zł.

Jaka jest przyszłość projektu na Złotej? Trudno powiedzieć, jednak pewnym jest, że w świadomości potencjalnych nabywców niebotycznie drogich apartamentów, inwestycja z pokazowej i luksusowej zmieniła się w trudną i problematyczną, co zapewne nie ułatwi sprzedaży nieruchomości pod adresem Złota 44.

Skarbiec.biz
Dowiedz się więcej na temat: Property | Warszawa | apartamentowiec
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »