Kolejna seniorka straciła pieniądze po kontakcie telefonicznym z oszustami. 73-letnia mieszkanka miasta Gniew na Pomorzu straciła 3000 zł, chociaż kwota ta miała zasilić konto syna.
"Syn" napisał do matki, emerytka straciła 3000 zł
Policja Pomorska opublikowała komunikat na temat kradzieży i oszustwa, jakim padła 73-letnia kobieta. Seniorka we wtorek 6 maja zdecydowała się zgłosić do policjantów i opisać to, co ją spotkało.
W zgłoszeniu oszustwa emerytka wyjaśniła, że została oszukana, a przestępcy podszywali się pod jej syna. Kobieta otrzymała wiadomość SMS z informacją, że telefon mężczyzny wpadł do toalety i "pilnie potrzebuje pieniędzy na zakup nowego urządzenia". Policjanci w specjalnym komunikacie zrelacjonowali, iż kobieta była przekonana, że naprawdę rozmawia z własnym dzieckiem i gotowa była pomóc.
"W krótkim czasie wykonała trzy ekspresowe przelewy na łączną kwotę 3 tysięcy złotych. Dopiero później, gdy zadzwoniła do syna, zrozumiała, że padła ofiarą oszustwa. Policjanci pracują nad ustaleniem sprawcy" - przekazali policjanci z Pomorza.
Oszustwo na Blika wciąż popularne
Przypadek seniorki z miasta Gniew nie jest odosobniony. Oszustwo na Blika znajduje się w podstawowym wachlarzu działań oszustów. Policjanci przy okazji historii 73-letniej emerytki przypominają, jak uniknąć utraty pieniędzy w wyniku tych działań.
Oszuści podszywają się pod członków rodziny lub znajomych i proszą o pilne przekazanie pieniędzy - najczęściej za pomocą kodów Blik. Pamiętaj:
- Zawsze dzwoń i potwierdzaj tożsamość rozmówcy, zanim przekażesz jakiekolwiek środki.
- Nie działaj w pośpiechu - przestępcy liczą na Twoje emocje i szybkie decyzje.
- Nigdy nie udostępniaj kodów BLIK, nawet jeśli wiadomość pochodzi od rzekomego bliskiego.
- Ustaw limity i powiadomienia w bankowości internetowej - to dodatkowe zabezpieczenie Twoich pieniędzy.
- Rozmawiaj z seniorami w swojej rodzinie - edukacja i świadomość to skuteczna ochrona przed oszustwem.
W przypadku podejrzeń nie wahaj się reagować i zgłoś sprawę na policję lub zadzwoń pod numer alarmowy 112. Każde zgłoszenie może pomóc w zatrzymaniu sprawców i zapobiec kolejnym przestępstwom.
CERT Polska także ostrzega przed oszustwem na Blik
Temat oszustwa na Blika i inne "szybkie przelewy" porusza także CERT Polska w specjalnym poradniku z bazą wiedzy. Jak wyjaśnia CERT Polska, internetowi przestępcy nie muszą korzystać z zaawansowanych technologii, by skutecznie wyłudzać pieniądze. Ich główną bronią jest socjotechnika, czyli wzbudzenie emocji, presja czasu, apel o pomoc. Najnowszy schemat? Podszywanie się pod znajomych w mediach społecznościowych i proszenie o szybki przelew, często na niewielką kwotę.
Gdy widzisz wiadomość z prośbą o przelew, zatrzymaj się. Oszuści celowo używają słów takich jak "pilnie", "natychmiast", by zmusić ofiarę do działania bez namysłu. Czasem wystarczy kilka minut opóźnienia, by uratować swoje pieniądze. Jak ostrzega CERT Polska, linki lub pliki mogą prowadzić do stron wyłudzających dane logowania lub instalujących złośliwe oprogramowanie. Jeśli cokolwiek w wiadomości budzi wątpliwości - nie ryzykuj. Zamiast klikać, sprawdź sprawę u źródła.
Najprostsza wbrew pozorom jest podstawowa weryfikacja. Oszustwo łatwo wykryć, gdyż wystarczy zadzwonić do osoby, która rzekomo prosi o pomoc. Jeśli nic o tym nie wie, masz pewność, że to próba wyłudzenia. Warto też pamiętać o tym, że cyberprzestępcy często uzyskują dostęp do kont w mediach społecznościowych i wykorzystują je do masowej wysyłki wiadomości. W jednej chwili mogą dotrzeć do dziesiątek czy setek znajomych ofiary, każdemu przedstawiając tę samą, "pilną" prośbę.
Niewiele osób zdaje sobie także sprawę, że niska kwota to większa skuteczność przestępców. Prośba o 50 zł nie wzbudza podejrzeń? Właśnie na to liczą oszuści. Mniejsze kwoty to większa szansa, że ktoś zareaguje bez zastanowienia. Masowość i szybkie reakcje ofiar to dla przestępców przepis na skuteczny atak.
Agata Jaroszewska
