Co będziemy leczyć za darmo
Minister Zdrowia Zbigniew Religa planuje wprowadzić płatne leczenie w publicznych placówkach - podaje "Dziennik". Gazeta sugeruje, że w praktyce zatrze się granica między placówkami prywatnymi a publicznymi i straci sens taki podział. Dokładna zawartość koszyka świadczeń gwarantowanych zostanie przedstawiona w czerwcu.
Choroby "znajdujące się w koszyku" także mają być finansowane ze środków publicznych, ale o dopuszczeniu do leczenia będzie decydować kolejność zgłoszeń i jedynie do wyczerpania limitów przydzielonych szpitalom. Później trzeba będzie czekać lub płacić.
"Dziennik" podaje usługi medyczne, do których dostęp będziemy mieli bez żadnych limitów. Dotyczy to m.in. chorób układu krążenia w przypadku bezpośredniego zagrożenia życia, chorób nowotworowych (darmowe i bez ograniczeń począwszy od konsultacji przez badania do rehabilitacji), leczenia dzieci, opieki nad kobietami w ciąży oraz zdarzeń nagłych jak wypadki, zatrucia czy poparzenia.
Pozostałe świadczenia państwo będzie reglementować, chyba że zdecydujemy się za nie zapłacić.