BWE wstrzymuje wprowadzenie inwestora
Bank Współpracy Europejskiej wróci do poszukiwań inwestora najwcześniej za kilka miesięcy. W grę wchodzi wyłącznie inwestor pasywny, który dokapitalizuje bank, ale nie będzie próbował go przejąć. Zarząd banku najchętniej widzi w tej roli polskie instytucje.
Nowy zarząd BWE przyjął inną koncepcję niż były prezes Jacek Krawczyk. W przeciwieństwie do zamierzeń poprzedniego zarządu Henryk Pyrka, nowy prezes BWE, niechętnie myśli o sprzedaży akcji zagranicznemu inwestorowi.
- Chcemy, żeby BWE pozostał bankiem polskim, dlatego inwestora będziemy szukali raczej wśród polskich firm. Nie znaczy to jednak, że nie ma możliwości zaproszenia do negocjacji zagranicznych inwestorów, o ile będzie ich interesował mniejszościowy pakiet akcji Ń podkreśla Henryk Pyrka.
Poprzedni zarząd bezskutecznie rozglądał się za partnerem przez półtora roku. Przedstawiciele instytucji nie ujawniali, z kim prowadzą negocjacje. Jeszcze w 1999 r. spółką interesowały się banki niemieckie. Wszelkie rozmowy zostały zawieszone po zmianie na stanowisku prezesa, która nastąpiła we wrześniu.
- W polskim sektorze bankowym jest już wielu inwestorów zagranicznych. Kilka instytucji, jak PKO BP SA, BGŻ czy nasz bank, powinno pozostać w rękach rodzimych inwestorów Ń uważa Henryk Pyrka.
Dobre, bo polskie
Zdaniem prezesa, jeszcze kilka lat temu na polskim rynku trudno było znaleźć interesującego inwestora.
- Teraz dzięki rozwojowi polskich firm nie jest to trudne i dlatego myślimy o krajowym partnerze - mówi Henryk Pyrka.
Nowy prezes, podobnie jak poprzedni, nie konkretyzuje na razie, na jaki pakiet akcji mógłby liczyć inwestor.
- Na pewno nie myślimy o sprzedaży większościowego pakietu - podkreśla prezes.
Henryk Pyrka wolałby sprzedać walory kilku mniejszych akcjonariuszom niż dużego pakietu jednej instytucji
- Inwestor zwykle wspomaga bank know-how. Nam nie jest to potrzebne, bo zamierzamy prowadzić działalność zgodnie z polską specyfiką, która nie jest dobrze znana zagranicznym partnerom polskich banków. Potrzebujemy wyłącznie dokapitalizowania, ale na razie jednak wystarcza nam inwestor strategiczny w postaci Bartimpexu - mówi Henryk Pyrka.
Nowy prezes chętnie widziałby zwiększenie udziału Skarbu Państwa z aktualnych 7 do 20 proc.
W 2001 roku BWE planuje podwyższyć kapitał o "kilkadziesiąt milionów złotych".
- Zamierzamy pozyskać pieniądze przez emisję akcji skierowaną do inwestorów instytucjonalnych Ń mówi Henryk Pyrka.
Zgodnie z wcześniejszymi zapewnieniami, najpóźniej w ciągu dwóch lat BWE ma zamiar znaleźć się na giełdzie.
Wspierać firmy
Oprócz poszukiwania inwestora BWE w ostatnich kilkunastu miesiącach zmieniał strategię. W kwietniu 1999 r. Rada Nadzorcza banku przyjęła nowy kierunek rozwoju banku, zakładający przejście z bankowości detalicznej do bankowości korporacyjnej.
- Zdecydowaliśmy się na to, ponieważ jesteśmy małym bankiem i nie stać nas na rozwijanie bankowości detalicznej. Możemy za to dobrze radzić sobie w działalności korporacyjnej. Zamierzamy wspomagać polskie małe i duże firmy - podkreśla Henryk Pyrka.
Zmiana profilu działalności miała też służyć poprawie wyników finansowych BWE, który rok 1998 zamknął ze stratą 9,7 mln złotych. Następny rok przyniósł bankowi zysk w wysokości 7,7 mln złotych. 12 lipca zostało zarejestrowane uchwalone w grudniu podwyższenie kapitału akcyjnego BWE o 17 mln zł, po tym, gdy do listy akcjonariuszy dołączyła firma GAS Trading. Obecnie fundusze własne banku wynoszą prawie 156 mln zł.