Spadające lokaty bankowe - czy istnieje alternatywa?

Przypomnijmy, iż w okresie od października do końca lutego stopa referencyjna utrzymywała się na rekordowo niskim poziomie 2 proc. Dodatkowo, w obliczu danych o utrzymującej się deflacji, Rada Polityki Pieniężnej obniżyła ją z początkiem marca do poziomu zaledwie 1,5 proc. (nowy, historycznie najniższy poziom).

To bardzo dobra wiadomość dla Polaków zadłużonych w rodzimej walucie. Dzięki kolejnemu spadkowi stóp procentowych do najniższego poziomu w historii spadnie oprocentowanie spłacanych przez nich kredytów hipotecznych, kredytów ratalnych czy długów na kartach kredytowych. Odczuwalnie niższa rata będzie z pewnością ulgą dla wielu domowych budżetów.

Ale skoro są wygrani, to musimy mieć też przegranych. Oszczędzający na lokatach i kontach oszczędnościowych muszą przełknąć kolejną gorzką pigułkę. Odsetki, jakie otrzymają w przyszłości, z pewnością ich nie zadowolą, tym bardziej im lepiej pamiętają sytuację sprzed paru lat. Jeszcze trzy lata temu odsetki były bowiem ponad trzy razy wyższe niż obecnie. Postępujący spadek stóp procentowych sprawił, iż oprocentowanie lokat rocznych w lutym tego roku sięgało już tylko 2,09 proc., a po ostatniej obniżce stóp spadnie, zdaniem ekspertów, do ok. 1,6 proc. Eksperci finansowi radzą pogodzić się z myślą, iż oferty z oprocentowaniem wynoszącym 3 proc. i więcej mogą w najbliższym czasie zupełnie zniknąć z rynku, nie licząc jednorazowych ofert promocyjnych dla nowych klientów.

Czy wciąż jeszcze warto oszczędzać w banku? To pytanie w najbliższym czasie postawi sobie kolejna grupa osób, obserwując topniejące odsetki. Część z nich zacznie rozglądać się za innymi możliwościami, pozwalającymi w bardziej efektywny sposób wykorzystać zgromadzony do tej pory majątek. Co bardziej niecierpliwi skierują swoją uwagę na rynek akcji, upatrując tam szansy na dużo wyższy zwrot z inwestycji. Przed przelaniem swoich oszczędności na rachunek maklerski może ich jednak powstrzymać obawa przed możliwą stratą z mozołem gromadzonego majątku, a w wielu przypadkach również prozaiczna nieznajomość technicznych kwestii związanych ze składaniem i umarzaniem zleceń. Takich dylematów nie będą miały osoby, które postanowią przenieść swoje środki na rynek nieruchomości. Przeciętne stopy zwrotu, jakie można uzyskać z wynajmu mieszkania, przy tak niskim poziomie oprocentowania wypadają dużo korzystniej od lokaty bankowej. Można to zauważyć na przykładzie warszawskich dzielnic.

Z powyższego opracowania można wywnioskować, na jakim poziomie kształtuje się rentowność najmu mieszkań i porównać ją do obecnego stanu produktów bankowych. W pierwszej trójce najbardziej rentownych dzielnic uplasowały się kolejno: Wola (4,97 proc.), Bemowo (4,38 proc.) i Mokotów (4,29 proc.). Na uwagę zasługuje także pozycja Pragi Północ, która już teraz wyprzedza takie dzielnice, jak Ochota czy Ursynów, a nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Zdaniem Agaty Polińskiej z serwisu otoDom.pl prawa strona miasta może już niedługo bardzo zyskać na atrakcyjności. - Takie inwestycje jak Centrum Praskie Koneser, Brzeska 18 czy Port Praski mogą już niebawem stanowić wizytówkę Pragi Północ, która będzie istnym magnesem dla przyszłych rentierów - twierdzi Agata Polińska.

Wiele przemawia za tym, że przyszłości inwestorzy odejdą od produktów bankowych, skupiając swoją uwagę właśnie na nieruchomościach. Zdaniem wielu inwestorów przedmiot inwestycji jest namacalny, powszechnie zrozumiały, a przede wszystkim dużo bardziej bezpieczny. Rynek nieruchomości powinien w świetle omawianego wydarzenia zyskać zatem na atrakcyjności.

Aleksandra Kubicka, serwis otoDom.pl

Jarosław Mikołaj Skoczeń

Pobierz darmowy program do rozliczeń PIT