Rafalska: Komitet Stały Rady Ministrów w tym tygodniu o obniżeniu wieku emerytalnego

W tym tygodniu Komitet Stały Rady Ministrów będzie pracował nad opinią rządu wobec prezydenckiego projektu obniżenia wieku emerytalnego - zapowiedziała w poniedziałek podczas obrad Rady Dialogu Społecznego minister rodziny i pracy Elżbieta Rafalska.

Minister pytana była przez dziennikarzy o zapisaną przez ministra finansów Pawła Szałamachę w założeniach do budżetu na 2017 r. i przekazanych RDS do zaopiniowania propozycję, by wcześniejsza emerytura - 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn - była powiązana ze stażem pracy 30 lat dla kobiet i 35 lat dla mężczyzn. Takie rozwiązanie miałoby pozwolić na utrzymanie deficytu finansów publicznych poniżej progu 3 proc., jeśli sfera budżetowa miałaby uzyskać w 2017 r. podwyżki płac.

- Nie ma takiej decyzji - powiedziała Rafalska i przypomniała, że strony dialogu społecznego w tej sprawie różniły się. - Strona związkowa chciała, by po osiągnięciu samego stażu 35 i 40 lat bez kryterium wieku można było przejść emeryturę. Decyzja nie została podjęta - stwierdziła.

Reklama

- Mówimy wyraźnie o przyjęciu wieku emerytalnego do 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Propozycja, którą złożył pan minister Szałamacha, była jedną z propozycji, ale nie ma w tej sprawie rządowego rozstrzygnięcia. To był jeden z wariantów, którego skutki finansowe były liczone - wyjaśniła.

- Na najbliższym Komitecie Stałym Rady Ministrów będzie przygotowane stanowisko rządowe w sprawie prezydenckiego projektu - powiedziała dziennikarzom. Podczas posiedzenia powtórzyła, że jest taka decyzja szefa Komitetu ministra Henryka Kowalczyka, a spotkanie Komitetu planowane jest na czwartek.

Wiceminister finansów Leszek Skiba mówił podczas posiedzenia RDS, że dobrze by było, gdyby dyskusja o wieku emerytalnym została zakończona, gdy prace nad przyszłorocznym budżetem będą zaawansowane.

----------

Wysokość minimalnej emerytury i renty oraz wariant zasad waloryzacji emerytur i rent w 2017 r. są jeszcze omawiane - powiedziała minister rodziny i pracy Elżbieta Rafalska. Rada nie przyjęła wspólnego stanowiska w tej sprawie.

Rafalska, która w poniedziałek przedstawiła Radzie Dialogu Społecznego stanowisko strony rządowej w sprawie proponowanego wskaźnika wzrostu emerytur i rent w 2017 r., powiedziała PAP, że przygotowywane warianty będą się mieściły w granicach kwot przeznaczonych na przyszłoroczną waloryzację oraz rezerwy na ewentualny jednorazowy zasiłek, dla otrzymujących najniższe świadczenia.

Rafalska przypomniała, że ustalona przez Radę Ministrów propozycja wskaźnika, to wzrost wszystkich świadczeń o 0,88 pkt. proc. ponad w stosunku do obecnych kwot. Na ten cel zarezerwowane zostanie - według założeń budżetowych - 1 mld 680 mln zł. Dodatkowo 1,5 mld zł będzie w rezerwie na jednorazowe dodatki.

Minister mówiła podczas posiedzenia, że rząd chciałby podnieść ustawową kwotę najniższego świadczenia emerytalnego i rentowego. - Taka jest wola Rady Ministrów i pani premier, żeby podnosić, natomiast, czy będzie to mechanizm jednoroczny, czy stały waloryzacyjny, to jeszcze dzisiaj nie wiemy. To jest przed nami - powiedziała dopytywana po posiedzeniu.

- Chcielibyśmy, żeby te najniższe emerytury były wyższe, ale żeby mówić konkretnie o propozycji kwotowej (ustawowej kwoty najniższej emerytury i renty - PAP) musimy bardzo uważnie przeliczyć te środki, które będą w dyspozycji w 2017 r. na waloryzację i to co jest zarezerwowane na dodatki i wybrać taki wariant, który pozwoliłby nam na waloryzację i podniesienie najniższych emerytur - powiedział Rafalska.

Powiedziała, że podniesienie ustawowej kwoty jest jednym z rozważanych wariantów. - To jest jeden z wariantów, być może przygotujemy jakieś rozwiązanie w oparciu o inne wskaźniki - uwzględniając sytuację gospodarczą, inflację. Ta praca koncepcyjna jest trochę przed nami. Niczego nie przesądzamy, poza tym, że musimy poruszać się w ramach tych środków finansowych, które są przeznaczone na 2017 r. - powiedziała.

Minister przypomniała, że podwyższenie kwoty najniższego świadczenia dotyczyłoby zarówno emerytur rolniczych, jak i wypłacanych przez ZUS. - Na ile nam starczy tych środków, to wymaga policzenia - ilu uprawnionych byłoby z Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, ilu z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych - z ZUS. Wtedy będziemy mówić o konkretnej kwocie - odpowiedziała na pytanie, czy mogłaby ona wynosić 1000 zł.

Podczas posiedzenia RDS Henryk Nakonieczny z NSZZ "Solidarność" przekonywał, że kwota najniższych emerytur i rent powinna być podwyższona. Według wskaźników inflacji w latach 2008-15 powinny one wynieść obecnie 1014 zł i 94 gr dla emerytur i 778 zł i 26 gr dla rent. Od 1 marca 2016 r. kwota najniższych gwarantowanych świadczeń dla emerytury, renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy i renty rodzinnej wynosi 882 zł i 56 gr, a renta z tytułu częściowej niezdolności do pracy - 676,75 zł.

Jego zdaniem formuła obliczania waloryzacji powinna się zmienić, bo obecnie emeryci i renciści "biedni biednieją szybciej, a bogaci bogacą się szybciej".

Również szef OPZZ Jan Guz przekonywał do rozmów o zmianach w systemie waloryzacyjnym. - Jednorazowe dodatki psują system - nie zmieniają najniższych świadczeń. Trzeba usiąść i rozmawiać, żeby to zmienić - mówił.

W zeszłym tygodniu wiceminister rodziny i pracy Marcin Zieleniecki zapowiedział, że trwają prace nad propozycjami dotyczącymi podwyższenia kwoty najniższych świadczeń emerytalnych oraz przyszłorocznej waloryzacji rent i emerytur. Mówił wtedy, że resort rozważa jednorazowe podwyższenie poziomu najniższych świadczeń.

- Myślimy o oderwaniu - przynajmniej przy okazji przyszłorocznej waloryzacji w marcu 2017 r. - wzrostu najniższego świadczenia od wskaźnika waloryzacji - powiedział Zieleniecki. Rozważana jest też wypłata jednorazowego dodatku dla osób o najniższych świadczeniach, jak w 2016 r.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »