Tylko dla pracowników
Nadal jedyną metodą dla przedsiębiorców, chcących przejść na wcześniejszą emeryturę, pozostanie porzucenie biznesu i zatrudnienie się gdziekolwiek, choćby na ułamek etatu.
Nadal jedyną metodą dla przedsiębiorców, chcących przejść na wcześniejszą emeryturę, pozostanie
porzucenie biznesu i zatrudnienie się gdziekolwiek, choćby na ułamek etatu. To samo dotyczy
przedstawicieli wolnych zawodów czy osób pracujących na umowę zlecenie lub agencyjną. Trybunał
Konstytucyjny orzekł, że przepis uzależniający możliwość uzyskania wcześniejszej emerytury od
pozostawania w dniu złożenia wniosku w stosunku pracy nie narusza konstytucyjnych zasad równości
i sprawiedliwości społecznej.
Przepis zaskarżył do Trybunału rzecznik praw obywatelskich. Jego przedstawiciel argumentował na
rozprawie, że reforma systemu emerytalnego wprowadziła jego powszechność. Wszyscy zatem opłacają
procentowo jednakowe składki, ale nie mają jednakowych praw.
Wyobraźmy sobie dwie kobiety. Jedna przez piętnaście lat prowadzi działalność gospodarczą i przez
następne piętnaście zatrudnia się, druga postępuje odwrotnie. Obie mają taki sam staż składkowy i
płacą takie same składki, ale o wcześniejszą emeryturę może się ubiegać tylko ta pierwsza - zobrazował
Lesław Nowacki, dyrektor biura RPO.
Za to pozostałe strony postępowania - przedstawiciele Sejmu i Prokuratury Generalnej - zwrócili uwagę,
że zakwestionowany przepis jest przejściowy i znalazł się w ustawie o emeryturach i rentach z Funduszu
Ubezpieczeń Społecznych dlatego, aby umożliwić części potencjalnych emerytów bardziej bezbolesne
przejście do sytuacji po reformie. Ponadto w poprzednim stanie prawnym możliwość uzyskania
wcześniejszej emerytury również przysługiwała tylko pracownikom. Przepis pozostawiono w nowej
ustawie, aby chronić ich prawa nabyte.
Trybunał Konstytucyjny przychylił się do tej argumentacji. Celem reformy było m.in. ograniczenie praw
do wcześniejszych emerytur. W starym systemie mogli z nich skorzystać tylko pracownicy, nie było
zatem powodu, aby po reformie prawa te rozszerzać na kolejną grupę zainteresowanych - stwierdził
wyroku sędzia przewodniczący Marian Zdyb.