Ceny wystrzeliły. Zakupy spożywcze w promocji były o 22 proc. droższe
W grudniu zakupy spożywcze po cenach promocyjnych były średnio o 22 proc. wyższe w porównaniu analogicznego okresu roku 2020 - wynika z "Indeksu cen promocyjnych w sklepach". Na 12 badanych kategorii produktów spożywczych, 11 zanotowało wzrost cen.
Z analizy blisko 34 tys. cen promocyjnych w sklepach zebranych w "Indeksie cen promocyjnych w sklepach", wykonanej przez platformę analityczno-badawczą UCE Research Grupę BLIX i Hiper-Com Poland wynika, że w grudniu ub. roku zakupy promocyjne w sklepach były droższe średnio o 21,9 proc. niż w analogicznym okresie 2020 roku. Na 12 badanych kategorii aż 11 zdrożało, a tylko 1 potaniała - podano.
Według autorów analizy, najbardziej wystrzeliły w górę ceny produktów tłuszczowych - średnio o blisko 70 proc. "Większość podwyżek była dwucyfrowa. Za tzw. inne artykuły klienci płacili po rabatach więcej o ponad 41 proc. Promocyjne ceny mięsa wzrosły o ponad 25 proc. rok do roku, nabiału o prawie 22 proc., warzyw o ponad 21 proc. (w tym ziemniaki o 44,9 proc., cebula o 44,3 proc.). Za używki w grudniu klienci płacili o niespełna 20 proc. (w tym za czarną herbatę o 41,7 proc.), natomiast za napoje w promocji klienci płacili 14 proc. więcej niż przed rokiem, a za owoce o 11 proc. więcej" - podali.
Jak dodali, jednocyfrowe wzrosty dotyczyły trzech kategorii, tj. pieczywa, dodatków spożywczych i chemii gospodarczej. W grudniu staniały jedynie produkty sypkie - o ponad 2 proc. rdr.
Według Marcina Lenkiewicza z Grupy BLIX, wzrosty są odzwierciedleniem podwyżek cen regularnych. - Polacy są przyzwyczajeni do rabatów i oczekują ich. Tymczasem koszty ponoszone przez wytwórców znacznie się zwiększyły, więc sieci handlowe, mimo silnej pozycji negocjacyjnej, zostały zmuszone kupować drożej - wskazał. Dodał, że akcje rabatowe nie znikną z rynku, natomiast koszty zakupów po przecenach nadal będą rosły. - Póki co, ceny promocyjne poszły w górę ponad 2,5-krotnie bardziej niż regularne - zauważył.
Zobacz nowe artykuły w promocyjnych cenach na ding.pl
Z analizy wynika, że w grudniu ub.r. w porównaniu z analogicznym okresem 2020 roku najbardziej podrożały produkty tłuszczowe - aż o 67,2 proc. Szczególnie widoczne to było w przypadku oleju, który odnotował wzrost aż o 85,4 proc., masło zdrożało w tym czasie o 42,9 proc., margaryna do pieczenia o 35,2 proc. Wśród mięs, które średnio zdrożały o 25,4 proc., największy skok centowy zaliczyła cielęcina (34,8 proc.), drób o 23 proc., wołowina zdrożała o 21,5 proc. rdr, a wieprzowina o 5,6 proc. - podano.
W ocenie Katarzyny Grochowskiej z Hiper-Com Poland, żadna z mocno drożejących kategorii nie jest zaskoczeniem. - Inflacja w połączeniu z czynnikami klimatycznymi oraz rosnącymi kosztami produkcji, uprawy, hodowli, transportu i magazynowania oznacza podwyżki, ich poziom jest również zależny od dodatkowych kwestii, często lokalnych - zaznaczyła.
Jak wskazał Krzysztof Łuczak z Grupy BLIX, jednocyfrowe wzrosty w kategorii pieczywo (7,9 proc. rdr.) są chwilowe. - W związku ze skokowymi podwyżkami od stycznia br. cen gazu oraz prądu, które wywindują koszty prowadzenia piekarni, należy spodziewać się, że ta kategoria także będzie szybko drożeć, nawet w promocji - ocenia ekspert.
Łuczak zwrócił uwagę, że wprowadzony przed rokiem podatek cukrowy spowodował, że widocznie zmniejszył się popyt na słodzone napoje. - Producenci cukru, chcąc utrzymać wolumen sprzedaży, oferują atrakcyjniejsze ceny, sieci handlowe mogły więc zaoferować większe obniżki, żeby bardziej zachęcić do zakupów, zwłaszcza w okresie świąteczno-noworocznym co spowodowało, że cukier staniał rdr o 6,9 proc.
Zdaniem Grochowskiej, wzrosty cen promocyjnych będą wolniejsze na początku tego roku w związku z obniżką VAT-u oraz podatków pośrednich od paliw, gazu i energii elektrycznej. - Należy jednak pamiętać, że są to założenia tarczy inflacyjnej, po jej wygaśnięciu dynamika się zwiększy. I mimo tych działań obecna inflacja, wzrosty kosztów prowadzenia biznesu, cen węgla i uprawnień do emisji CO2 nieustannie będą powodowały podwyżki w sklepach - oceniła.
Dane pochodzą z "Indeksu cen promocyjnych w sklepach", gdzie porównano ceny promocyjne produktów 12 kategorii i 45 produktów. Łącznie zestawiono ze sobą ponad 20,5 tys. akcji rabatowych, przeanalizowano również ponad 33,7 tys. cen eksponowanych w promocjach. Analizą objęto wszystkie na rynku dyskonty, hipermarkety, supermarkety, sieci convenience i cash&carry, działające w 16 województwach.
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami