Pielęgniarka i budowlaniec też popracują do 67. roku życia
Od przyszłego roku Niemcy zaczną stopniowo podwyższać wiek emerytalny. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni będą pracować o dwa lata dłużej, czyli do 67. roku życia.
Podwyższenie wieku emerytalnego w Niemczech o całe dwa lata nie nastąpi od razu. Proces ten potrwa 17 lat. W tym czasie kolejne roczniki będą pracować coraz dłużej. Dla obecnych 64-latków będzie to tylko jeden miesiąc. Ale dla osób przed pięćdziesiątką - 24 miesiące.
Władze tłumaczą, że to konieczne, bo ludzie żyją coraz dłużej. Jednocześnie w Niemczech rodzi się coraz mniej dzieci, co w przyszłości może doprowadzić do załamania się systemu.
Takie argumenty nie przekonują związków zawodowych, które przekonują, że pieniędzy w systemie nie brakuje, trzeba je tylko inaczej wydawać. Przede wszystkim chodzi jednak o zdrowie pracowników - mówi rzecznik związku zawodowego Verdi Christoph Schmitz, który podkreśla, że nie tylko pracownicy budowlani nie są w stanie ciężko pracować do 67. roku życia. W tym wieku zdrowie często nie pozwala też na pracę pielęgniarkom czy kierowcom autobusów.
Wydłużenie wieku emerytalnego w Niemczech od 2012 roku zapowiedziano w Niemczech cztery lata temu.
W Holandii coraz więcej osób pracuje po 65. roku życia, czyli po osiągnięciu wieku emerytalnego. Przede wszystkim zwiększyła się liczba takich kobiet - wynika z danych opublikowanych przez Centralne Biuro Statystyczne. W Holandii pracuje obecnie ponad 140 tysięcy emerytów - o 50 tysięcy więcej niż 5 lat temu.
- Jeśli chcę kupić sobie dodatkowe rzeczy, to muszę na nie zapracować. Będę tu tak długo, jak mnie tylko będą chcieli - mówi 67-letnia Roelie Kuiper, która pracuje 12 godzin tygodniowo w biurze sondażowym.
Holenderka nie jest wyjątkiem. Teraz pracuje ponad 40 tysięcy emerytek, 5 lat temu było ich o połowę mniej.
Szacuje się, że pracodawcy będę w przyszłości coraz chętniej zatrudniać emerytów, bo są tańsi i bardziej doświadczeni.