Podwyżki po 26 zł brutto miesięcznie

Znany jest już ostateczny projekt ustawy zmieniającej sposób waloryzacji emerytur i rent., 9,9 mln osób otrzyma wyższe świadczenia, najbliższa podwyżka odbędzie się już w marcu 2007 r. kolejna w 2009 r.

Chcemy, aby już we wrześniu lub na początku października rząd przyjął projekt ustawy dotyczący zmiany w sposobie waloryzacji, bo musi ona wejść w życie od stycznia przyszłego roku - mówi Romuald Poliński, wiceminister pracy i polityki społecznej. Ministerstwo przekazało go właśnie do tzw. uzgodnień międzyresortowych.

Projekt nowelizacji ustawy z dnia 17 grudnia 1998 roku o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz.U. z 2004 roku nr 39, poz. 353 z późn. zm.) dotyczy nie tylko emerytów i rencistów Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, ale także innych osób otrzymujących świadczenia podwyższane tak jak emerytury i renty wypłacane przez Zakład (np. świadczenia przedemerytalne, renty socjalne). W sumie 9,9 mln osób otrzymuje je z ZUS, Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego oraz organów rentowych tzw. służb mundurowych.



Waloryzacja w marcu

Zgodnie z obowiązującymi przepisami, waloryzacja odbywa się dopiero wtedy, gdy od ostatniej podwyżki wskaźnik inflacji przekroczy 5 proc. Jest ona jednak przeprowadzana bez względu na poziom inflacji przynajmniej raz na 3 lata. Zgodnie z szacunkami Ministerstwa Finansów inflacja w latach 2006-2008 wyniesie odpowiednio 1,6 proc., 1,9 proc. i 2,5 proc. Następna podwyżka, gdyby sprawdziły się przewidywania ministerstwa, odbyłaby się więc dopiero w 2009 roku.

Resort pracy chce, aby waloryzacja odbywała się co roku w marcu. Jej wskaźnik, który decyduje o wysokości świadczeń, ma uwzględniać nie tylko wzrost cen (tak jak obecnie), ale także co najmniej 20 proc. realnego wzrostu płac.

- Ma to zapewnić emerytom i rencistom udział we wzroście gospodarczym - podkreśla minister Poliński.

Pięć dni na konsultacje

Projekt przewiduje ponadto, że propozycję zwiększenia wskaźnika waloryzacji ponad inflację - jednak nie mniej niż gwarantowane w ustawie 20 proc. realnego wzrostu płac - rząd przekaże do Komisji Trójstronnej. Będzie ona w lutym, w ciągu pięciu dni po ogłoszeniu przez GUS wskaźnika inflacji i wzrostu płac za poprzedni rok, negocjować ten wskaźnik waloryzacji. Jeśli Komisja dojdzie do porozumienia, to jej uchwała będzie wiążąca dla rządu. Jeśli nie, to Rada Ministrów sama ogłosi wskaźnik waloryzacji. Nie może być on jednak niższy od zaproponowanego pierwotnie Komisji.

Oznacza to, że nawet gdyby nie udało się zwiększyć wskaźnika waloryzacji o dodatkową część wzrostu płac (ponad 20 proc.), to emeryci i renciści mogą liczyć w marcu 2007 roku na podwyżkę wynoszącą około 2 proc. Szacowana na 2006 rok inflacja wynosi 1,6 proc., a wzrost realnego wynagrodzenia - 2 proc. Inflacja (1,6 proc.) plus 20 proc. wzrostu płac (0,4 proc.) daje właśnie 2 proc.

Jeśli planowane przez resort pracy zmiany wejdą w życie, przeciętny emeryt otrzyma od marca podwyżkę wynoszącą około 26 zł brutto miesięcznie (obecnie przeciętna emerytura wynosi 1300 zł).

Dwa lata ze starym portfelem

Resort pracy chce też skrócić okres wyrównania tzw. starego portfela. Od 2005 roku ZUS wyrównuje emerytury i renty osobom, którym przy obliczaniu wysokości świadczenia przyznano w latach 1993-1998 z zaniżoną (mniej niż 100 proc. przeciętnego wynagrodzenia) kwotą bazową. W 2005 i 2006 roku podwyżki otrzymały osoby najstarsze, które w 2004 roku ukończyły 75 lat. Pozostali podwyżki mieli otrzymać w latach 2007-2010.

Resort pracy proponuje, aby były one przeprowadzone nie w ciągu czterech, ale dwóch lat (2007-2008). W przyszłym roku obejmą 3,2 mln osób.

Od przyszłego roku ZUS, KRUS, organy emerytalne tzw. służb mundurowych i Ministerstwa Sprawiedliwości mają przyznawać osobom, które ukończyły 100 lat, specjalne emerytury. Ma ona wynosić tyle, ile obowiązująca w danym roku kwota bazowa (obecnie 1977,2 zł).

Potrzeba pieniędzy

Wejście w życie propozycji resortu pracy oznacza konieczność znalezienia dodatkowych pieniędzy w budżecie na 2007 rok. ZUS i KRUS są z budżetu dotowane (ten ostatni niemal w całości), a świadczenia służbom mundurowym wypłaca on bezpośrednio.

Trzeba będzie w niej znaleźć dodatkowo 3,6 mld zł. Według resortu pracy waloryzacja uwzględniająca wskaźnik inflacji i 20 proc. wzrostu płac będzie kosztować 2,3 mld zł. Tak duży wydatek wynika z tego, że kwota świadczeń, które muszą być podwyższone, wynosi prawie 130 mld zł - same emerytury i renty kosztują ponad 121 mld zł, a zasiłki i świadczenia przedemerytalne ponad 5 mld zł. Ponadto skrócenie okresu wyrównywania starego portfela to wydatek sięgający 1,3 mld zł.

Łącznie do 2011 roku na podwyżki emerytur i rent trzeba będzie dodatkowo wydać 22,7 mld zł.

Reklama

Bartosz Marczuk

Gazeta Prawna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »