Przeszedłeś na emeryturę po 2009 roku? Możesz dostać 160 zł podwyżki
Emeryci, którzy rozpoczęli pobieranie emerytury między 2009 a 2019 rokiem, mogą mieć szansę na otrzymanie wyrównania. Projekt ustawy, który pojawił się w Sejmie, zakłada podwyższenie świadczeń tysięcy osób. Emerytura w przypadku tych seniorów miałaby być ponownie przeliczona.
W Sejmie pojawił się projekt ustawy autorstwa posłów Prawa i Sprawiedliwości, który postuluje ponowne przeliczenie emerytur 100 tys. seniorów, którzy pobieranie świadczenia emerytalnego rozpoczęli między 2009 a 2019 rokiem. Wszystko przez fakt, że obliczenia ZUS w tym okresie były mniej korzystne dla seniorów.
Zgodnie z doniesieniami, przygotowany przez posłów opozycji projekt ustawy ma pozwolić na ponowne przeliczenie emerytur oraz wypłatę wyrównania. Jednak nie wszyscy emeryci, którzy zaczęli pobierać emeryturę między 2009 a 2019 rokiem mogliby liczyć na objęcie nowym prawem.
Chodzi bowiem jedynie o seniorów, którzy świadczenie emerytalne zaczęli pobierać w czerwcu. Jak wynika z wyliczeń, średnia kwota wyrównania to aż 14,8 tys. zł na osobę. Wypłata mogłaby być jednorazowa, ale można byłoby także dzięki wyrównaniu wybrać zwiększenie emerytury o 160 zł miesięcznie.
Już wiadomo, że taki zabieg kosztowałby budżet 183 mln zł rocznie, a w sumie wyrównanie emerytur wszystkim czerwcowym emerytom kosztowałoby 1,4 mld zł. W sprawie głos zabrał Zakład Ubezpieczeń Społecznych, który zwrócił uwagę, że wdrożenie zmian wymaga 12 miesięcy.
Skąd wziął się problem dotyczący czerwcowych emerytur? Wszystko przez przyjęcie wadliwego mechanizmu obliczeniowego wprowadzonego jeszcze w 1999 roku, który prowadził do nieuwzględniania kwartalnej waloryzacji składek w czerwcu. To z kolei prowadziło do znacznych strat finansowych po stronie czerwcowych seniorów.
W efekcie stosowania wadliwych przepisów seniorzy, którzy jeszcze kilka lat temu wybierali czerwiec, jako miesiąc przejścia na emeryturę, otrzymywali świadczenie 5-12 proc. niższe od tych, którzy pobieranie emerytury rozpoczęli w innym miesiącu. Teraz o tym, czy ustawa w ostatecznym kształcie będzie zawierać wyżej wymienione kwoty, zadecyduje Sejm.
Przemysław Terlecki