Urzędnicza wersja oszczędności? Nagroda nawet 18 tys. na urzędnika
Szefowie instytucji państwowych, w tym administracji rządowej, nie chcą słyszeć o redukcjach urzędników i cięciach ich pensji - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
Jutro w Sejmie przy okazji prac nad nowelizacją budżetu szef kancelarii premiera oraz minister administracji i cyfryzacji poinformują posłów, ile jeszcze w tym roku będą kosztować nas urzędnicy. Z danych "Dziennika Gazety Prawnej" wynika, że pomimo kryzysu dyrektorzy generalni urzędów zbytnio nie oszczędzali.
Jak czytamy w gazecie, zgodnie z ustawą o służbie cywilnej, na nagrody powinno się wydzielić przynajmniej 3 procent z całego funduszu wynagrodzeń. Niektóre urzędy przekroczyły ten wskaźnik blisko trzykrotnie. Na przykład w resorcie obrony wyniósł on 8,2 procent. W efekcie urzędnicy w niektórych instytucjach mogli liczyć na gratyfikacje sięgające jednorazowo nawet 18 tysięcy złotych.
Eksperci nie kryją zaskoczenia wysokością bonusów. Zwłaszcza, że rząd boryka się z dziurą budżetową.
_ _ _ _ _
Tymczasem zwiększyła się liczba bezdomnych.
Nad Wisłą jest ich blisko 31 tysięcy. To 19 procent więcej niż 2 lata temu - wynika z szacunków "Dziennika Gazety Prawnej" na podstawie danych ze spisu powszechnego w 2011 roku i liczenia bezdomnych, które zleciło ministerstwo pracy.
Jak czytamy w gazecie, ten wzrost związany jest nie tylko z rosnącą grupą osób, które mają problemy z alkoholem, są uzależnione od narkotyków czy hazardu albo tracą mieszkanie w wyniku na przykład konfliktów rodzinnych. Powiększaniu bezdomności sprzyja też możliwość eksmisji lokatorów na bruk.
Robert Starzyński ze Stowarzyszenia Monar twierdzi, że w schroniskach i noclegowniach przybywa osób, które pozaciągały kredyty na mieszkanie i nie były w stanie ich spłacać po utracie pracy.
Więcej w "Dzienniku Gazecie Prawnej".