Będzie przełom w sprawie zaniżonych emerytur. MRPiPS pracuje nad wyrównaniem i szykuje projekt ustawy
Ministerstwo Rodziny Pracy i Polityki Społecznej pracuje nad projektem ustawy, która dotyczy zaniżonych świadczeń w przypadku tzw. wcześniejszych emerytów - dowiaduje się Interia Biznes. Taki mechanizm zakwestionował Trybunał Konstytucyjny w czerwcu 2024 roku, ale wyrok do tej pory nie został opublikowany. W tej kwestii dwukrotnie interweniował Rzecznik Praw Obywatelskich. Sprawa ciągnie się jednak od lat.
Jak niedawno pisała Interia, Rzecznik Praw Obywatelskich ponowił wystąpienie w sprawie niepublikowania wyroku Trybunału Konstytucyjnego korzystnego dla tzw. wcześniejszych emerytów. Wyrok czeka na publikację od czerwca, a bez tego emerytom nie mogą być wypłacone wyrównania ani podwyższone świadczenia.
W orzeczeniu z 4 czerwca Trybunał Konstytucyjny zakwestionował mechanizm, w ramach którego emeryci, którzy przed 6 czerwca 2012 r. zdecydowali się przejść na wcześniejszą emeryturę (55 lat dla kobiet i 60 dla mężczyzn), otrzymywali mniejsze emerytury po osiągnięciu właściwego wieku emerytalnego (przyznawane po ukończeniu 60 lat przez kobiety i 65 lat przez mężczyzn) - obniżane o kwotę odpowiadającą wcześniej pobranym emeryturom.
Istota niekonstytucyjności polegała na zaskakiwaniu emerytów takim rozwiązaniem, gdyż w momencie przechodzenia na wcześniejszą emeryturę nie mieli oni świadomości, że po kilku latach ich świadczenia ulegną znaczącemu obniżeniu.
Dzięki wyrokowi TK świadczenia emerytalne od 150 do 200 tys. seniorów mogą wzrosnąć nawet o 1200 zł. Dodatkowo mogą otrzymać nawet do 64 tys. zł wyrównania za okres wypłacania obniżonego świadczenia. Nie jest to jednak możliwe, dopóki wyrok TK nie wejdzie w życie, co - zgodnie z wykładnią ZUS - następuje w momencie ogłoszenia go w Dzienniku Ustaw.
Zakładając, że brak publikacji wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 4 czerwca 2024 roku wynika ze sporu wokół samego TK i legalności jego orzeczeń, Interia zapytała czy Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej planuje lub rozważa wypracowanie projektu ustawy naprawczej lub inny sposób zrekompensowania zaniżonych emerytur jakie pobierają seniorzy, którzy zdecydowali się przejść na wcześniejszą emeryturę i wobec których zastosowano zakwestionowane przez TK przepisy. Okazuje się, że resort pracuje nad ustawowym rozwiązaniem problemu.
- Niezależnie od wspomnianego orzeczenia, Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej podjęło działania zmierzające do rozwiązania tej kwestii na drodze legislacyjnej, odnotowując licznie napływające wystąpienia obywateli z roczników innych niż 1953, zainteresowanych zniesieniem wzmiankowanego mechanizmu pomniejszania podstawy obliczenia emerytury powszechnej o sumę kwot pobranych emerytur wcześniejszych. We współpracy z ZUS przeprowadzone zostały analizy o charakterze prawnym, ekonomicznym i organizacyjnym mające na celu określenie sposobu uregulowania tego zagadnienia przy uwzględnieniu jego złożoności, możliwych skutków społecznych i ekonomicznych, jakie mogą się z nim wiązać, a także potrzeby wyważenia zasad i wartości konstytucyjnych. Obecnie trwają prace nad projektem ustawy, którego przepisy rozwiązywałyby problem w sposób zgodny z Konstytucją oraz podstawowymi zasadami prawa ubezpieczeń społecznych. - podało MRPiPS w odpowiedzi na pytanie Interii Biznes.
Zapytaliśmy również, czy dane posiadane przez ministerstwo potwierdzają szacowaną skalę poszkodowanych przez zakwestionowane praktyki i przepisy.
- Trwają również prace analityczne mające określić rozmiar grupy, której dotyczy sytuacja. Na aktualnym ich etapie MRPiPS nie może potwierdzić przytoczonych liczb - odpowiedział nam resort.
Wyrok TK zapadł w czerwcu 2024, ale po bardzo długim oczekiwaniu, bo ta sprawa za rządów PiS bardzo się przeciągała i Trybunał Konstytucyjny do końca kadencji tamtego parlamentu nie wydał wyroku.
- Sądzę, że to było celowe przeciąganie do czasu rozstrzygnięcia wyborów. Już po wyroku TK dotyczącym emerytur kobiet z rocznika 1953 (wyrok TK wydany w 2019 roku - red.) było jasne, w którym kierunku wszystkie podobne sprawy powinny być załatwione, a Sąd Najwyższy ten kierunek potwierdził. To, że sprawa wcześniejszych emerytów na długo trafiła do "trybunalskiej zamrażarki", to nie jest przypadek. Niestety emeryci byli rozgrywani jak polityczni zakładnicy, a nie traktowani jak obywatele - komentuje Tomasz Lasocki z Wydziału Administracji i Nauk Społecznych Politechniki Warszawskiej.
Monika Krześniak-Sajewicz