Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
O sprawie donosi "European Supermarket Magazine". Władze Amsterdamu uzasadniają swoją decyzję gwałtownym tempem zajmowania wolnych lokali usługowo-handlowych przez firmy quick-commerce'owe prowadzące huby dystrybucyjne typu dark store. W Amsterdamie działa już ponad 30 "ciemnych sklepów", otwartych przez firmy takie jak Gorillas, Getir i Flink.
Władze miasta zwracają uwagę na skargi okolicznych mieszkańców związane z hałasem w dark store'ach. Mieszkańcom przeszkadzają także skutery wykorzystywane przez kurierów od świtu do nocy, również zakłócające spokój.
Kolejny problem to brzydki wygląd dark store'ów. To zwykle lokale z przyciemnionymi szybami, które nie pozwalają dostrzec, co jest w środku. Czasami wręcz funkcjonują bez jakichkolwiek oznaczeń. To konsekwencja tego, że klienci nie mają wstępu do placówek - zakupy z dark store'ów możliwe są jedynie w dostawie, dzięki czemu operator oszczędza na kosztach wystroju, oświetlenia itp.
Roczny zakaz dla nowych dark store'ów
Zakaz otwierania nowych dark store'ów w lokalizacjach mieszkalnych uderza w samo serce tego konceptu handlowego. Aby zapewnić błyskawiczne dostawy produktów w ciągu 10-15 minut od chwili złożenia zamówienia przez klienta, sklepo-magazyny muszą być ulokowane w niedalekiej okolicy. Jeśli będą powstawać dalej, czas dostawy z pewnością się wydłuży.
Operatorzy dark store'ów cytowani przez "ESM" są zaskoczeni decyzją władz Amsterdamu. Flink, który ma w mieście już 10 tego typu placówek, planował kolejne otwarcia i wyraził niezadowolenie z decyzji lokalnego samorządu.
Warto podkreślić, że ban na nowe dark store'y wprowadzany jest na razie na rok. Nie sposób dzisiaj przewidzieć, jak finalnie będą wyglądały regulacje dot. tej kwestii obowiązujące w Amsterdamie. Jeszcze trudniej odgadnąć, czy za Amsterdamem podążą kolejne miasta i czy ich polityka będzie podobna. Jeśli tak, to przyszłość firm quick commerce'owych może nie być świetlana.
Spośród trzech operatorów dark store'ów w Amsterdamie, żaden dotychczas nie zadebiutował w Polsce. Jednak, jak już informowaliśmy na portalu wiadomoscihandlowe.pl, Gorillas planuje prędzej czy później debiut w naszym kraju. Informacji o planach firmy Getir nie mamy; z kolei Flink w odpowiedzi na pytania naszej redakcji oświadczył, że nie wypowiada się na temat nieogłoszonych planów ekspansji.
Dark store w Posce - raczkujący rynek
W Polsce rynek dark store'ów dopiero raczkuje (podobnie jak w innych krajach) - de facto zaczął się rozwijać dopiero w 2021 r. Firmy dostrzegające potencjał tego konceptu uwierzyły, że pandemia zmieniła zwyczaje konsumenckie. Chcą też wykorzystać nagłą dostępność wielu lokali usługowo-handlowych w atrakcyjnych cenach (sama lokalizacja nie musi być atrakcyjna, może być na uboczu - najważniejsze jednak, by była blisko klientów).
Swoich szans na rynku 15-minutowych dostaw zakupów spożywczych z własnych dark store'ów próbują w naszym kraju: Lisek, Jokr, Swyft, GetnowX, Bolt (Bolt Market), Biedronka wspólnie z Glovo (usługa o nazwie Biek) oraz Żabka (usługa Jush). Jest niemal pewne, że na tym lista się nie skończy i kolejne podmioty będą debiutować na tym rynku.
Dyskusja o tym, jak dark store'y wpływają na miasta i komfort życia mieszkańców, prowadzona jest nie tylko w Holandii. Dotarła także do Polski. O tym, że "ciemne sklepy" obrzydzają widoki i wiążą się z uciążliwościami dla mieszkańców, informowali na początku 2022 r. aktywiści miejscy ze stowarzyszenia Miasto Jest Nasze. Czas pokaże, czy włodarze miejscy przychylą się do podnoszonych postulatów w zakresie uregulowania zasad, na jakich mogą działać dark store'y.
Zobacz również: