O reformie
Reformę systemów emerytalnych stopniowo wprowadza coraz więcej państw. Głównym powodem jest nieefektywny i deficytowy sposób dotychczasowego finansowania. Nie sprawdziły się systemy oparte na monopolistycznej umowie pokoleniowej, w których pieniądze pochodzące ze składek na ubezpieczenie społeczne są wykorzystywane na bieżące wypłaty rent i emerytur.
Państwa reformujące systemy emerytalne wprowadzają kapitalizację składki ubezpieczeniowej i prywatne instytucje odpowiedzialne za jej inwestowanie. Dzięki temu kolejnym pokoleniom emerytów nie grozi zmniejszenie wysokości świadczeń, a budżet państwa jest odciążany.
Reforma emerytalna, obowiązująca w Polsce od pierwszego stycznia 1999, wprowadziła mieszany system zabezpieczenia społecznego. Strukturalnie przypomina chilijski, meksykański, albo argentyński. Twórcy naszego systemu wykorzystali w nim wiele sprawdzonych już rozwiązań, jak otwarte fundusze emerytalne, urząd nadzoru nad nimi, minimalna gwarantowana stopa zwrotu, czy możliwość zarządzania przez firmę tylko jednym PTE.
Część przyszłych emerytur będzie więc nadal finansowana z bieżących wpłat do ZUS, pozostałą mają zagwarantować pieniądze pochodzące ze składek inwestowanych przez prywatne fundusze emerytalne. Dodatkową gwarancją jest możliwość wykupienia indywidualnego ubezpieczenia. To ostatnie, wraz ze zreformowanym ZUS i funduszami emerytalnymi, tworzą trzy filary nowego systemu. Według analityków nowy system emerytalny nie będzie już narażony na bezrobocie czy załamanie wskutek starzenia się społeczeństwa, czy bezrobocie. Zagrożeniem dla niego mogą być jednak kryzysy na rynkach finansowych i długotrwała inflacja.