Chcesz odstąpić od umowy kredytu? Uważaj, banki różnie liczą czas na wypowiedzenie

Klientom banków przysługuje takie samo prawo odstąpienia od umowy kredytowej, jak kupującym inne usługi czy produkty. Zgodnie z przepisami można to zrobić w ciągu 14 dni. Okazuje się jednak, że banki różnie liczą ten okres.

Urząd Komisji Nadzoru Bankowego zbadał praktykę siedmiu wybranych banków komercyjnych w zakresie zawierania umów o tzw. kredyt wiązany*. Analizie poddano udzielone przez banki wyjaśnienia oraz nadesłaną dokumentację (w tym m.in. kopie przykładowych umów zawieranych między bankami, a współpracującymi z nimi pośrednikami kredytowymi, wzorce stosownych umów kredytowych, obowiązujące procedury wewnętrzne banków dotyczące obsługi umów i procedury obowiązujące pośredników kredytowych).

Na podstawie tych informacji urząd KNF (UKNF) stwierdził m.in. nieprawidłowości związane z realizacją uprawnień kredytobiorcy do odstąpienia od umowy kredytowej.

Reklama

W napływających do UKNF sygnałach konsumenci zgłaszali problemy związane z możliwością złożenia oświadczenia o odstąpieniu od zawartej umowy kredytowej. Banki w umowach wskazywały jedynie na ustawowy termin na odstąpienie liczony od dnia zawarcia umowy.

Organ nadzoru zwrócił uwagę, że brak zdefiniowanego terminu zawarcia umowy powoduje sytuacje, w których konsumenci nie mają wiedzy odnośnie momentu rozpoczęcia biegu terminu na odstąpienie od umowy.

Z wyjaśnień banków przesłanych do UKNF wynika, że moment zawarcia umowy, od którego liczony jest powyższy 14-dniowy termin, ustalają one w różnorodny sposób. W jednych bankach momentem tym jest data wprowadzenia wniosku kredytowego konsumenta do systemu, w innych jest to data podpisania umowy przez konsumenta przed przekazaniem jej do podpisu bankowi.

W jeszcze innych termin na odstąpienie umowy biegnie od daty podpisania umowy przez bank po uprzednim podpisaniu przez konsumenta lub też od uruchomienia kwoty przyznanego kredytu. Są też placówki, które liczą ten okres od dostarczenia podpisanej prze bank umowy, wcześniej podpisanej przez konsumenta.

Według UKNF powyższe sytuacje mogą generować wątpliwości, dotyczące ustalania terminu zawarcia umowy, który z kolei ma bezpośrednie znaczenie w kontekście ustalania terminu na odstąpienie od tej umowy.

Po przeanalizowaniu wzorców umów kredytowych UKNF stwierdził także, że zasady dotyczące określania momentu zawarcia umowy bardzo często nie znajdują odzwierciedlenia w postanowieniach umów kredytowych. Jednocześnie z treści skarg klientów napływających do urzędu nie wynika, aby banki informowały konsumentów w jakikolwiek sposób o przyjętej praktyce ustalania daty zawarcia umowy.

W zaleceniach skierowanych do banków UKNF przypomniał, że w przypadku wątpliwości stron kwestię terminu zawarcia umowy reguluje Kodeks cywilny (art. 70, par. 1). Zgodnie z przepisem "umowę poczytuje się za zawartą w chwili otrzymania przez składającego ofertę oświadczenia o jej przyjęciu, a jeżeli dojście do składającego ofertę oświadczenia o jej przyjęciu nie jest wymagane - w chwili przystąpienia przez drugą stronę do wykonania umowy".

UKNF podkreślił jednak, że w przypadku umowy kredytu wiązanego wykonaniem umowy jest z zasady wypłata środków z tytułu udzielonego kredytu. Wypłata ta następuje na rzecz sprzedawcy towaru bądź usługi (a więc podmiotu trzeciego). Konsument zwyczajowo nie jest o tym fakcie informowany. Z tego tez względu może nie mieć on wiedzy o zaistnieniu zdarzenia, które rozpoczyna bieg terminu na odstąpienie od umowy.

Organ nadzoru wskazał też, że podobna sytuacja występuje w przypadku, gdy umowa wskazuje termin zawarcia umowy określając go jako pewne zdarzenie (np. podpisanie umowy przez bank), jednak o zajściu tego zdarzenia klient nie jest informowany w tym samym dniu, kiedy ono zachodzi, ale dopiero po pewnym czasie (w skrajnych przypadkach nawet po upływie terminu na odstąpienie od umowy terminu).

Zdaniem UKNF powyższe praktyki mogą zostać uznane za naruszające art. 6 ust. 3 pkt. 1 ustawy z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym.

W ocenie UKNF optymalnym rozwiązaniem tego problemu mogłoby być przyjęcie iż konsument ma 14 dni na odstąpienie od niej począwszy od dnia poinformowania go przez bank o tym, że umowa kredytowa została zawarta, przy założeniu, że klient miał możliwość zapoznania się wcześniej ze wszystkimi warunkami umowy. W razie braku takiej możliwości, wyznaczony termin na odstąpienie liczony powinien być od momentu, w którym konsument mógł się z nimi zapoznać. Zdaniem UKNF takie rozwiązanie pozwoliłoby na wyeliminowanie czynnika ryzyka związanego z ustalaniem terminu na odstąpienie na umowę kredytu wiązanego.

* W obrocie konsumenckim coraz częściej przedsiębiorcy proponują konsumentom sprzedaż towarów połączoną z możliwością kredytowania ich ceny. Konsument korzystając z takiej możliwości zawiera umowę o kredyt wiązany

mp/Kurier PAP

PAP Kurier
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »