BPH: 30 zł dywidendy na akcję
Bank BPH może przeznaczyć na dywidendę około 80 proc. zysku netto osiągniętego w 2006 roku - poinformował prezes BPH Józef Wancer.
"Biorąc pod uwagę jedynie wyniki finansowe, które będą lepsze niż w 2005 roku, to dywidenda mogłaby zostać utrzymana na poziomie około 80 proc" - powiedział Wancer. Z zysku za 2005 rok zarząd BPH zaproponuje akcjonariuszom banku 30 zł dywidendy na akcję, czyli przeznaczy na ten cel 85 proc. zeszłorocznego zysku netto banku.
Planowanym dniem ustalenia prawa do dywidendy z zysku za 2005 rok jest 23 czerwca, zaś dniem wypłaty 10 lipca. Bank BPH, którego zysk netto w 2005 roku wyniósł 1 mld zł, w 2006 roku planuje poprawić wyniki. Bank podtrzymuje plany strategiczne na 2006 rok zakładające osiągnięcie ROE w wysokości 22 proc. i wskaźnika C/I na poziomie 51 proc. - poinformował prezes BPH Józef Wancer.
"Oczekuję, ze ten rok będzie jeszcze lepszy od ubiegłego" -powiedział w wywiadzie dla PAP Wancer. Rynek prognozuje, że zysk netto BPH w 2006 roku wzrośnie do 1,14 mld zł, a zysk brutto do 1,42 mld zł. Prezes podtrzymał zapowiedzi poprawy wyników w I kwartale o kilkadziesiąt procent i zapowiedział, że wyniki kwietnia są również dobre. "Wyniki I kwartału są fantastyczne, kilkadziesiąt procent lepsze niż rok wcześniej. Wyniki kwietnia są bardzo, bardzo dobre, pozytywny trend się utrzymuje" - powiedział Wancer. Zdaniem prezesa, w 2006 roku motorem wzrostu BPH będzie, podobnie jak w 2005 roku, bankowość detaliczna. "Głównym motorem rozwoju banku w 2006 roku będzie pion detaliczny. Bardzo duży wzrost dotyczyć będzie także pionu korporacyjnego. Mam tu na myśli przede wszystkim bankowość elektroniczną i transakcyjną" - powiedział Wancer. "W segmencie kredytów dla małych firm rośniemy dwukrotnie szybciej niż rynek i chcemy to podtrzymać. Jesteśmy liderem finansowania transakcji unijnych" - dodał. W strategii Bank BPH założył na koniec 2006 roku ROE 22 proc. i C/I 51 proc. Na koniec 2005 roku ROE wynosiło 21 proc., a C/I 49,5 proc. "Ten rok zakończy się tak jak planowaliśmy w naszej strategii na lata 2004-2006. Cele te są realne, możliwe do osiągnięcia. Wskaźnik kosztów do dochodów na razie cały czas udaje się utrzymać na poziomie lepszym niż cel" - powiedział Wancer.
W kwietniu MSP i UniCredit podpisali porozumienie, rozwiązujące trwający od wielu miesięcy konflikt, dotyczący fuzji banków Pekao i BPH. Zgodnie z porozumieniem UniCredit pozbędzie się 200 oddziałów oraz usług bankowych z nimi związanych na korzyść niezależnego trzeciego podmiotu, w drodze międzynarodowego, konkurencyjnego i przejrzystego procesu. Zdaniem prezesa, obecna niepewność związana z przyszłością banku nie będzie miała wpływu na tegoroczne wyniki finansowe. Wancer ocenia, że w 2006 roku najprawdopodobniej nie dojdzie do podziału banku i wyniki całoroczne będą więc odzwierciedleniem działalności wszystkich obecnych aktywów. "Ze znanych publicznie informacji wiemy, że wydzielenie placówek powinno nastąpić w ciągu 9 miesięcy, choć niewykluczone, że nastąpi to wcześniej.
W tym roku prowadzone będą raczej przygotowania, analizy. Najważniejsze przedsięwzięcia będą miały miejsce w 2007 roku" - powiedział. "Wydzielenie placówek nie jest trudne, trudniejszym zadaniem będzie je wycenić" - dodał. Prezes poinformował, że obecne i spodziewane regulacje na rynku kredytów hipotecznych, sprawią, że udział walutowych kredytów w portfelu banku może spaść. "W związku z wprowadzeniem Rekomendacji S, jak i zapowiadanymi przez GINB dalszymi zmianami, uważam, że udział kredytów walutowych w portfelu Banku BPH w 2006 roku najprawdopodobniej nieco spadnie" - powiedział Wancer. "Jednak 2006 rok będzie na pewno rokiem wzrostu sprzedanych kredytów hipotecznych. Przyrost będzie dynamiczny, jednak nie aż tak, jak 2-3 lata temu" - dodał.
Łakomy kąsek
Bank, który powstanie z wyniku wydzielenia z Pekao i BPH 200 placówek, będzie liczącym graczem na rynku i może być atrakcyjny dla wielu inwestorów - poinformował prezes BPH Józef Wancer. "200 wydzielonych placówek to duży bank, z dużą siecią sprzedaży. Jego przyszłość zależeć będzie od polityki inwestora strategicznego" - powiedział w wywiadzie dla PAP Wancer. "Można założyć, że bank składający się z tych 200 placówek wraz z IT, back officem i częścią centrali znajdzie się w gronie liczących się graczy na rynku" - dodał. Zdaniem Wancera nowy bank powstały na bazie tych 200 placówek może być atrakcyjny dla wielu inwestorów. "Bank BPH rozwija się bardzo dynamicznie zarówno w obszarze działalności detalicznej, jak i korporacyjnej. Może być zatem atrakcyjny dla wszystkich inwestorów" - powiedział Wancer.
Prezes ocenia, że w 2006 roku najprawdopodobniej nie dojdzie do podziału banku. "Ze znanych publicznie informacji wiemy, że wydzielenie placówek powinno nastąpić w ciągu 9 miesięcy, choć niewykluczone, że nastąpi to wcześniej. W tym roku prowadzone będą raczej przygotowania, analizy. Najważniejsze przedsięwzięcia będą miały miejsce w 2007 roku" - powiedział Wancer. Prezes przyznał, że obecna sytuacja może być trudna dla klientów i akcjonariuszy mniejszościowych banku, jednak wierzy w ich zaufanie. "Brak szczegółowych informacji, powoduje, że obecna sytuacja jest dosyć trudna i to zarówno dla akcjonariuszy mniejszościowych, jak i dla klientów oraz pracowników banku" - powiedział Wancer. "W kontekście fuzji, jestem przekonany, że nasi klienci mają do nas pełne zaufanie, choćby dlatego, że fuzja BPH-PBK zakończyła się sukcesem" - dodał. Prezes ocenia, że sytuacja wokół banku nie ma negatywnego wpływu na dynamikę jego rozwoju, a cały proces związany z wydzieleniem placówek i ich sprzedaży zostanie sprawnie przeprowadzony. "Sytuacja wokół banku nie ma negatywnego wpływu na dynamikę jego rozwoju. Rok 2005 był rekordowy dla banku, a największa część zysku została wykreowana po tym, jak Grupy UniCredit i HVB podpisały porozumienie o połączeniu działalności" - powiedział Wancer. "Wierzę, że dzięki doświadczeniu UniCredit oraz jego znajomości rynku cały proces zostanie sprawnie przeprowadzony i zakończy się sukcesem" - dodał.