Wciąż puste konta
Choć od wprowadzenia reformy systemu emerytalnego minęły już dwa lata, nadal co piąty rachunek w otwartych funduszach emerytalnych jest martwy. I - niestety - nadal nic nie wskazuje na to, by sytuacja miała się zmienić.
W najlepszej sytuacji jest OFE Commercial Union OFE BPH CU WBK. Z danych Urzędu Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi za marzec br. wynika, że owych martwych rachunków (czyli takich, na które nie wpłynęła ani jedna składka) było 8,78 proc. W najgorszej sytuacji był za to OFE Polsat - tam 63,73 proc. kont było pustych. Według UNFE, dla całego systemu odsetek rachunków, na które nie wpłynęła jeszcze ani jedna składka, rok temu wynosił 25,4 proc. Do końca pierwszego kwartału br. też odsetek spadł do 22,09 proc., mimo, że na początku roku ZUS zapowiadał wyrównanie wszelkich zaległości i przekazywał więcej pieniędzy do OFE. Nie ma świeższych danych, jednak z wypowiedzi prezesów funduszy emerytalnych wynika, że od tego czasu liczba pustych kont nie zmniejszyła się znacząco i wciąż przekracza 20 proc.
Ilość martwych rachunków w tym czasie wcale się nie zmniejszyła - powiedział nam Krzysztof Telega, prezes PTE Skarbiec Emerytura. Podobnego zdania jest Marek Wilhelmi, rzecznik Izby Gospodarczej Powszechnych Towarzystw Emerytalnych. Jeśli nawet, to bardzo minimalnie zmniejsza się ilość tych rachunków. Trzeba przecież pamiętać, że cały system się powiększa, bowiem przystępują do niego nowi ludzie. Niestety, perspektywy też nie są najlepsze, bowiem nowy system przekazywania składek jest - jak zapewniają władze ZUS, jeszcze bardziej restrykcyjny niż ten działający dotychczas. Oznacza to, że trzeba będzie odtwarzać historię, a w niektórych przypadkach może to być dość trudne - powiedział Wilhelmi. Jego zdaniach niemożliwy jest system bez błędów, ale chodzi o to, by błędy wynikały z działania systemu a nie faktu, że system nie działa.
Sebastian Bojemski, rzecznik UNFE, również uważa, że nigdy nie uda się wyeliminować istnienia martwych rachunków, aczkolwiek gdzie indziej widzi przyczyny takiej sytuacji. - Oznaczałoby to bowiem, że wszyscy akwizytorzy są uczciwi, a przecież tak nie jest. Nie twierdzę, że większość akwizytorów zawiera fikcyjne umowy, ale przecież wiemy, że takie przypadki się zdarzają - powiedział Bojemski.