Zachęcający III filar
Nową ulgę podatkową proponuje Stowarzyszenie na Rzecz Bezpieczeństwa Finansowego Obywateli. Ulga ta miałaby dotyczyć zwłaszcza oszczędności składanych w trzecim filarze. Do parlamentu projekt ma trafić w postaci inicjatywy poselskiej.
Na wczorajszej konferencji prasowej nowo powołane stowarzyszenie poinformowało o swojej pierwszej inicjatywie: wprowadzeniu ulgi podatkowej dla osób oszczędzających w trzecim filarze. Projekt ten jest konsultowany z wicepremierem Markiem Belką oraz ministrem pracy Jerzym Hausnerem.
Projekt zakłada, że programy emerytalne będą dostępne w trzech formach: zakładowych programach emerytalnych, zakładowych programach emerytalnych dla małych firm oraz indywidualnych programach emerytalnych. Dotychczasowa procedura rejestracji PPE zostałaby zastąpiona prostszym zgłoszeniem, rejestracja obowiązywałaby nadal dla firm tworzących programy indywidualne.
Autorzy projektu chcą upowszechnienia programów emerytalnych - skorzystać z nich będą mogły grupy obecnie z tych programów wyłączone - pracownicy sfery budżetowej, osoby samozatrudniające się, pracodawcy zatrudniający poniżej 50 osób.
Z inicjatywą powołania programu emerytalnego będą mogli wystąpić pracownicy poprzez związki zawodowe lub inną reprezentację. Obecnie w ok. 160 PPE jest ok. 140 tys. pracowników. Jeżeli branża będzie się rozwijać w takim tempie, to wszyscy zatrudnieni będą w III filarze za jakieś 300 lat - powiedział Adam Gwara, prezes stowarzyszenia.
Warunkiem zastosowania ulgi byłoby trzymanie oszczędności aż do przejścia na emeryturę, jednak projekt przewiduje możliwość wcześniejszego podjęcia pieniędzy w niektórych wyjątkowych przypadkach, np. długotrwałego bezrobocia.
Projekt ulgi podatkowej nawiązuje do już stosowanych ulg z innych tytułów. Odpisowi od podatku ma podlegać 19 proc. faktycznie wpłaconej kwoty, jednak nie więcej niż określony w ustawie limit. Wysokość tego limitu jest do dyskusji, najprawdopodobniej będzie to kwota 100 zł miesięcznie. Oczywiście można oszczędzać dowolnie dużą kwotę, ale po przekroczeniu limitu już bez ulgi podatkowej.
Wejście w życie proponowanych przez stowarzyszenie rozwiązań spowoduje skutki dla budżetu o nie znanej wielkości. Przy założeniu, że skorzysta z tej ulgi 5 mln Polaków, skutki dla budżetu wyniosłyby od 301 do 430 mln zł rocznie poinformował Bogusław Skuza, prezes TU Skandia Życie.
Na zlecenia stowarzyszenia badania opinii przeprowadził OBOP. Za takim rozwiązaniem opowiada się 77 proc. respondentów, przeciw jest zaledwie 7 proc. Wśród osób aktywnych zawodowo zwolenników emerytalnej ulgi jest jeszcze więcej, bo aż 83 proc. Im większe dochody przypadające na osobę w gospodarstwie domowym, tym częściej deklarowane jest zdecydowane poparcie dla wprowadzenia takiego rozwiązania.
KOMENTUJE DLA PG GRZEGORZ ŚWIETLIK, prezes CAIB TFI
Pomysł ulgi podatkowej oparty na odpisie od podatku wygląda na pierwszy rzut oka ciekawie, choć z wydaniem jednoznacznej opinii trzeba wstrzymać się do chwili poznania szczegółów. Sam pomysł jest na pewno cenny, jak każdy, który proponuje zachęty do długoterminowego oszczędzania. Nawet, jeżeli ten projekt nie przejdzie w parlamencie, sama dyskusja przyczyni się do zmiany świadomości ludzi, a przede wszystkim do zrozumienia, jak ważne są formy długoterminowego oszczędzania. Argument podatkowy jest dla każdego istotny, co było swego czasu widać na przykładzie obligacji. Ważne jest jednak pytanie, czy politycy będą w stanie zaakceptować takie ubytki dla budżetu, ponieważ pomysł ten w tym się m.in. różni od projektu STFI, że ten ostatni bieżącego budżetu nie uszczupla. W sumie jest to pomysł atrakcyjny dla klientów instytucji finansowych, ale może okazać się trudny do przegłosowania w Sejmie.
