Od kilku tysięcy do ponad miliona złotych - tyle kosztuje założenie franczyzy

Franczyza to marzenie wielu osób. Wciąż dominuje przekonanie, że jest to świetny pomysł na biznes, który zapewni franczyzobiorcy wysokie, miesięczne dochody. Ile w tym prawdy?

Franczyza, czyli...

Zanim poinformujemy o kosztach, jakie może generować franczyza, warto rozpocząć od tego, czym ona tak właściwie jest. W dużym uproszczeniu jest to prowadzenie własnego biznesu, jednak nie pod swoją marką, ale pod brandem wybranej sieci, na przykład bankowej, ubezpieczeniowej, gastronomicznej lub spożywczej.

W zamian za udzielenie prawa do wykorzystywania logotypu, a także za podzielenie się metodami zarządzania lokalem (tzw. know-how) i wiedzą technologiczną, firma udzielająca franczyzy zazwyczaj żąda przy tym jednorazowej opłaty przed podpisaniem dokumentów. Można stwierdzić, że jest to jedna z niewielu - ale nie jedyna - opłata początkowa, jaką trzeba ponieść.

Reklama

Zazwyczaj firma udzielająca franczyzy nie ogranicza się tylko do udzielenia wszystkich wymienionych wcześniej porad, ale zapewnia też wsparcie działu prawnego oraz dodaje nowego franczyzobiorcę do swojego łańcucha dostaw i działu logistyki. Częstą praktyką jest też, że w razie rebrandingu lokali wchodzących w skład marki, jej koszt jest pokrywany w całości przez firmę, która zarządza franczyzobiorcami.

Ile kosztuje franczyza?

Nie da się podać jednej, dokładnej ceny, bo te bardzo mocno różnią się w zależności od rynków i polityki firm. Dość paradoksalnie, jedne z tańszych kosztów franczyz mają firmy działające w branży finansowej. Nie jest to regułą, jednak spora część tego typu działalności wymaga początkowego wkładu finansowego na poziomie 5-20 tysięcy złotych, zależnie od wybranej sieci bankowej.

W ostatnich latach można zaobserwować wzrost popularności franczyz, a także stopniowy wzrost opłaty, jaką musi ponieść franczyzobiorca. Na szczęście, nie jest to regułą. Jedna z najpopularniejszych w kraju sieci handlowych - Żabka - wciąż oferuje atrakcyjne warunki przy deklarowanym wkładzie początkowym, wynoszącym pięć tysięcy złotych.

Sieć przyciąga też do siebie rabatami i promocjami: Żabka zapewnia sklep urządzony "pod klucz", a wkład, jaki trzeba ponieść to tylko pięć tysięcy złotych. Groźnym rywalem dla sieci są nieduże punkty handlowe Carrefour Express, których ilość w ostatnim czasie dynamicznie wzrosła, przekraczając 550 lokali handlowych. Firma kusi dobrymi warunkami, cenioną wśród konsumentów marką, a także szeregiem usług, jakie na polskim rynku wciąż uchodzą za nowości: podgrzej i umyj na miejscu, kasami bezobsługowymi, bogatą ofertą browarów regionalnych czy możliwością umieszczenia w sklepie automatu do kawy z sieci Costa.

Czasem jest bardzo drogo

W niemal każdym większym mieście powiatowym w Polsce można spotkać lokal McDonalds. Jest to zarazem jedna z droższych franczyz gastronomicznych, jakie można odnaleźć w Polsce. Szacuje się, że minimalny wkład, jaki od ręki trzeba wyłożyć, by ubiegać się o prawo do budowy nowego lokalu McDonalds, przekracza 1,5 miliona złotych. Co ważne, nie mówimy tu o zdolności kredytowej, ale o realnej gotówce, jaką w danej chwili dysponujemy, mamy na koncie gotówkowym.

O wiele niższą, jednak wciąż nieosiągalną dla wielu osób kwotą, 500 tysięcy złotych, trzeba wykazać się, gdy zamierzamy nawiązać współpracę z siecią Subway. Co ważne, sieć dopuszcza pewne progi negocjacji w zakresie położenia lokalu oraz dostępności gotówki "na już". Co to oznacza w praktyce?

W dużym skrócie, czasem wystarczy tylko ⅓ wymienionej wyżej kwoty, by otrzymać zgodę na budowę swojej franczyzy z tym logo. Firma zastrzega też, że ostateczny koszt może się różnić w zależności od różnych lokalizacji. Ze względu na specyfikę modelu działania tej sieci, jest to jak najbardziej oczywiste.

Czasem duże znaczenie odgrywają też warunki lokalowe. Dobrym przykładem tego typu franczyzy jest sieć pizzerii DaGrasso. Poza wkładem własnym w wysokości zbliżonej do 150 tysięcy złotych wymagany jest też lokal o wielkości zbliżonej do 150 metrów kwadratowych. Poza tymi kosztami franczyzobiorca musi uiścić jeszcze opłatę wstępną, która przekracza 10 tysięcy złotych.

Ciekawym przykładem systemu franczyzy jest jedna z pierwszych burgerowni w Polsce, która zdecydowała się udostępnić tego typu rozwiązanie: sieć Bobby Burger. Koszt inwestycji w nowym lokalu gastronomicznym firma wycenia na 200 tysięcy złotych, a opłata licencyjna wynosi 19 900 złotych. Jeśli inwestycja będzie realizowana w systemie kontenerowym (Bobby Burger Smart Cube), opłata licencyjna spada do 9900 PLN.

A może stacja paliw?

 

Za franczyzą stacji paliw przemawia wiele czynników. Zapotrzebowanie stale rośnie, a ilość samochodów w Polsce od 1994 roku podwoiła się, przekraczając 22 miliony pojazdów. Kolejnym czynnikiem, który sprzyja tego typu inwestycjom, są niedziele niehandlowe. Podczas gdy sklepy spożywcze są w zdecydowanej większości zamknięte, stacja dla wielu osób jest jedynym miejscem, gdzie szybko można kupić artykuły pierwszej potrzeby.

Paradoksalnie, często udaje zamknąć się inwestycję w kwocie początkowej, która wynosi mniej więcej tyle samo, co w przypadku lokalu McDonalds. Nie jest to reguła, jednak często "kwota wejścia" jest dość zbliżona. Różnice oraz zakres wsparcia, jakie dają poszczególne sieci paliw, zależą od ich wewnętrznej polityki.

Budowa sieci paliw jest obłożona wieloma problemami, jakie generuje między innymi miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Stacja paliw nie może - w przeciwieństwie do sklepu czy restauracji - powstać w dowolnym punkcie miasta. Zasady ich budowy często są zależne od polityki konkretnej gminy, dlatego przed rozpoczęciem rozmów z siecią, warto zapoznać się z obowiązującymi dokumentami, na czele ze studium uwarunkowań zabudowy.

Czy franczyza się opłaca?

Nie ma na to pytanie jednoznacznej odpowiedzi. Można znaleźć wiele firm, które będą bronić tego modelu biznesu. Tak samo, jak na rynku funkcjonują tysiące przedsiębiorców, którzy dzięki tej metodzie handlu odnieśli sukces i dzisiaj żyją na wysokim poziomie, na jaki nie mogli liczyć wcześniej.

Taka sytuacja na rynku skłania do jednej, prostej refleksji. Ten model prowadzenia swojego biznesu na pewno nie jest idealnym rozwiązaniem dla każdego. Tak samo, jak praca na etacie czy własna działalność, ma on swoje wady. Dla jednych mogą być one akceptowalne, ale dla wielu innych osób mogą one skutkować nawet zamknięciem firmy.

Aby cieszyć się zyskami, powinno się przede wszystkim opracować dobry biznesplan, stworzyć analizę rynku i poznać możliwych partnerów z okolicy, z którymi być może uda się nawiązać współpracę. Tych bez trudu można znaleźć w największej bazie firm i usługodawców w Polsce - w ALEO.com.

materiały promocyjne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »