Czekanie na obniżenie rezerwy

W celu dostosowania systemu rezerwy obowiązkowej do standardów Europejskiego Banku Centralnego wymagana jest dalsza redukcja stopy rezerwy, zmiana sposobu jej naliczania, jak i zmiana okresu utrzymywania rezerwy obowiązkowej - mówią przedstawiciele NBP.

W celu dostosowania systemu rezerwy obowiązkowej do standardów Europejskiego Banku Centralnego wymagana jest dalsza redukcja stopy rezerwy, zmiana sposobu jej naliczania, jak i zmiana okresu utrzymywania rezerwy obowiązkowej - mówią przedstawiciele NBP.

Dla banków działających w Polsce podstawowym aktem prawnym, normującym m.in. zasady prowadzenia działalności bankowej, tworzenia i organizacji banków oraz zasady sprawowania nadzoru bankowego, postępowania naprawczego, likwidacji i upadłości banków, jest prawo bankowe. Regulacje te są już dość zbieżne z tymi jakie obowiązują w krajach Unii Europejskiej, choć i one pewnych zmian dostosowawczych wymagają. Te jednak nie wydają się być aż tak istotne jak wysokość rezerwy obowiązkowej, która w krajach Unii Europejskiej wynosi 2 proc. Ten sam poziom rezerwy bedzie obowiazywal jednak juz za niewiele ponad półtora roku również i w naszym kraju (czyli spadnie ponad dwukrotnie).

Reklama

W celu dostosowania systemu rezerwy obowiązkowej do standardów Europejskiego Banku Centralnego wymagana jest dalsza redukcja stopy rezerwy, zmiana sposobu jej naliczania, jak i zmiana okresu utrzymywania rezerwy obowiązkowej - mówią przedstawiciele NBP. Ponadto niezbędne będzie wprowadzenie oprocentowania środków utrzymywanych przez banki na rachunku rezerwy - dodają.

I to właśnie te rozbieżności pomiędzy standardami Unii, a Polską wydają się być w chwili obecnej największe, gdyż pozostałe różnice zostały w ciągu kilku ostatnich lat poważnie zniwelowane - twierdzą polscy bankowcy. Wynika to w dużej mierze z tego, że zachodnie instytucje finansowe bardzo odważnie inwestowały w krajowe banki, co sprawiło jednak, że większość z nich jest już pod kontrolą zagranicznych inwestorów. Sami bankowcy przyznają za to, że tak komfort pracy, jak i wynagrodzenie w bankach nabytych przez światowe giganty, w porównaniu z bankami należącymi wciąż do skarbu państwa jest bardziej konkurencyjne.

Wydaje się więc, że banki w Polsce są już praktycznie przygotowane do wstąpienia do Unii i konkurowania na unijnym rynku, choć w dalszym ciągu ich zasobność w porównaniu z bankami z Zachodu jest porażająco mała. Dość powiedzieć, że wysokość aktywów np. Deutsche Banku jest znacznie wyższa niż wszystkich banków w Polsce.

LESZEK SADKOWSKI ARTUR SZESKI Analityk CDM Pekao

Moim zdaniem jakichś wielkich rozbieżności pomiędzy bankami w Polsce, a tymi w UE nie ma. Z punktu widzenia banków integracja będzie nawet korzystna, np. przy robieniu przelewu zagranicznego, którego zrealizowanie trwa obecnie zbyt długo. Poza tym polskie standardy w bankowości są już dość mocno wyśrubowane, np. jeśli chodzi o ochronę danych osobowych. Podsumowując więc, uważam, że krajowe banki to jeden z najlepiej przygotowanych do integracji sektorów i nie spodziewam się tu większych problemów.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: obniżenie | rezerwy | redukcja | Michał Czekaj | bank
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »