Będzie skuteczniejsza egzekucja alimentów

- Rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy, która ma ułatwić egzekwowanie alimentów oraz utrudnić uchylanie się od ich płacenia - poinformowała premier Beata Szydło na konferencji prasowej po czwartkowym posiedzeniu rządu. Na dzisiejszym posiedzeniu Rada Ministrów zaakceptowała przygotowany w Ministerstwie Sprawiedliwości projekt nowelizacji Kodeksu karnego. Nowe rozwiązania mają umożliwić skuteczne egzekwowanie obowiązku alimentacyjnego.

- Dziś przyjęliśmy zmianę ustawy, która ułatwi ściąganie alimentów od tych, którzy uchylają się z tego obowiązku wobec swoich dzieci i również utrudni uchylanie się przed tym obowiązkiem. To jest ważne rozwiązanie, ważna zmiana, która mieści się m.in. w cyklu ustaw prorodzinnych, które zostały wprowadzone w tym roku przez rząd Prawa i Sprawiedliwości - powiedziała premier.

Państwo ma obowiązek chronić dzieci, wspierać rodziny, otaczać opieką słabszych. Kwestia wywiązywania się z obowiązku alimentacyjnego jest w tym kontekście zagadnieniem o doniosłej wadze społecznej. Niestety, ten ważny problem nie był dotychczas właściwie rozwiązany.

Reklama

Polskie przepisy - wskazuje Minister Sprawiedliwości Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro - są wyjątkowo niedoskonałe. To raj dla cwaniaków, którzy nie chcą partycypować w wychowaniu własnego dziecka - podkreśla Minister.

Połowa spraw umarzanych

Skuteczność ściągalności alimentów jest obecnie w Polsce niska - nasz kraj przoduje w niechlubnym rankingu państw w Europie, w których rodzice zobowiązani do świadczeń alimentacyjnych nie wywiązują się z płacenia alimentów.

Informacje z Prokuratury Krajowej wskazują z kolei, że prawie połowa postępowań wszczętych wobec rodziców uporczywie uchylających się od płacenia alimentów została umorzona. Przy czym podstawą 20 proc. umorzeń było uznanie, że postępowanie tych osób nie zawiera znamion czynu zabronionego. Obok przyczyn obiektywnych, jak zwyczajny brak pieniędzy u dłużnika, powodem takiego potraktowania sprawy jest często płacenie alimentów w niewielkiej części, co powoduje, że nie jest zrealizowane znamię uporczywości, albo np. matka utrzymująca dziecko uprawnione do alimentów pracuje, a więc nie jest zrealizowane znamię narażenia na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych.

Dlatego Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało nowelizację Kodeksu karnego.

Nowe rozwiązania

- Projekt przewiduje, że osoba, której dług alimentacyjny stanowi równowartość co najmniej trzech należnych świadczeń okresowych (najczęściej miesięcznych), podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Dziś Kodeks karny mówi jedynie ogólnie o "uporczywym uchylaniu się" od alimentacyjnego obowiązku. W wielu przypadkach pozwala to na omijanie przepisów. Wystarczy raz na jakiś czas przekazać na dziecko niewielką sumę (np. 10 zł), by w świetle prawa uniknąć odpowiedzialności. Wprowadzenie obiektywnego kryterium równowartości trzech świadczeń okresowych pozwoli uniknąć dowolności w interpretacji, na czym polega "uporczywość" w niepłaceniu alimentów.

- Dłużnicy alimentacyjny będą mieli możliwość uniknięcia kary, jeśli dobrowolnie wyrównają zaległości przed upływem 30 dni od daty pierwszego przesłuchania w charakterze podejrzanego.

- Skazani na karę pozbawienia wolności nie muszą odbywać kary w więzieniu. Mogą podlegać dozorowi elektronicznemu i normalnie pracować. Ministerstwo Sprawiedliwości wdraża program pracy więźniów, w którym w pierwszej kolejności uczestniczyć mają osoby z obowiązkiem alimentacyjnym.

- Wyższa kara (grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch) grozić ma tym, którzy nie płacąc alimentów, narażają osobę najbliższą lub inną osobę na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych. Chodzi o sytuację, gdy na skutek uchylania się jednego rodzica od obowiązku alimentacyjnego, drugi rodzic nie jest w stanie kupić dziecku jedzenia, ubrań, zapewnić kształcenia czy leczenia na chorobę przewlekłą.

Cel - dobro dziecka

To nie kara jest celem, celem jest to, aby dziecko miało utrzymanie i było wspierane przez rodziców - zaznacza Minister Sprawiedliwości Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro. Dlatego Ministerstwo proponuje rozwiązanie nadzwyczajne, którego do tej pory nie było - gwarancję dla rodzica, że nie będzie podlegał żadnym sankcjom karnym, jeżeli wezwany przez prokuratora, pouczony o konsekwencjach nie wywiązywania się z obowiązków alimentacyjnych, zdecyduje się kwotę zaległości w całości uiścić. Wówczas odpowiedzialności karnej podlegać nie będzie.

Minister Sprawiedliwości podkreśla przy tym, że nowe przepisy nie uderzą w tych, którzy nie płacą alimentów, ponieważ sami są w prawdziwej biedzie, spowodowanej np. bezrobociem. Nowe rozwiązania dotyczą tylko tych rodziców, co do których - z ustaleń postępowania - będzie wynikać, że stać ich na płacenie alimentów, ale uchylają się od tego obowiązku z przyczyn nie dających się zaakceptować moralnie ani społecznie. Nowe przepisy obejmą tylko te sytuacje, które będą miały miejsce już po wejściu w życie ustawy.

Nowelizacja Kodeksu karnego pomoże skutecznie egzekwować obowiązek alimentacyjny. Proponowane zmiany są zbliżone np. do przepisów obowiązujących we Francji, gdzie rodzice, którzy unikają płacenia alimentów przez dwa miesiące, narażają się na karę dwóch lat więzienia. Surowsze kary od proponowanych w projekcie Ministerstwa Sprawiedliwości funkcjonują w Niemczech, gdzie za uchylanie się od obowiązku alimentacyjnego można trafić do więzienia na trzy, a nawet na pięć lat.

Interes podatników

Przygotowane w Ministerstwie Sprawiedliwości rozwiązania chronią nie tylko dzieci, lecz także interes wszystkich podatników. Wydatki z państwowego Funduszu Alimentacyjnego na rzecz dzieci, których rodzice odmawiają płacenia alimentów, wynoszą co roku ok. 1,5 miliarda złotych. Z tych pieniędzy udaje się odzyskać zaledwie 13-14 proc.

W 2017 roku nie będzie większych zmian w systemie podatkowym - zapowiedziała na czwartkowej konferencji po posiedzeniu rządu premier Beata Szydło. Potwierdziła zarazem, że rząd zrezygnował z koncepcji tzw. jednolitego podatku.

- Rzeczywiście podjęliśmy decyzję, że w tym momencie nie wprowadzamy jednolitego podatku" - powiedziała szefowa rządu. Dodała, że w sprawach podatkowych Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów będzie przedstawiał propozycje różnych zmian".

- Natomiast w 2017 roku system podatkowy będzie funkcjonował na takich zasadach, jakie już zostały przyjęte, nie będzie tutaj większych zmian - zapewniła szefowa rządu.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Ministerstwo Środowiska | Zbigniew Ziobro | dzieci | długi | alimenty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »