Czystki w urzędach

Jednostki samorządu terytorialnego sprawdzą, czy zatrudniają osoby karane. Za zbadanie przeszłości prawie 150 tysięcy urzędników zapłaci budżet państwa. Osoby skazane oraz te, które otrzymają kolejno dwie negatywne oceny, będą zwalniane.

Jednostki samorządu terytorialnego sprawdzą, czy zatrudniają osoby karane. Za zbadanie przeszłości prawie 150 tysięcy urzędników zapłaci budżet państwa. Osoby skazane oraz te, które otrzymają kolejno dwie negatywne oceny, będą zwalniane.

W piątek Sejm przyjął poprawki Senatu do ustawy z dnia 21 lipca 2006 r. o pracownikach samorządowych. Zgodnie z nimi osoby skazane prawomocnym wyrokiem za przestępstwo umyślne nie będą mogły być zatrudniane na stanowiskach urzędniczych. Stanowiska te określa rozporządzenie prezesa Rady Ministrów z dnia 2 sierpnia 2005 r. Zgodnie z nim kierownik świetlicy, klubu, obiektu sportowego czy ciepłowni nie jest urzędnikiem.

- Nowelizacja zatem nie uzdrowi źle funkcjonującego systemu. Ustawa nie obejmuje bowiem zatrudnianych w spółkach miejskich. Tymczasem gminy mają ogromną liczbę przedsiębiorstw, w których wójt, burmistrz czy prezydent może zatrudnić kogo zechce - tłumaczy prof. Jerzy Regulski, prezes Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej.



Czas na sprawdzenie

Według doniesień prasowych, po opuszczeniu więzienia pracę w miejskim ośrodku rekreacyjnym otrzymał m.in. były wiceprzewodniczący rady powiatu starachowickiego, a w miejskiej spółce wodociągowo-kanalizacyjnej - były starosta starachowicki. Autorzy projektu, posłowie PiS, chcieli zapobiec takim praktykom, stosując zakaz zatrudnienia skazanych wobec wszystkich pracowników samorządowych. Musieli jednak ograniczyć go do urzędników, ponieważ w przeciwnym razie byłby sprzeczny z konstytucją.

Zdaniem prof. Regulskiego patologię w samorządach może wyeliminować wprowadzenie zasady jawności. Opinia publiczna powinna móc sprawdzić kto, gdzie i dlaczego został zatrudniony w instytucji finansowanej z publicznych pieniędzy.

Zakaz, jaki zaproponowali posłowie, już jednak funkcjonuje. Wprowadzono go w ubiegłym roku nowelizacją z dnia 6 maja 2005 r. (Dz.U. nr 122, poz. 1020) zmieniającą ustawę o pracownikach samorządowych z dniem 7 sierpnia 2005 r. Od tego dnia osoby przyjmowane na stanowiska urzędnicze, musiały przedstawić zaświadczenie o niekaralności. Ustawa jednak nakłada na pracodawców samorządowych obowiązek sprawdzenia, czy osoby zatrudnione na stanowiskach urzędniczych nie figurują w Krajowym Rejestrze Karnym. Pracodawcy będą musieli zapytać również o osoby zatrudnione po 7 sierpnia 2005 r. Odpowiednie zapytanie musi trafić do KRK w ciągu dwóch miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy - przepisy zaczną obowiązywać 14 dni od dnia ogłoszenia.

Urzędnik nie powinien wykonywać pracy, która koliduje z jego obowiązkami zawodowymi

Drogie powielanie prawa

- Mój urząd będzie musiał zapytać KRK o przeszłość ponad 2 tys. osób - mówi Barbara Matusik z krakowskiego magistratu.

W jej urzędzie, podobnie jak w innych instytucjach samorządowych: wojewódzkich, gminnych, powiatowych, urzędnicy stanowią od 80 do 90 proc. pracowników. W ciągu dwóch miesięcy do KRK wpłynie około 150 tys. wniosków - według GUS w jednostkach administracji samorządowej pracuje 179 tys. osób.

Grażyna Nowak-Szulejewska z Biura Informacyjnego KRK twierdzi, że wejście w życie nowej ustawy nie zakłóci funkcjonowania rejestru. Za rozpatrzenie wniosków zapłaci jednak budżet państwa, ponieważ jednostki samorządu terytorialnego są zwolnione z opłat. Inne podmioty za złożenie wniosku płacą 50 zł. Mariusz Poznański, prezes Związku Gmin Wiejskich, uważa, że nowelizacja ustawy o pracownikach samorządowych to kolejny przykład nałożenia na samorządowców dodatkowych obowiązków. Jego zdaniem obecnie obowiązujące przepisy są wystarczające, a wspomniana regulacja niewiele zmieni. Natomiast zdaniem prof. Michała Kuleszy, konstytucjonalisty z Uniwersytetu Warszawskiego, takim zakazem można objąć konkretne stanowiska. Wystarczy jednak, by kandydat sam przedstawił zaświadczenie o niekaralności.

ENCYKLOPEDIA PRAWA

PRZESTĘPSTWO - to czyn zawiniony, bezprawny, tzn. zabroniony pod groźbą kary przez ustawę obowiązującą w czasie jego popełnienia. Jeżeli sprawca ma zamiar go popełnić, to jest to przestępstwo umyślne.

Więcej w Praktycznej Encyklopedii Prawa na CD, pierwsza płyta dzisiaj w Gazecie Prawnej

Zwolnienie za złą pracę

Nowelizacja wprowadza również obowiązek przeprowadzania przez bezpośredniego przełożonego okresowych ocen kwalifikacyjnych osób zajmujących stanowiska urzędnicze. Pierwsza ocena musi być przeprowadzona w ciągu roku od dnia wejścia w życie ustawy. Z osobami, które drugi raz z rzędu otrzymają negatywną ocenę, pracodawca będzie musiał rozwiązać umowę o pracę. Za sprawą senatorów oceniani będą również pracownicy mianowani, zatrudnieni na stanowiskach innych niż urzędnicze. Z tymi, których przełożony oceni źle dwa razy, pracodawca będzie mógł się rozstać. Zasady dokonywania ocen nie są jednak jeszcze znane. Określi je w rozporządzeniu Rada Ministrów.

- Obowiązujące przepisy wymagają dokonania oceny, ale tylko wobec pracowników mianowanych i to na zasadach określonych przez radę gminy. Nowe przepisy zbliżą samorządowe kadry do zasad, na jakich funkcjonuje służba cywilna - mówi Beata Szydło, poseł sprawozdawca z PiS. Nowela ponadto wprowadza zakaz wykonywania zajęć kolidujących albo związanych z obowiązkami służbowymi.



Złamanie go grozi zwolnieniem dyscyplinarnym - bez wypowiedzenia.

- Będąc kilka lat burmistrzem spotkałam się z praktyką, że geodeci czy inspektorzy nadzoru akceptowali w urzędzie plany, które sami wykonali. Wprowadzając ograniczenia, wyeliminujemy tę patologię - tłumaczy Beata Szydło.

- Urzędnik nie powinien wykonywać pracy, która koliduje z jego obowiązkami zawodowymi - podkreśla prof. Jerzy Regulski.

Reklama

Jolanta Góra

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: urzedy | czystki | zakazy | przestępstwo | nowelizacja | Budżet | budżet państwa | skazane | urzad | czystek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »