Etap nadziei za nami

EBC obniżył stopy, Bank Anglii dodrukuje pieniądz, nieoczekiwanie niższe stopy będziemy mieć też w Chinach. To naturalnie dobre wiadomości dla rynków, wiadomości na które część inwestorów czekała od tygodni. Należy mieć jednak na uwadze fakt, iż takie informacje były dyskontowane przez cały czerwiec - na wielu rynkach straty z maja zostały wtedy odrobione. Teraz inwestorzy przestaną żyć nadziejami, a do kontynuacji dobrej passy potrzebne będą dobre dane. Pierwszą okazję mamy dziś o 14.30.

EBC obniżył stopy, Bank Anglii dodrukuje pieniądz, nieoczekiwanie niższe stopy będziemy mieć też w Chinach. To naturalnie dobre wiadomości dla rynków, wiadomości na które część inwestorów czekała od tygodni. Należy mieć jednak na uwadze fakt, iż takie informacje były dyskontowane przez cały czerwiec - na wielu rynkach straty z maja zostały wtedy odrobione. Teraz inwestorzy przestaną żyć nadziejami, a do kontynuacji dobrej passy potrzebne będą dobre dane. Pierwszą okazję mamy dziś o 14.30.

Trójka w akcji, nieskoordynowana

To nie była skoordynowana akcja, tłumaczył wczoraj na konferencji prezes EBC Mario Draghi. Zapewne miał rację - posiedzenia EBC i Banku Anglii były zaplanowane w kalendarzach z bardzo dużym wyprzedzeniem, z Fed i Banku Japonii nie nadszedł żaden sygnał, zaś szefostwo Banku Chin uznało najwyraźniej, iż posiedzenia banków w Europie to dobra okazja do dokonania kolejnej (drugiej w tym roku) obniżki stóp, tym razem o 31bp.

Jednocześnie decyzja PBoC jest najbardziej intrygująca. Ruchy EBC i BoE były nie tylko oczekiwane, ale w dość powszechnej opinii ich wpływ na gospodarki starego kontynentu nie będzie znaczący. Tymczasem Chińczycy mają większe pole manewru w zakresie polityki gospodarczej, a skala niepewności co do koniunktury w Chinach jest znaczenie większa (w Europie sytuacja jest zła i w może być nieco lepsza lub nieznacznie gorsza, w Chinach realne są zarówno scenariusze przyspieszenia wzrostu znów w okolice 9%, jak i załamania poniżej - nawet znacznie poniżej - 5%).

Reklama

Pikanterii tej decyzji nadaje fakt, iż wkrótce poznamy dane o PKB Chin za drugi kwartał. Rynek spekuluje, iż oficjele już je znają i dlatego zdecydowali się na drugą obniżkę szybciej niż oczekiwano.

ADP nadzieją byków

Nadzieje byków leżą obecnie w danych i generalnie nie jest to dla nich dobra informacja, choć czerwcowe dane z rynku pracy mogą akurat okazać się wyjątkiem. Raport ADP nieoczekiwanie pokazał sporo większy od konsensusu wzrost zatrudnienia w sektorze prywatnym (176 tys., konsensus 100 tys.). Wydaje się zatem, iż konsensus na dzisiejszy raport o zatrudnieniu (+90 tys.) jest bardzo ostrożny, a odczyt powyżej 150 tys. wywołałby mocno pozytywną reakcję rynku (wzrosty cen akcji, umocnienie złotego, reakcja EURUSD byłaby zapewne bardziej przypadkowa - w takich sytuacjach często obserwujemy najpierw spadek, później wzrost kursu).

Jednocześnie indeks ISM usług dla USA (spadek z 53,7 do 52,1 pkt.) przypomniał, iż wzrost w amerykańskiej gospodarce cały czas spowalnia, a rynki akcji w USA nadal takiego scenariusza spowolnienia nie dyskontują.

Na wykresach:

EURUSD, D1 - tym razem byko9m nie udało się już obronić wsparcia na poziomie 1,2435, a to powinno oznaczać już definitywne zakończenie korekcyjnej fali czwartej i potwierdzać, iż znajdujemy się w ostatniej fali impulsu struktury spadkowej zapoczątkowanej jeszcze w pierwszym kwartale; fala piąta oznacza rychły test minimum 1,23 i duże prawdopodobieństwo zejścia jeszcze niżej; na wykresie tygodniowym miejsca na spadki jest nadal bardzo dużo i osiągnięcie minimum z 2010 roku (1,1875) wydaje się jak najbardziej realne

Oil (Brent), D1 - po gigantycznej wyprzedaży ostatnie dni przyniosły korektę wzrostową na rynku ropy; jak na razie byki osiągnęły cel minimum czyli lokalny szczyt z początku czerwca - 102,46 USD, przy tym poziomie wyrysowana została formacja spadającej gwiazdy, sygnalizując możliwość powrotu sprzedających; niedźwiedzie mają jeszcze inny powód do próby przywrócenia trendu spadkowego - bliskość zniesienia 38,2%

GBPUSD, H4 - ciekawą sytuację mamy natomiast na rynku funta - tutaj wsparcie 1,5482 - będące odwzorowaniem poziomu 1,2435 na EURUSD - nawet nie zostało przetestowane; może to jednak tworzyć dla sprzedających ciekawą sytuację: przy założeniu, iż to EURUSD dyktuje kierunek w średnim terminie, przełamanie 1,5482 i uruchomienie zlokalizowanych pod nim stop-losów może być kwestią czasu

Przemysław Kwiecień

x-Trade Brokers DM SA
Dowiedz się więcej na temat: giełdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »