Banki: BPH jednak ocalał

Jest porozumienie UniCredito - polski rząd i zgoda Komisji Nadzoru. BPH pozostanie niezależnym bankiem, choć znacznie mniejszym niż teraz. Przez dwa lata ani w Pekao, ani w BPH nie będzie zwolnień, a akcje UniCredito trafią na warszawską giełdę.

Osiągnęliśmy kompromis. Zyskuje na nim drugi co do wielkości bank w Polsce (Pekao), który wkrótce będzie pierwszym bankiem w kraju, a także BPH, którego marka pozostanie. Zyskuje Skarb Państwa, który może czuć, że umowy prywatyzacyjne zawarte przed laty zostały dziś skonsumowane. Konkluzja? W Polsce warto inwestować. Wszyscy stąd wyjeżdżają szczęśliwi - mówił z uśmiechem premier Kazimierz Marcinkiewicz po podpisaniu porozumienia. Zachwytu na twarzy Alessandro Profumo, prezesa UniCredito, jednak nie było, choć powiedział, że: - Porozumienie jest pozytywne dla Polski, dla naszych klientów, dla naszych pracowników i dla UniCredito.

Reklama

Zdążyli przed posiedzeniem KNB

Osiągnięcie kompromisu nie było łatwe. Obie strony były zdeterminowane, by podpisać je przed wczorajszym posiedzeniem Komisji Nadzoru Bankowego. Ostatnie negocjacje, rozpoczęte we wtorek ok. godz. 14, zakończyły się w środę o godz. 7 rano. Nocne rozmowy zamknęły trwający niemal od pół roku ostry spór rządu z UniCredito, które, według władz, chciało doprowadzić do fuzji Pekao i BPH wbrew umowom prywatyzacyjnym obu banków. Włosi właścicielem BPH stali się w efekcie ubiegłorocznej fuzji z niemieckim HVB. Od 1999 r. są też inwestorem strategicznym Pekao.

Szczegóły kompromisu pozostały tajemnicą. Ujawniono jedynie, że BPH zostanie niezależnym bankiem na polskim rynku. "UniCredito sprzeda 200 placówek (z 480 - red.) BPH i powiązanych z nimi usług bankowych działających pod marką BPH na rzecz niezależnego trzeciego podmiotu poprzez międzynarodowy, konkurencyjny i przejrzysty proces. Niezbyte aktywa zostaną włączone do Pekao" - głosi komunikat opublikowany przez Kancelarię Premiera.

UniCredito zagwarantowało również, że do końca marca 2008 r. w obu bankach nie będą przeprowadzane żadne zwolnienia. Ponadto porozumienie przewiduje prawo MSP do mianowania dwóch członków rady nadzorczej BPH. Ma to zapewnić odpowiednią współpracę z resortem.

"Mini-BPH"

Jak zostanie przeprowadzona sprzedaż "mini-BPH" i jakiej wielkości będzie to bank, żadna ze stron nie chce zdradzić. - Należy się spodziewać długotrwałego i trudnego technicznie procesu. Na pewno klient będzie miał możliwość wyboru, z którym bankiem chce się związać - dowiedzieliśmy się w jednym ze źródeł. Ale też nie będą to "puste" oddziały. W transakcji właściciela mają też zmienić aktywa, czyli kredyty i depozyty klientów. - Ich wartość prawdopodobnie będzie proporcjonalna do liczby sprzedawanych placówek - ujawnia nasz rozmówca. Gdyby tak się stało, na sprzedaż zostanie wystawiony bank o aktywach wartych ok. 23 mld zł. Pozostałe 33,5 mld zł aktywów BPH pozwoliłoby, aby Pekao (na koniec 2005 r. miał 61,4 mld zł aktywów), zgodnie ze słowami premiera, wyprzedziło pod tym względem obecnego lidera PKO BP (90,5 mld zł). Do kupienia byłby więc bank o wielkości zbliżonej do Millennium i Kredyt Banku z 4-5-proc. udziałem w rynku. Będzie o co walczyć.

I co dalej?

Co taki scenariusz oznacza dla inwestorów, którzy miesiącami kupowali akcje BPH z myślą o fuzji tego banku z Pekao? Ewentualnie sprzedaży innemu inwestorowi, ale w całości. - Na razie trudno stwierdzić. Zakładałbym jednak, że UniCredito ogłosi wezwanie na resztę akcji BPH (ma ponad 71 proc.) i dopiero wtedy zajmie się porządkami. Na pewno inwestorzy czekają na taki obrót sprawy - uważa Andrzej Powierża z BDM PKO. Pomniejszony BPH prawdopodobnie pozostanie na giełdzie. Takiego obrotu sprawy - podziału BPH - inwestorzy jednak się nie spodziewali. Niepewność co do dalszego rozwoju zdarzeń sprawiła, że kurs spółki spadł wczoraj o ponad 3 proc.

Zgoda Komisji

Wieczorem KNB zgodziła się na wykonywanie prawa głosu z akcji BPH przez UniCredito. Za wnioskiem UCI głosowali Leszek Balcerowicz, prezes NBP, Ewa Kawecka-Włodarczak, prezes Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, i Jarosław Kozłowski, przewodniczący KPWiG.

Przeciw opowiedział się Paweł Pelc (Ministerstwo Finansów). Od głosu wstrzymali się Danuta Wawrzynkiewicz, reprezentująca prezydenta, oraz Paweł Banaś (wiceminister finansów).

UCI już na początku marca podjęło istotne dla Polski zobowiązania w trakcie rozmów z Generalnym Inspektoratem Nadzoru Bankowego. Ich lista zostanie ujawniona. Wiadomo, że wśród obietnic są m.in.: rozpoczęcie notowań akcji włoskiego banku na warszawskiej giełdzie oraz utworzenie Centrum Kompetencji w Łodzi i Warszawie.

Komentarz: Wszyscy szczęśliwi

Porozumienie z UniCredito to sukces rządu - jakże potrzebny w przeddzień dyskusji i głosowania nad samorozwiązaniem Sejmu. Sukces, bo udało się przecież zrealizować cel - banki Pekao i BPH najwyraźniej się nie połączą. Kto będzie zwracał uwagę na taki drobiazg, że do Pekao zostanie przyłączona jednak większa część BPH, a brak połączenia będzie dotyczył mniejszego kawałka tego banku.UniCredito wystawi na sprzedaż to, czego i tak w gruncie rzeczy nie potrzebowało - placówki i markę. Sprzedaż zaś będzie oznaczać dla UCI realne - być może całkiem przyzwoite - pieniądze.

W tej sytuacji nie sposób nie zgodzić się z premierem, że inwestorzy wyjeżdżają z naszego kraju szczęśliwi. Jak się okazuje, nie tylko dlatego, że żywi.

Halina Kochalska

Łukasz Wilkowicz

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: bank | Bank BPH | aprobata | bańki | pekao | inwestorzy | szczęśliwi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »