BPH PBK oczekiwana poprawa zysków

Na wczorajszej sesji uwagę inwestorów przykuwał BPH PBK. W trakcie notowań jego kurs zyskiwał o ponad 5%. Zdaniem analityków powodem wzrostu był popyt jednego z inwestorów zagranicznych.

Na wczorajszej sesji uwagę inwestorów przykuwał BPH PBK. W trakcie notowań jego kurs zyskiwał o ponad 5%. Zdaniem analityków powodem wzrostu był popyt jednego z inwestorów zagranicznych.

Ostatecznie na zamknięciu akcje BPH PBK wyceniano na 266,50 zł, co oznacza wzrost o 3,3%. - Inwestorzy, zastanawiając się, co kupić na GPW, decydują się na spółki o najwyższej płynności. W sektorze bankowym wybór ten ogranicza się do Pekao, BZ WBK i BPH PBK. Z tej trójki BPH PBK jest pod względem wyceny najtańszy - uważa Artur Szeski, analityk CDM Pekao.

Według Andrzeja Powierży z DI BRE, wczorajszy wzrost kursu nie wynika z fundamentów finansowych BPH PBK. - Jeśli weźmiemy pod uwagę wskaźnik cena do zysku, to okazuje się, że spółka jest droga w porównaniu z konkurentami. Nie zmienia tego uwzględnienie optymistycznych prognoz wzrostu zysku w następnych latach - wyjaśnia A. Powierża. Wskaźnik cena do zysku wynosi w BPH PBK 43,6, wobec 19,8 dla BZ WBK i 21,2 dla Pekao. Prezes BPH PBK Józef Wancer spodziewa się, że w tym roku wyniki finansowe spółki będą lepsze niż w 2002 r. Analitycy prognozują osiągnięcie przez nią zysku netto przekraczającego 300 mln zł. W 2002 roku było to 130 mln zł. Ponaddwukrotny wzrost zysku to jednak nadal mało. Przy takim wyniku wskaźnik zwrotu z kapitału wyniesie około 6%. Przy braku ożywienia na rynku i większego popytu na kredyty, kapitały banku nie będą bowiem pracować efektywnie. Niektórzy z analityków proponują przeprowadzenie przez spółkę buy backu (skupu własnych akcji) i umorzenie części walorów. BPH PBK mógłby też zastanowić się nad wypłatą wysokiej dywidendy. Przykładem banku, który ma zbyt wysokie kapitały w stosunku do prowadzonej działalności, jest m.in. Bank Handlowy. Spółka ta jednak przeznacza od dwóch lat niemal cały zysk na wypłatę dla akcjonariuszy.

Reklama

Analityk BRE zwraca uwagę, że obecnie BPH PBK posiada wskaźnik cena do wartości księgowej niższy niż w przypadku Pekao i BZ WBK. Wynosi on 1,5, wobec odpowiednio 2,18 i 1,9. To mogło przyciągnąć inwestorów.

Skok kursu BPH PBK mógł być spowodowany zbliżającym się termin ustalenia krótkiej listy inwestorów zainteresowanych kupnem Górnośląskiego Banku Gospodarczego. Jego wartość szacowana jest na 400 mln zł.

BPH PBK, posiadający 70% akcji GBG, dotychczas negocjował sprzedaż spółki z bankiem Santander Central Hispano oraz Raiffeisenem. Rozmowy zostały przerwane, bo prawdopodobnie inwestorzy ci oferowali za niską cenę. GBG jest bowiem jednym z najbardziej rentownych polskich banków. W zeszłym roku jego zwrot z kapitału (ROE) wyniósł 24%, co stawia go także w czołówce najlepszych banków europejskich. Jednak ustalenie krótkiej listy nie oznacza jeszcze, że szybko dojdzie do transakcji.

W ostatnich dniach pozytywnie na kurs krakowskiego banku mogła wpłynąć informacja z "Financial Times". Według niej, HVB mający około 19% akcji BPH PBK, ma je sprzedać za 440 mln euro Bankowi Austria Creditanstalt, czyli swojej spółce zależnej. Oznacza to wycenę jednej akcji polskiego banku na poziomie około 340-350 zł.

ANALIZA TECHNICZNA

Trend idealny

Zwyżka na zamknięcie wczorajszej sesji do 266,5 zł kończy 2-tygodniową korektę trendu wzrostowego BPH PBK. To zapowiedź dalszego wzrostu kursu.

Sygnały zachęcające do kupna można mnożyć praktycznie bez liku. Wybicie ponad ostatni lokalny szczyt, przełamanie spadkowej linii trendu, biorącej początek w czerwcu 2002 roku, czy choćby sam fakt, że kurs jest najwyższy od 16 stycznia 2003 r., to wystarczające przesłanki, żeby zostać posiadaczem akcji BPH PBK.

Spróbuję przytoczyć kilka argumentów, dla których nie warto kupować tych walorów. Po pierwsze, wczorajsze zamknięcie wypadło znacznie poniżej kursu najwyższego na sesji (272 zł). Podaż nie jest więc taka słaba. Po drugie, zasięg zwyżki wydaje się ograniczony do maksymalnego kursu w historii (304 zł), co daje tylko 14-proc. potencjał wzrostowy. Jest mało prawdopodobne, żeby udało się "wyjąć" cały ten ruch, zatem oczekiwany zysk ograniczyłbym do 10%. Po trzecie, trend długoterminowy na rynku tych akcji jest boczny, a wykres kursu zbliża się właśnie do górnego ograniczenia tej tendencji. Zwrot może nastąpić bez ostrzeżenia, praktycznie w każdej chwili.

Tomasz Jóźwik

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: oczekiwania | Santander Bank Polska | pekao | poprawa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »