ZUS przeprowadził waloryzację kapitału. Emerytura wyższa nawet o 500 zł

Waloryzację kapitału Zakład Ubezpieczeń Społecznych przeprowadza co roku w czerwcu. Ten powszechny proces dotyczy składek zgromadzonych w ZUS. Waloryzacji w tym wypadku podlegają składki zgromadzone przez przyszłych emerytów do 31 grudnia roku poprzedzającego. Podwyżka jest następnie dopisywana do konta w ZUS 1 czerwca, co sprawia, że zdecydowanie korzystniej przejść na emeryturę w drugiej połowie roku - najlepiej od lipca.

Otrzymanie aż 500 złotych emerytury więcej jest możliwe, jeśli wniosek o przejście na emeryturę zostanie złożony we właściwym momencie. Zgodnie z prognozami w 2023 roku do przejścia na emeryturę gotowych jest 300 tysięcy osób. Z pewnością część tych emerytów zdecydowała się już na odpoczynek, ale ci emeryci, którzy jeszcze tego nie zrobili, mogą otrzymać wyższą emeryturę w porównaniu do uprzednio prognozowanej im kwoty. Wystarczy tylko, że złożą wniosek o emeryturę w drugiej połowie roku, a najprędzej stać się to może w lipcu.

Wyższą emeryturę od lipca zawdzięczamy waloryzacji kapitału zgromadzonego na kontach w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych. W tym roku jej wskaźnik jest rekordowy. Waloryzacji poddane zostały również środki zgromadzone na subkoncie ZUS. Wskaźniki waloryzacji to kolejno:

• 14,4 proc. wskaźnika waloryzacji składek na indywidualnym koncie emerytalnym, 
• 9,2 proc. w przypadku środków z subkonta.

ZUS stan środków emerytalnych zebranych na kontach podwyższył w czwartek 1 czerwca, ale z przejściem na emeryturę poczekać lepiej na drugą połowę roku, a przynajmniej do lipca. Sprawi to, że emerytura zostanie wyliczona w oparciu o wyższą kwotę zwaloryzowanego w czerwcu kapitału zebranego na koncie w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych. Wyliczenia pokazują, że może to zapewnić wyższą emeryturę nawet o kilkaset złotych.

"Fakt" obliczył skutki waloryzacji w oparciu o przykład kobiety, która osiągnęła wiek emerytalny i zgromadziła na swoim koncie emerytalnym 500 tys. zł. Gdyby na emeryturę przeszła w czerwcu, przyznane jej świadczenie wyniosłoby około 1950 zł. 14,4-proc. waloryzacji kapitału w ZUS zwiększy kwotę 500 tys. zł na jej koncie do 572 tys. zł, i przełoży się na emeryturę wypłacaną w kwocie około 2250 zł. Finalnie więc emerytka z przykładu, dzięki przeczekaniu kilku miesięcy, dorzuci do świadczenia 300 zł.

Im więcej zgromadziliśmy na koncie w ZUS i im starsi jesteśmy, tym korzystniejsza jest dla nas waloryzacja kapitału. 70-letni emeryt, który zebrał 600 tys. zł na koncie w ZUS, przechodząc na świadczenie emerytalne w pierwszej połowie roku, dostałby wypłatę emerytury w kwocie 3500 zł. Dzięki waloryzacji kapitału środki na jego koncie urosną do 686 tys. zł, zyska więc wyższą emeryturę o 500 zł, co przełoży się na 4 tys. zł świadczenia.

Nie każdy dostanie wyższą kwotę emerytury od lipca. Możliwość zwiększenia swojego świadczenia jest otwarta tylko dla tych, którzy jeszcze emerytury nie otrzymują, a powyższe wyliczenia dotyczą potencjalnych kwot. Jeśli jesteśmy już na emeryturze, lepiej sprawdzać waloryzację marcową, która dotyczy świadczeń już przyznawanych.

Poniżej przedstawiamy tabelę prognozowanej waloryzacji emerytur, która zaplanowana jest na marzec 2024. Znany jest już wstępny wskaźnik przyszłorocznej waloryzacji, który znalazł się w znowelizowanej ustawie budżetowej ujawnionej 9 czerwca. Wynika z niej, że planowane jest zastosowanie współczynnika 12,3 proc. przy przeliczaniu emerytur w marcu 2024 roku. Jeśli doszłoby do waloryzacji procentowej emerytur przy jego użyciu, kwoty brutto i netto emerytury zmieniłyby się w przedstawiony w poniższej tabeli sposób.

Przemysław Terlecki