Emerytury z KRUS. PiS chce oddać rolnikom, to co im wcześniej zabrał
Rząd zapowiada wprowadzenie korzystniejszej waloryzacji emerytur rolniczych. Tylko, że w praktyce oznacza to odwrócenie niekorzystnych zmian, które PiS wprowadził w 2017 roku. I to bez rekompensaty.
Korzystna waloryzacja rolniczych emerytur to jeden z elementów na liście obietnic skierowanych do tej grupy.
- Chcemy, aby emerytury w ZUS i w KRUS, przy waloryzacji, były traktowane jednakowo - zapowiedział w niedzielę Henryk Kowalczyk, wicepremier i minister rolnictwa podczas "Zgromadzenia Polskiej Wsi" w Przysusze.
- Od 15 czerwca obowiązuje ustawa, która umożliwia rolnikom przechodzenie na pełną emeryturę bez konieczności przekazywania gospodarstwa. Tak jak emeryci w systemie ZUS-owskim mogą pracować na emeryturze - podkreślił. - Jest jeszcze jedna niedoskonałość, którą chcemy naprawić. To jest system waloryzacji emerytur, który jest rozbieżny z systemem emerytalnym w ZUS. Chcemy, aby emerytury w ZUS i w KRUS przy waloryzacji były traktowane jednakowo. To jest ta konieczność wyrównania szans - powiedział.
Tyle tylko, że oznacza to, że przywrócone zostanie to, co zostało zabrane kilka lat temu, przez rząd PiS. Niekorzystne dla rolników zasady waloryzacji wprowadzono bowiem za rządów Beaty Szydło.
Do roku 2017 emerytura podstawowa w KRUS oraz najniższa emerytura z ZUS rosły w tym samym tempie. Zmiana doprowadziła do tego, że emerytura podstawowa w KRUS jest aktualizowana w wolniejszym tempie, przez co w marcu 2023 r. emerytura podstawowa wynosiłaby 1234,25 zł, podczas gdy emerytura minimalna (z ZUS) będzie wynosiła 1588,44 zł.
Teraz niekorzystne zmiany mają być odwrócone, ale bez zwrotu "utraconych" kwot za ostatnie kilka lat.
- Zgodnie z obecnymi zasadami przeciętna emerytura rolnicza po najbliższej waloryzacji wynosiłaby ok. 1645 zł, podczas gdy wycofanie się z niekorzystnych dla rolników zmian wprowadzonych 2017 r. pozwoli na obliczenie emerytury w wysokości ok. 2120 zł miesięcznie. Sądzę, że w okresie wyborczym rządzący nie mogą pozwolić sobie na to, aby rolnicy pamiętali zmiany z 2017 r. KRUS powiększy zatem rocznie przeciętnemu rolnikowi emeryturę o ok. 5700 zł. Jest mi niezwykle miło, że tak się stanie, ponieważ od jakiegoś czasu przypominałem o zmianie wprowadzonej przed pięcioma laty - wyjaśnia Interii Tomasz Lasocki, ekspert w dziedzinie zabezpieczenia społecznego z Uniwersytetu Warszawskiego.
Jak wylicza, koszt przywrócenia rolnikom poprzednich zasad waloryzacji wyniesie ok. 3,4 mld zł w okresie marzec-grudzień 2023 i 4,6 mld zł w okresie marzec 2023 - luty 2024. Na całym zamieszaniu i przywracaniu zasad waloryzacji emeryci w KRUS i tak będą stratni. - Rząd nie zakłada bowiem rekompensaty zmniejszonych emerytur z lat 2017-2022. Odnosząc się do danych o przeciętnych wysokościach emerytur rolniczych w okresie marzec 2017 r. - czerwiec 2022 r., szacuję, że pobierający emerytury w tym okresie stracili średnio na zmianie zasad waloryzacji nieco ponad 18 tys. zł, zaś jeśli uwzględnimy zmiany wysokości minimalnej emerytury z ZUS, wyrównanie straty musiałoby oznaczać wypłatę rolnikom nie tylko zapowiedzianej "trzynastki" i "czternastki", ale dodatkowo aż piętnaście kolejnych takich wypłat! - podkreśla Tomasz Lasocki.
Warto jednocześnie dodać, że w systemie KRUS składki nie pokrywają świadczeń i wymagają bardzo wysokich dopłat z budżetu.
W KRUS w 2021 roku składki pozwoliły na pokrycie 6 proc. wypłat świadczeń, o tyle w ZUS one wystarczyły na pokrycie 83 proc. kwoty świadczeń.
Monika Krześniak-Sajewicz