Jakie emerytury?
Równy wiek emerytalny dla kobiet i mężczyzn, uelastycznienie wieku przejścia na emerytury - to propozycje resortu pracy, które mają zmniejszyć różnice w wysokościach emerytur kobiet i mężczyzn.
Przypomnijmy: według NIK-u, emerytury będą niższe od obecnych i tych zapowiadanych przed wdrożeniem reformy. Resort kwestionuje te wyliczenia, ale zgadza się z jednym: na nowym systemie najwięcej stracą kobiety i dlatego proponuje zmiany.
Resort wraca do starego pomysłu, by zrównać wiek emerytalny kobiet i mężczyzn. Jerzy Hausner proponuje też uelastycznienie tego wieku: na emeryturę moglibyśmy przechodzić między 60. a 65. rokiem
życia. Wtedy ta różnica w wysokościach emerytur mężczyzn i kobiet nie byłaby tak duża.
Ile zatem dostaniemy na starość? Niestety, tego nie wie nikt, nawet minister pracy. Według Hausnera, wysokość przyszłych emerytur zależy od tak dużej liczby czynników, a przede wszystkim od wzrostu gospodarczego, że nie można podać żadnych konkretnych szacunków.
Minister odsyła do instytutów naukowych po prognozy i krytykuje wyliczenia NIK-u: „Te prognozy przy bardzo niesprzyjających warunkach są znacznie
niższe, niż te które podaje NIK i przy innych, sprzyjających warunkach
– nawet nie tych bardzo sprzyjających – są znacznie wyższe
niż te, które podaje NIK” – twierdzi szef resortu.
Przypomnijmy: według NIK, mężczyźni otrzymają emerytury w wysokości 63
procent swojej płacy, a kobiety niewiele ponad 37 procent. „To błędne,
niesolidne wyliczenia, w dodatku oparte na nieaktualnych danych sprzed
dwóch lat” – ocenia raport NIK minister Hausner.
Dla wyjaśnienia dodajmy, że szef Izby Mirosław Sekuła nie jest członkiem
rządzącej koalicji, lecz opozycyjnego AWS. Dane, na które powołuje się
NIK pochodzą z Urzędu Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi, którego prezes
od miesięcy toczy boje z ministrem. Co więcej, cały urząd za miesiąc przestanie
istnieć...