Cień szansy na porozumienie
Zarząd PZU wysłał do Andrzeja Chronowskiego, ministra skarbu, pismo, w którym wyraża gotowość do podjęcia rozmów w sprawie obsadzenia stanowisk we władzach PZU Życie i innych spółek zależnych.
Warunkiem jest osiągnięcie porozumienia pomiędzy głównymi akcjonariuszami towarzystwa.
Zarząd PZU nadal podtrzymuje, iż nie zastosował się do instrukcji zawartej w uchwale NWZA z 29 października, a uchwalonej głosami Skarbu Państwa (chodziło o wprowadzenie do rady nadzorczej PZU Życie przedstawicieli MSP), gdyż nie byłoby to zgodne z zapisami kodeksu handlowego oraz statutu spółki. Uchwała została zresztą zaskarżona od razu przez Eureko i BIG-BG. Istniała więc realna groźba uznania przez sąd nieważności uchwał podjętych 30 października na NWZA spółki-córki. PZU zależało na odwołaniu prezesa PZU Życie Grzegorza Wieczerzaka, gdyż otwierało to drogę do odzyskania kontroli na pozostałymi spółkami zależnymi (m.in. PTE PZU, PZU Development).
- Nie mogliśmy czekać kolejne cztery miesiące (wniosek o zwołanie NWZA spółki-córki zarząd PZU wystosował 4 lipca br.) na to, aby móc przywrócić kontrolę właścicielską. Przeszkody zostały usunięte, i PZU jest gotowe do podjęcia prac nad wprowadzeniem akcji na giełdę - stwierdził Jerzy Zdrzałka, prezes PZU. - Obsadzenie stanowisk we władzach PZU Życie oraz spółek zależnych jest rozwiązaniem przejściowym i nie wykluczamy zmian w ich składzie. Jesteśmy otwarci na propozycje, uwzględniające interes wszystkich akcjonariuszy - zadeklarował. Przyznał jednak, że stanowiska poszczególnych udziałowców co do sposobu podziału stanowisk są rozbieżne. Konsorcjum Eureko i BIG-BG chce, aby układ władzy w spółkach zależnych odzwierciedlał ten, jaki jest we władzach PZU. MSP jest zdania, że inwestorzy powinni otrzymać stanowiska proporcjonalnie do udziałów posiadanych w spółce-matce.
- Faktem jest, że MSP włożyło mnóstwo wysiłku w to, by porozumieć się z inwestorem mniejszościowym w PZU. W końcowej fazie rozmów przedstawiliśmy najdalej idące ustępstwa, zakładające, że będzie on miał kontrolę w spółkach zależnych na takim poziomie, jaki wynika z jego udziału w PZU. Wcześniej poprosiłem prezesa PZU Życie o rezygnację, choć nie było wobec niego żadnych zarzutów merytorycznych i uzyskałem odpowiednią deklarację. Liczyliśmy, że inwestor mniejszościowy zaakceptuje nasze stanowisko, ale polityka zarządu PZU okazała się taka, a nie inna - stwierdził wczoraj szef resortu. Zadeklarował jednocześnie, że Skarb Państwa podejmie kroki prawne, by odzyskać kontrolę w grupie PZU. - Wszelkie dokumenty zostały już złożone do sądu. Czekamy na orzeczenie, które wskaże nam drogę dalszego postępowania - dodał. A. Chronowski, odmówił jednak odpowiedzi na pytanie, czy będzie dążyć do zmian w zarządzie PZU.