Banki zaczynają pękać

Po spadku o 1,3% WIG20 miał na zamknięcie wczorajszej sesji najniższą wartość od 3 stycznia - 1288,7 pkt. Indeks jest coraz bliżej zakończenia dwumiesięcznej konsolidacji wybiciem w dół.

Po spadku o 1,3% WIG20 miał na zamknięcie wczorajszej sesji najniższą wartość od 3 stycznia - 1288,7 pkt. Indeks jest coraz bliżej zakończenia dwumiesięcznej konsolidacji wybiciem w dół.

W przeprowadzonej przez PARKIET przed dwoma tygodniami ankiecie 11 z 20 analityków uznało, że spadek indeksu głównych spółek poniżej 1300 punktów będzie sygnałem wybicia w dół z trendu bocznego. Dość liczna grupa (5 osób) sugerowała, że dolną granicą konsolidacji jest 1285 pkt. Porównując wyniki ankiety z wczorajszym zamknięciem indeksu, można stwierdzić, że WIG20 już znalazł się w trendzie spadkowym lub jest na granicy tego trendu.

Indeks przed pogrążeniem w bessie bronią banki (Pekao, BZ WBK, BPH PBK) i Prokom, a także, z mniej liczących się spółek, Budimex, ING BSK i Świecie. Pierwsze cztery emisje, mające łącznie ponad 35-proc. udział w indeksie, znajdują się w trendach wzrostowych, bardzo blisko najwyższych tegorocznych kursów. Ale do niedawna wśród liderów znajdował się BRE Bank, którego akcje po wybiciu w dół z konsolidacji pod koniec kwietnia tracą na wartości i są wyceniane najniżej w tym roku. Z grona najlepszych firm może ubyć także BPH PBK, notowany na wczorajszym zamknięciu na najniższym poziomie od miesiąca. Do firm, których akcje znajdują się w trendach spadkowych, dołączyły po wczorajszej sesji Agora (najniższy kurs od 25 lutego) i ComArch (najniższy kurs w tym roku).

Reklama

Robert Nejman doradca inwestycyjny CA IB

Poziom zamknięcia indeksów i zwiększony obrót towarzyszący spadkowi na wtorkowej sesji wskazują na to, że rynek opuścił dołem trend horyzontalny. Konsekwencją tego zdarzenia powinien być dalszy spadek WIG20, który w optymistycznym scenariuszu sięgnie okolic 1200 pkt., a w pesymistycznym może nawet doprowadzić do testowania ubiegłorocznego minimum. Jednocześnie z uwagi na aktywność OFE nie spodziewam się, by spadki przybrały dynamiczny charakter. Do tej pory najsilniejszym sektorem były banki, ale i w ich przypadku widać wyraźne sygnały odwracania się tendencji wzrostowych. Dlatego też nie liczę na dalszą aprecjację ich kursów. Wręcz przeciwnie, gdyby spadki miały się przedłużyć, to właśnie one mogą stać się ich motorem napędowym.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: bank | bańki | WIG20 | W dół
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »