RPP pozostawiła stopy procentowe bez zmian

Rada Polityki Pieniężnej pozostawiła stopy procentowe bez zmian - poinformował w komunikacie Narodowy Bank Polski po zakończonym w środę dwudniowym posiedzeniu RPP.

Tym samym stopa referencyjna pozostanie w wysokości 1,50 proc., stopa lombardowa 2,50 proc., stopa depozytowa 0,50 proc., a stopa redyskonta weksli 1,75 proc.

Decyzja jest zgodna z oczekiwaniami ekonomistów. O godzinie 16 odbędzie się konferencja prasowa, na której przedstawione zostanie uzasadnienie decyzji Rady.

Ostatni raz RPP obniżyła stopy procentowe w marcu 2015 roku, obcinając wtedy wszystkie o 50 punktów bazowych.

Prezes NBP Adam Glapiński podtrzymał, że nie widzi potrzeb do zmiany stóp procentowych do końca 2018 r. Podobną optykę wyrazili członkowie RPP Jerzy Żyżyński i Łukasz Hardt. Glapiński ocenił obecny poziom inwestycji jako "słaby".

Reklama

"Są pewne zmiany w danych i w przewidywaniach, ale na tyle niewielkie, że nie zamieniam poglądów (...). Jeśli by było tak, jak w tej projekcji, to uważam, że do końca 2018 r. najlepiej byłoby utrzymać obecny poziom stóp procentowych" - powiedział w środę na konferencji po posiedzeniu RPP Glapiński.

Również Jerzy Żyżyński, członek RPP, ocenił, że obecnie nie ma sensu podwyższać poziomu stóp procentowych, skoro inflacja nie jest napędzana nadmierną akcją kredytową.

"Uważam, że sam fakt pojawienia się wzrostu CPI nie może być powodem podwyższania ceny pożyczenia pieniądza, bo niekoniecznie ta inflacja wynika z czynników pieniężnych. (...) Musielibyśmy podwyższać ceny pieniądza, kiedy inflacja byłaby efektem nadmiernej ekspansji kredytowej. (...) Póki co, tak się nie dzieje" - powiedział Żyżyński.

"Mamy stosunkowo wysokie stopy procentowe, w stosunku do otoczenia UE, więc nie miałoby sensu podrażanie pieniądza, dlatego że troszeczkę drgnęła inflacja" - dodał.

Inny członek RPP, Łukasz Hardt, dodał, że w gospodarce istnieją pewne symptomy, które mogą wskazywać na nasilenie się presji inflacyjnej w gospodarce, ale jest za wcześnie na podwyżki stóp procentowych.

"(...) są pewne symptomy w gospodarce, które mogą wskazywać na pewne nasilenie się potencjału do wzrostu presji inflacyjnej. Mamy wynagrodzenia, drgnęły lekko w górę oczekiwania inflacyjne konsumentów" - powiedział Hardt.

"Dobrze wiemy jednak, jak działa transmisja od wyższych wynagrodzeń, chociażby do wyższej inflacji, to nie jest takie proste w dzisiejszych czasach. Tych argumentów, które każą mi widzieć rosnącą presję inflacyjną - one są, jednak nie są tak mocne w tym momencie, abym zgłaszał lub popierał teraz wniosek o podwyżkę stóp procentowych. To jest zdecydowanie za wcześnie" - dodał.

Na listopadowym posiedzeniu, Rada zdecydowała ponadto, że od marca 2018 stopa rezerwy obowiązkowej dla środków pozyskanych na co najmniej 2 lata wyniesie 0 proc.

Glapiński ocenił obecny poziom inwestycji jako "słaby". "Inwestycje w Polsce drgnęły, ale to jest tylko drgnięcie. Słabo się mają te inwestycje" - powiedział.

....................

Głównym argumentem za decyzją o obniżeniu do zera stopy rezerwy obowiązkowej od środków pozyskanych na co najmniej 2 lata było zrównanie sytuacji polskich podmiotów z zagranicznymi - poinformował Łukasz Hardt, członek RPP. Dodał, że Rada liczy, iż banki będą oferować wyższe oprocentowanie długoterminowych depozytów.

"Główny argument to zniesienie zróżnicowania polskich i zagranicznych rezydentów, jeśli chodzi o poziom rezerwy" - powiedział Hardt na konferencji.

Na środowym posiedzeniu RPP podjęła uchwałę w sprawie stóp rezerwy obowiązkowej. Zgodnie z tą uchwałą stopa rezerwy obowiązkowej od środków pozyskanych na co najmniej 2 lata będzie wynosiła 0 proc. Uchwała wchodzi w życie z dniem 1 marca 2018 r. i ma zastosowanie począwszy od rezerwy obowiązkowej podlegającej utrzymaniu od dnia 30 kwietnia 2018 r.

"Pasywa o terminie zapadalności powyżej dwóch lat lokowane w polskim systemie bankowym od podmiotów zagranicznych na mocy ustawy o NBP były od dawna zwolnione, to znaczy banki zagraniczne mogły lokować środki w polskich bankach np. na okres 3 lat i (...) od tych środków rezerwa obowiązkowa nie była pobierana. Natomiast, jeśli polski deponent składał depozyt w polskim banku, np. na okres 3 lat, to od takiego depozytu rezerwa obowiązkowa była pobierana. To w zgodnej opinii Rady było sytuacją dyskryminującą polski kapitał, jeśli chodzi o warunki i oprocentowanie depozytów" - powiedział Hardt.

"To miało uzasadnienie w latach 90. (...), kiedy polski system bankowy przeżywał trudności i trzeba było zachęcać kapitał zagraniczny do wchodzenia do polskiego systemu bankowego" - dodał.

Hardt poinformował, że w sprawie stopy rezerwy obowiązkowej RPP dyskutowała od kilku posiedzeń.

"W ostatnim okresie (w polskim systemie bankowym - PAP) rósł udział w pasywach tych bieżących, kosztem terminowych. KNF podkreślała, że mamy problem terminowego niedopasowania aktywów do pasywów, tzn. długie aktywa są finansowane krótkimi pasywami. Wydaje się, że nasza decyzja będzie sprzyjała temu, by system bankowy oferował tym, którzy chcą oszczędzać, depozyty dwuletnie, dłuższe być może, oprocentowane lepiej niż krótsze. Na to liczymy" - powiedział.

Hardt zaznaczył, że decyzja jest nowością w polskim systemie, jednak zerowa stopa rezerwy obowiązkowej od depozytów powyżej dwóch lat obowiązuje także w EBC.

.....................................................

Jakie prognozy?

Wprawdzie zmiana stóp procentowych w Polsce nie jest jeszcze długo oczekiwana, ale cześć rynku zapewne będzie liczyła, że nowe, wyższe prognozy inflacji i PKB dla Polski, wpłyną na zaostrzenie retoryki przez samą Radę, co w konsekwencji wpłynie na zmianę oczekiwań co do terminu pierwszej podwyżki kosztu pieniądza w Polsce i w efekcie wzmocni też to złotego.

W mojej opinii takie oczekiwania są przedwczesne. Jakkolwiek trzeba się liczyć z wyższymi prognozami inflacji i PKB, to RPP będzie zachowywać daleko idącą wstrzemięźliwość w kwestii zaostrzania polityki monetarnej w Polsce, tak samo jak to obecnie ws. polityki monetarnej w stefie euro czynni Europejski Bank Centralny (ECB). Dlatego też wciąż można się spodziewać, że prezes Glapiński powtórzy, że nie widzi jeszcze powodów do podnoszenia stóp procentowych w 2018 roku, a rynek po posiedzeniu dalej będzie zakładał pierwszą podwyżkę dopiero w IV kwartale przyszłego roku.

Ewentualna zmiana retoryki przez RPP na najbliższym posiedzeniu, sprowadzająca się do sugestii podwyżek stóp w połowie przyszłego roku lub nawet poprzez wycofanie się prezesa Glapińskiego z przytaczanego wyżej zdania, doprowadzi do skokowego umocnienia złotego. I tak w przypadku EUR/PLN należałoby się spodziewać zejścia do 4,20 zł. To jednak nie jest obecnie scenariusz bazowy. Prawdopodobieństwo zmiany retoryki przez Radę nie przekracza 25 proc.

Komentarz przygotował:

Marcin Kiepas

Główny Analityk WALUTEO

...............................

Terminy posiedzeń RPP w 2018 r. (aktl.)

Poniżej terminy posiedzeń RPP w 2018 r. oraz terminy publikacji opisów po posiedzeniach, które opublikował NBP.

Terminy posiedzeń RPP w 2018 r.
miesiąc posiedzenia decyzyjne posiedzenie
dwudniowe jednodniowe
styczeń 9-10 30
luty 6-7 20
marzec 6-7 27
kwiecień 10-11 25
maj 15-16 29
czerwiec 5-6 19
lipiec 10-11 -
sierpień - 21
wrzesień 4-5 18
październik 2-3 23
listopad 6-7 20
grudzień 4-5 18
Publikacje opisów dyskusji RPP w 2018 r.
miesiąc publikacja
opisów dyskusji
styczeń 1 lutego
luty 22
marzec 29
kwiecień 27**
maj 1 czerwca**
czerwiec 21
lipiec -
sierpień 23
wrzesień 20
październik 25
listopad 22
grudzień 20

Założenia polityki pieniężnej na 2018 r. nie zawierają istotnych zmian wobec ubiegłorocznego dokumentu. Oczekiwania dotyczące krajowej koniunktury są zbieżne z zaprezentowanymi w lipcu projekcjami NBP: pomimo przyspieszenia inwestycji w 2018 r. (vs 2017 r.) dynamika PKB spadnie z uwagi na spowolnienie wzrostu konsumpcji.

Inflacja CPI ma pozostać względnie stabilna przy wzroście inflacji bazowej. Podstawowe różnice między naszymi prognozami, a projekcjami NBP dotyczą dynamiki PKB, która (naszym zdaniem) wzrośnie w 2018 r. wobec 2017 r. (por. Poland Macro Weekly: Growth outlook brightens, 22 września 2017) oraz dynamiki inflacji, która naszym zdaniem przyspieszy w 2018 r. silniej niż zakłada NBP (przy większym wzroście dynamiki wynagrodzeń).

Nadal oczekujemy, że RPP podniesie stopy procentowe pod koniec 2018 r. nie wykluczając przy tym wcześniejszego pojawienia się wniosków ws. podwyżek stóp.

PAP/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »