Analitycy: Wzrost cen paliw może wyhamować

Ceny ropy przestały rosnąć, ale korekta cen na rynku hurtowym paliw raczej nie nastąpi - oceniają analitycy. Według nich, jest co najwyżej szansa powstrzymania dalszego wzrostu cen na stacjach benzynowych.

Według portalu e-petrol.pl, wizja podwyżek w przyszłym tygodniu jest bardzo realna. Jak z kolei wskazuje Biuro Maklerskie Reflex, ceny ropy przestały rosnąć, co może uchronić przed dalszym wzrostem cen na stacjach, jednak większej korekty na rynku hurtowym w dół prawdopodobnie nie będzie ze względu na osłabienie złotego wobec dolara. W piątek kurs przekroczył 4,05 zł za dolara.

Portal e-petrol.pl spodziewa się, że w przyszłym tygodniu średnia cena benzyny 95 na stacjach będzie w przedziale 5,99-6,14 zł za litr. Litr oleju napędowego ma kosztować średnio 5,99-6,16 zł, a autogazu - 3,23-3,31 zł.

Reklama

W piątek ropa Brent była na poziomie 82,8 dol. za baryłkę - o 2 dol. mniej niż na początku miesiąca.

BM Reflex przypomina, że w swoim najnowszym raporcie OPEC zrewidował swoją prognozę popytu o 160 tys. baryłek dziennie. Rewizja w dół wynika głównie z wolniejszego niż oczekiwano popytu w Chinach i Indiach w III kwartale.

W 2022 r. OPEC nadal spodziewa się jednak, że światowy popyt na ropę wzrośnie o 4,2 mln baryłek dziennie w porównaniu z 2021 r., a w przyszłym roku średnie światowe zapotrzebowanie na ropę przekroczy poziomy sprzed pandemii COVID-19.

***

PAP
Dowiedz się więcej na temat: paliwa | ceny paliw | ropa naftowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »