Banki popłynęły na stoczni

Spadkami zareagowały kursy banków na informacje o gotowości redukcji 80% wierzytelności przez lidera konsorcjum PKO BP wobec Stoczni Szczecińskiej. Decyzja zwiększa szanse na przetrwanie przedsiębiorstwa, ale dla banków oznacza poważne straty. Najmocniej zniżkowały wczoraj akcje Pekao (-3,2%) i BPH PBK (-3,7%), których zaangażowanie kredytowe w Stoczni jest największe.

Spadkami zareagowały kursy banków na informacje o gotowości redukcji 80% wierzytelności przez lidera konsorcjum PKO BP wobec Stoczni Szczecińskiej. Decyzja zwiększa szanse na przetrwanie przedsiębiorstwa, ale dla banków oznacza poważne straty. Najmocniej zniżkowały wczoraj akcje Pekao (-3,2%) i BPH PBK (-3,7%), których zaangażowanie kredytowe w Stoczni jest największe.

Stocznia zaciągnęła kredyty o wartości 1,4 mld zł od konsorcjum siedmiu banków - PKO BP, Pekao, BRE, BPH PBK, BIG-BG, WestLB i ING BSK. Według nie potwierdzonych informacji, najwięcej, bo 500 mln zł, pożyczył Pekao. BPH PBK i PKO BP udzieliły kredytów o wartości odpowiednio 250 mln zł i 230 mln zł, BIG-BG - 100 mln zł. Banki odmawiają ujawnienia wartości zaangażowania.

Wczoraj jako pierwszy decyzję o redukcji o 80% wierzytelności podjął PKO BP. Za nim poszły BPH PBK oraz BIG-BG. Pekao i BRE postawiły jednak warunki, po spełnieniu których zgodzą się na umorzenie części wierzytelności. Do zamknięcia tego wydania PARKIETU nie było znane stanowisko ING BSK i WestLB.

Reklama

Alicja Kos, rzecznik BRE, poinformowała, że zaangażowanie banku jest najmniejsze spośród wszystkich podmiotów uczestniczących w konsorcjum, a ewentualna redukcja zadłużenia pokryta jest rezerwami. Nie ujawniła warunków, po spełnieniu których bank zdecyduje się na umorzenie kredytów.

Pekao podało natomiast, że wcześniej chciałoby poznać program restrukturyzacji Stoczni. - Nie można zatem rozmawiać osobno o oderwanych elementach - np. tylko o wysokości redukcji zadłużenia. Przy braku innych działań może się bowiem okazać, że nawet 100-proc. umorzenie zadłużenia nie zapewnia wyjścia Stoczni i holdingu z obecnej sytuacji, gdyż nie rozwiązuje to problemu braku płynności finansowej - informuje Pekao.

Sebastian Łuczak, rzecznik banku, podkreślił, że ewentualne utworzenie wyższych rezerw nie będzie miało wpływu na prognozowany w tym roku zysk spółki (1,4 mld zł). Dodał przy tym, że bank udzielał kredytów na budowę konkretnych statków, które są ich zabezpieczeniem.

W związku z tym, że do końca nie wiadomo, w jakich proporcjach banki udzieliły Stoczni kredytów i jakie są ich zabezpieczenia, na rynku panuje duża niepewność. Analitycy nie mogą określić, w jaki sposób redukcja wierzytelności albo upadłość Stoczni odbije się na zyskach banków. Według nich, nie można na razie powiedzieć, o ile wzrosną rezerwy w bankach będących członkami konsorcjum.

- Pekao mógł utworzyć rezerwy na 40% wartości kredytów. Ich zabezpieczeniem jest hipoteka morska, co jest konstrukcją pośrednią między zastawem a hipoteką na nieruchomości. W przypadku bankructwa majątek zabezpieczony w ten sposób nie wchodzi do masy upadłościowej - uważa Grzegorz Zawada, analityk z Erste Securities. Pekao będzie więc mogło sprzedać statki, które są budowane z jego kredytów. Z nieoficjalnych informacji wynika, że są one ukończone w 80-90%. Nie są to też wysokospecjalistyczne jednostki, które trudno byłoby sprzedać, ale chemikaliowce i statki pasażerskie. Prawdopodobnie bank odzyskałby w ten sposób dużą część wartości udzielonych kredytów. Być może dlatego nie określił wczoraj swojego ostatecznego stanowiska w sprawie redukcji zadłużenia, bo w tym wypadku prawdopodobnie otrzymałby mniej pieniędzy.

Zdaniem G. Zawady, BPH PBK prowadził dotychczas mniej ostrożną politykę tworzenia rezerw, dlatego analityk szacuje, że stanowią one 20% kredytów. Przed publikacją wyników za I kw. przedstawiciel banku ujawnił, że rezerwy na zaangażowanie w stocznię wynoszą 50 mln zł.

Andrzej Nowaczek, analityk z londyńskiego CSFB, uważa, że większość banków zakwalifikowała kredyty dla stoczni do kategorii poniżej standardu, co oznacza, że utworzyły na nie rezerwy jedynie w wysokości 20%. Oczekuje w związku z tym ich znacznego zwiększenia. W przypadku upadłości firmy lub redukcji wierzytelności będą musiały bowiem swoje zaangażowanie w pełni pokryć rezerwami.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: PKO BP SA | rezerwy | bank | umorzenie | kredyt | stoczni | pekao | bańki | konsorcjum
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »