Uwaga na koszty pożyczek! Z powodu tej zmiany mogą wzrosnąć nawet pięciokrotnie

Ograniczenia gospodarcze w trakcie pandemii wpłynęły na decyzję o wprowadzeniu tarczy antykryzysowej. Jednym z jej założeń była zmiana regulacji dotycząca kosztów kredytów konsumenckich. Od 1 lipca 2021 roku powrócono jednak do starszych przepisów, dlatego opłacalność pożyczek znacznie zmalała. Poznaj dokładne zasady naliczania opłat i sprawdź, czy wiesz, jak pożyczać korzystnie i bezpiecznie.

Pożyczki po wprowadzeniu tarczy antykryzysowej

Zamrożenie wielu sektorów gospodarki wpłynęło na życie milionów Polaków. Niektórzy z dnia na dzień musieli zamknąć firmy czy stracili inne źródła dochodów. Nic więc dziwnego, że dużą popularnością w dobie pandemii cieszyły się łatwo dostępne pożyczki, pozwalające przynajmniej doraźnie pokryć bieżące koszty czy zobowiązania. Polacy chętnie zaglądali w tym czasie na strony porównywarek w rodzaju https://sowafinansowa.pl/, gdzie dosłownie w kilka chwil można sprawdzić, które firmy oferują aktualnie najatrakcyjniejsze warunki pożyczek ratalnych lub chwilówek.

Reklama

Przy okazji wprowadzania Tarczy Antykryzysowej władze zdecydowały się na ograniczenie pozaodsetkowych kosztów kredytów konsumenckich. Oto, co postanowiono w ramach nowelizacji obowiązujących przepisów:

·       w chwilówkach do 30 dni maksymalne koszty pozaodsetkowe, czyli opłaty i prowizje np. za przygotowanie umowy lub weryfikację wniosku, nie mogły przekraczać 5% finansowania,

·       w pożyczkach z dłuższym okresem spłaty maksymalne koszty nie mogły przekraczać 15% finansowania (+6% z każdym rokiem finansowania, do maksymalnie 45%).

Od początku było jednak wiadomo, że wprowadzane zmiany mają tymczasowy charakter i zostały uchwalone tylko po to, żeby doraźnie ułatwić zaciąganie zobowiązań na trudne czasy. Od 1 lipca 2021 roku sytuacja wróciła do normy, a więc starszych, wcześniejszych regulacji.

Nowe, czyli stare zasady

Od 1 lipca podstawą prawną zawierania kredytów i pożyczek znów jest Ustawa o kredycie konsumenckim. Według niej, pozaodsetkowe koszty oblicza się wskazanym w jej treści wzorem. Mogą one wynieść do 25% kwoty finansowania (+30% za każdy rok, ale nie więcej niż 100%). W praktyce koszty na nowych-starych zasadach mogą wzrosnąć aż pięciokrotnie. Co więcej, regulacja obejmuje zarówno osoby, które dopiero zaciągną pożyczkę, jak i te, które już ją spłacają, a do końca czerwca korzystały z preferencyjnych, tymczasowych warunków Tarczy Antykryzysowej.

O tej istotnej zmianie informuje UOKiK, ostrzegając konsumentów przed ewentualnymi nadużyciami ze strony nieuczciwych pożyczkodawców, którzy mogą chcieć wykorzystać sytuację do wprowadzenia jeszcze mniej korzystnych zapisów. A zatem pamiętaj, że chronią Cię przepisy, a koszty pozaodsetkowe nie mogą przekroczyć limitu narzuconego ustawą!

Koszty wzrosły, więc jak pożyczać taniej?

Najlepszym sposobem na tanią pożyczkę jest skorzystanie z porównywarki ofert. Przykładowo, jeśli szukasz pożyczki ratalnej na dowolny cel, np. remont, naprawę samochodu czy wakacje, wejdź na stronę https://sowafinansowa.pl/pozyczki-ratalne/. W jednym miejscu sprawdzisz maksymalne kwoty, okres finansowania i przede wszystkim łączny koszt wraz z RRSO. Poza tym w jednym miejscu masz wszystkie ważne informacje m.in. o formie wypłaty, czasie oczekiwania czy weryfikowanych bazach.

Dokładnie sprawdzaj oferty, które wydają się najkorzystniejsze. Odsetki to jedno, ale omawiane w tym artykule koszty pozaodsetkowe mogą być prawdziwym zaskoczeniem. Prowizja za jedno działanie, opłata za drugie... lepiej uniknąć wydatków, o których nie miało się pojęcia. Dlatego zestawiaj ze sobą łączne koszty pożyczek i dokładnie czytaj umowę.

.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »