Powrót do ZUS
Fundusze emerytalne po raz kolejny mogą stać się kartą przetargową w ratowaniu państwowego budżetu. Okazuje się bowiem, że kontrowersyjny pomysł możliwości wycofania się z drugiego filaru wkrótce może powrócić jako zapis nowelizowanej ustawy o OFE.
Z naszych informacji wynika, że podczas sejmowych prac nad nowelizacją ustawy o funduszach emerytalnych grupa posłów będzie zabiegała o wprowadzenie zapisu umożliwiającego członkom OFE wycofanie się z drugiego filaru. Pomysł , aby uczestnicy drugiego filaru mogli zmienić swoją, jak dotychczas nieodwracalną, decyzję o przystąpieniu do OFE, nie jest nowy. Także cel takich propozycji nie zmienia się - za każdym razem chodzi o ratowanie budżetu. Dzięki ograniczeniu wpływów do drugiego filaru, budżet zaoszczędziłby na dotacjach do ZUS.
Kilkanaście miesięcy temu podczas kampanii wyborczej, Wiesław Kaczmarek, obecny minister skarbu, wówczas poseł opozycji zaproponował zawieszenie na trzy-cztery lata działalności funduszy emerytalnych. Pieniądze które miałyby popłynąć do OFE, pozostałyby w budżecie. Niecałe cztery miesiące temu, propozycję możliwości rezygnacji z członkostwa w OFE, zasugerowali związkowcy z OPZZ. Według ich pomysłu uwolnione ten sposób środki, czyli składki, które teraz powinny trafić na konta w funduszach emerytalnych, mogłyby być wykorzystane na zmniejszenie deficytu budżetowego.
Teraz podobny pomysł pojawił się przy okazji nowelizacji ustawy o funduszach emerytalnych, która kilka tygodni temu trafiła do Sejmu. Przy czym, jak podkreśla Anna Filek, posłanka SLD, jest to pomysł, a nie konkretny zapis. Słyszałam o takim pomyśle, ale o ile wiem, na razie nie przybrał on postaci żadnego konkretnego zapisu - powiedziała PG. Przedstawiciele funduszy emerytalnych nie chcą komentować tego pomysłu, uważając go za nierealny.
