Tyle wzrośnie emerytura w rok pracy po wieku emerytalnym. ZUS podał kwoty

Emerytura czeka po przekroczeniu wieku emerytalnego i zwykle Polacy wybierają ją od razu. Tymczasem ZUS ujawnia, ile zyskasz po roku pracy. Okazuje się, że warunki są na tyle korzystne, że jeden rok wyraźnie może zwiększyć wymiar świadczenia, a w perspektywie kilku lat emerytura może zostać nawet podwojona.

  • Emerytura może być wyższa, a sposób na to leży w zasięgu każdego emeryta. ZUS zachęca, by zwiększać świadczenie pracą po wieku emerytalnym.
  • Dzięki pracy po przekroczeniu wieku emerytalnego mamy szansę wyraźnie zwiększyć wartość pobieranego świadczenia.
  • To właśnie dzięki pracy po przekroczeniu wieku emerytalnego rekordzista pobiera dziś niemal 50 tys. zł emerytury. Pracował jeszcze 21 lat po osiągnięciu praw emerytalnych.

Reklama

Emerytura wypłacana jest przez ZUS (lub KRUS) po tym, gdy osiągnięty zostanie wiek emerytalny. Jednak nie dzieje się to z automatu, a emeryt najpierw musi złożyć odpowiedni wniosek o emeryturę. Warto jednak poczekać z tą decyzją, ponieważ już nawet jeden rok pracy może wyraźnie zwiększyć świadczenie.

Od czego zależy emerytura?

Wysokość emerytury ZUS wylicza w oparciu o kwotę zwaloryzowanych składek na koncie emerytalnym ubezpieczonego, ale także na podstawie:

  • zwaloryzowanego kapitału początkowego,
  • środków zapisanych na subkoncie,
  • średniego dalszego trwania życia.

Jeśli przekroczyliśmy wiek emerytalny, mamy szansę na uzyskanie emerytury. Emerytura minimalna jest absolutnym minimum tylko w wypadku, gdy wypracowaliśmy odpowiedni staż pracy. Ten w wypadku kobiet wynosi 20 lat, a mężczyzn obowiązuje 25 lat stażu pracy. Emerytura minimalna wynosi od 1 marca 2024 1780,96 zł brutto (1620,65 zł netto).

Ile wzrośnie emerytura po dodatkowym roku pracy?

Najlepszym sposobem na podwyżkę emerytury jest dłuższa praca. Dzięki temu mamy szansę zwiększyć kwotę składek na koncie emerytalnym, ale także zmniejszyć potencjalną liczbę miesięcy dalszego trwania życia, przez które ZUS dzieli zgromadzone środki. 

Przeciągnięcie czasu pracy nawet o rok po wieku emerytalnym może się bardzo opłacić. Już jeden rok pracy po wieku emerytalnym może dać nam nawet 15 proc. większą emeryturę.

- Najważniejsza zachęta do wydłużania aktywności ekonomicznej i odraczania emerytury jest jednak zaszyta bezpośrednio w systemie emerytalnym. Pozwala to bowiem uzyskać znacznie wyższą emeryturę. Jeden rok później, to w ostatnich latach nawet 10-15 proc. wyższa kwota - ujawnił w odpowiedzi dla Interia Biznes rzecznik ZUS, Paweł Żebrowski.

To 10-15 proc. oznacza nawet kilkaset dodatkowych złotych. Emeryt, który dzisiaj ma szansę na emeryturę bliską minimalnej, np. 1800 zł, w ciągu roku może zyskać nawet 270 zł. W pierwszym kwartale 2024 roku ZUS wypłacał przeciętnie 3500 zł emerytury. Jeśli kwalifikujemy się na takie świadczenie, a przepracujemy rok po wieku emerytalnym, zwiększymy je o 350 - 525 zł.

Najwyższa emerytura w Polsce to niemal 50 tys. zł. Pracował 21 lat po wieku emerytalnym

Najlepszym przykładem tego, że opłaca się pracować po osiągnięciu wieku emerytalnego jest emeryt-rekordzista. Mężczyzna otrzymuje 48 673,53 emerytury co miesiąc. Swoje świadczenie wywindował tym, że pracował ponad 62 lata, a na emeryturę przeszedł 21 lat po osiągnięciu wieku emerytalnego.

Z badania Personnel Service "Barometr Polskiego Rynku Pracy" wynika, że 55 proc. badanych chce pracować po przekroczeniu wieku emerytalnego. 38 proc. z nich jako motywację wskazuje, że to znaczący wzrost emerytury za dodatkowe lata pracy.

Przemysław Terlecki

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Emerytura | ZUS | waloryzacja | wiek emerytalny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »