Rząd czeka na uprawomocnienie wyroku i opodatkuje wielkie sieci handlowe

Rząd czeka na uprawomocnienie wyroku Sądu UE w sprawie podatku od sprzedaży detalicznej i wtedy opodatkuje wielkie sieci handlowe - poinformowała rzecznik rządu Joanna Kopcińska.

- Czekamy na uprawomocnienie wyroku. Wtedy, kiedy on się uprawomocni, wielkie sieci handlowe będą opodatkowane, tak jak zaproponował to rząd - powiedziała Joanna Kopcińska, rzecznik rządu, w radiowej Trójce.

W czwartek Polska w Sądzie UE wygrała sprawę przeciwko KE dotyczącą podatku od sprzedaży detalicznej. Zdaniem sądu, "KE popełniła błąd", uznając ten podatek za niedozwoloną pomoc publiczną.

Wyrok nie jest ostateczny, przysługuje od niego odwołanie. KE ma na to dwa miesiące, przy czym odwołanie może dotyczyć aspektów formalnych wyroku Sądu UE, a nie jego treści. Ewentualne odwołanie będzie rozpatrywane przez Trybunał Sprawiedliwości UE.

Reklama

Komisja Europejska zapowiada, że przeanalizuje czwartkowy wyrok i rozważy dalsze kroki.

- Wyrok Sądu UE w sprawie podatku od sprzedaży detalicznej jest dla Polski bardzo korzystny. Świadczy o tym, że nasze propozycje były prorozwojowe, a jednocześnie sprawiedliwe - mówił w czwartek w Brukseli premier Mateusz Morawiecki.

Jak dodał, w najbliższym czasie rząd będzie podejmował decyzję, "jak dalej w szczegółach podejść do tego tematu". - Wiadomo, że jest jeszcze możliwa procedura odwoławcza, ale będziemy już teraz mieli dużo większą jasność, niż do tej pory, jakie decyzje ostateczne zapadają - zauważył.

Zgodnie z obecnie obowiązującymi przepisami, pobór podatku od sprzedaży detalicznej jest na mocy ustawy zawieszony do końca 2019 roku.

Ustawa o podatku od sprzedaży detalicznej zakładała wprowadzenie dwóch stawek podatku od handlu: 0,8 proc. od przychodu między 17 mln zł a 170 mln zł miesięcznie i 1,4 proc. od przychodu powyżej 170 mln zł miesięcznie.

Podatek miał obowiązywać od września 2016 roku. KE we wrześniu 2016 roku wszczęła postępowanie o naruszenie prawa unijnego przez Polskę w związku z wprowadzeniem podatku. Bruksela argumentowała wtedy, że jego konstrukcja może faworyzować mniejsze sklepy, co może być uznane za pomoc publiczną. Stwierdziła następnie, że podatek został wprowadzony w życie w sposób niezgodny z prawem. Wydała też nakaz zawieszenia stosowania podatku do czasu zakończenia jego analizy przez urzędników w Brukseli.

Polska nie zgodziła się z tym stanowiskiem, ale pobór podatku został zawieszony. Na przełomie listopada i grudnia 2016 roku skierowała do Trybunału Sprawiedliwości UE skargę na decyzję KE. Przekonywano w niej, że KE dokonała błędnej kwalifikacji podatku jako pomocy państwa. Polska zaskarżyła decyzję KE w całości. Zarzuciła też w niej KE m.in. naruszenie unijnego prawa poprzez nakazanie niezwłocznego zawieszenia stosowania progresywnej skali polskiego podatku od sprzedaży detalicznej. Resort finansów argumentował wtedy, że reakcja KE może być uznana za dyskryminację Polski w kontekście podobnych podatków funkcjonujących we Francji i Hiszpanii.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: podatek handlowy | sieci handlowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »