Wstrzemięźliwe OFE

Wbrew temu, co twierdzi Mikołaj Centka, prezes Ventusa, fundusze emerytalne dość sceptycznie podchodzą do publicznej subskrypcji obligacji tej spółki, która trwa do 4 października. Przedstawiciele OFE wytykają niedoskonałości tej oferty, które mogą przesądzić o jej powodzeniu.

Wbrew temu, co twierdzi Mikołaj Centka, prezes Ventusa, fundusze emerytalne dość sceptycznie podchodzą do publicznej subskrypcji obligacji tej spółki, która trwa do 4 października. Przedstawiciele OFE wytykają niedoskonałości tej oferty, które mogą przesądzić o jej powodzeniu.

Trwająca właśnie publiczna oferta obligacji Ventusa (zapisy są przyjmowane do 4 października) wzbudza sporo kontrowersji wśród inwestorów finansowych, do których jej dedykowana. Ventus chce zebrać z rynku prawie 240 mln zł, które zostaną ulokowane w akcje PZU (90 proc.) i spółki Budvar. Fundusz przeprowadza obecnie mini road-show, w trakcie którego prezentuje swoją ofertę potencjalnym obligatariuszom. Przeprowadziliśmy już większość spotkań, w których uczestniczyły osoby odpowiedzialne za zarządzania aktywami. Na tej podstawie mogę stwierdzić, że jestem spokojny o powodzenie subskrypcji - powiedział PG Mikołaj Centka, prezes Ventusa. Nieco inaczej przedstawiają to reprezentanci funduszy emerytalnych, do których Ventus kieruje swoje obligacje. W swoim obecnym kształcie, oferta jest ryzykowna - uważa Waldemar Gęmbuś, zarządzający aktywami w PTE Dom. Niedoskonałości konstrukcji są widoczne gołym okiem - twierdzi Marek Mikuć z PTE Allianz. Brakuje nam zaufania do tego typu propozycji - deklaruje Michał Kopiczyński z Pekao Pioneer PTE. Najdosadniej wypowiada się Robert Nejman z CA IB IM. Nie jesteśmy zainteresowani ofertą Ventusa - oznajmił.

Reklama

Specjaliści nie chcą otwarcie mówić o wadach oferty. 10 proc. za parkowanie akcji to zbyt dużo - mówi jeden za zarządzających wskazując, że fundusz zostawia sobie 10 proc. zysku z późniejszej sprzedaży akcji PZU. Podnoszona jest również kwestia, że odsetki od powierzonej przez obligatariuszy gotówki (do momentu jej zainwestowania) są zyskiem funduszu. Nie wiemy za jaką cenę Ventus kupi akcje PZU. Możliwy jest przecież scenariusz, że akcje zostaną kupione po 60 zł a sprzedane po 80 zł. Fundusz będzie miał zysk, a my obligacjami po 95 zł zostaniemy na lodzie - mówi wprost jeden z zarządzających. Zbyt dużo do powiedzenia w radzie nadzorczej będzie miała nieznana nikomu osoba - twierdzi W. Gęmbuś wskazując na Danutę Żubrowską - Klawe, która kontroluje 42,5 proc. kapitału funduszu. Będziemy ostrożnie podchodzili do oferty Ventusa, nie chcąc narażać się na późniejsze kontrole ze strony Komisji Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych - powiedziała PG Anna Sobieraj z PTE Pocztylion. Kilka dni temu KNUiFE ostrzegła OFE przed pochopnym kupowaniem obligacji nieznanych spółek, takich jak Ventus.

Takie deklaracje mogą oznaczać, że funduszowi nie uda się zebrać zbyt wielu środków. Kluczowe znaczenie będzie miała postawa największych OFE. Niektórzy ze specjalistów deklarują bowiem, że nawet, jeśli samą inwestycję uważają za zbyt ryzykowną, to poprzez mechanizm minimalnej stopy zwrotu będą i tak musieli kupić Ventusa, by nie odstawać od rynku.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: PZU SA | niedoskonałości | Twierdzi | Ventus | OFE | Mikołaj | fundusze emerytalne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »