Atak na NBP pobudzi inflację
Podważenie wiarygodności banku centralnego może w najbliższym czasie uruchomić mechanizmy destabilizujące i w efekcie może doprowadzić do wzrostu inflacji, uważa prezes Narodowego Banku Centralnego (NBP) Leszek Balcerowicz.
"Obecnie niska inflacja w dużej mierze jest niska, bo ludzie wierzą, że jest mocny strażnik stabilności cen w postaci banku centralnego" powiedział w wywiadzie dla radiowej Jedynki prof. Balcerowicz. "Jeżeli ta wiara zostanie podważona, to uruchamia się mechanizmy destabilizujące i w efekcie inflacja mogłaby wzrosnąć, a na dłuższą metę również stopy procentowe" dodał. Zdaniem prezesa NBP, podważanie niezależności banku centralnego to m.in. powołanie komisji śledczych ds. nadzoru bankowego.
"Po pierwsze powołano komisję śledczą do spraw nadzoru i komisję ds. NBP. Z punktu widzenia świata to musi być traktowane jako brutalny atak na niezależność banku centralnego. Po drugie, Samoobrona ogłosiła projekt ustawy, który może być szkodliwy dla polskiej gospodarki" powiedział Balcerowicz.
"Wreszcie po trzecie, bez uzasadnienia merytorycznego, przyspieszono prace nad supernadzorem, który ma łączyć wszystkie dotychczasowe nadzory. Czyli próbuje się zmienić w Polsce to, co akurat zostało zmienione na dobre" dodał prezes.Zapytany o to, czy obecność w rządzie Andrzeja Leppera może również stanowić czynnik destabilizujący, Balcerowicz odpowiedział, że "nie wystarczy stabilność rządowa, jeśli te rządy są złe".
EBC jest przeciw
Zajmując stanowisko wobec rzeczonej decyzji rządu polskiego Europejski Bank Centralny (EBC) przestrzegł przede wszystkim przed usunięciem NBP z nowego nadzoru finansowego. EBC ma ponadto duże wątpliwości, co do przewidywanej właściwie nieograniczonej władzy przewodniczącego nadzoru finansowego.