Dlaczego drogo jak w banku
Przyczyną wysokich cen usług bankowych w Polsce jest małe "ubankowienie" społeczeństwa, czyli niewielki stopień korzystania z usług bankowych - napisał w analizie serwis finansowy Bankier.pl.
Analizę sporządzono pod kątem planowanej przez bank UniCredito fuzji Pekao SA i BPH. Zdaniem polityków przeciwnych tej fuzji, zwiększy ona koncentrację rynku w Polsce; może też mieć wpływ na poziom cen usług bankowych.
"Z usług banków korzysta ok. 50-60 proc. dorosłych Polaków. W krajach rozwiniętych wskaźnik ten (tzw. wskaźnik ubankowienia - jest znacznie wyższy i przekracza 90 proc. (...) oznacza to wysokie koszty zdobywania nowych klientów. Pokrywają je zaś dotychczasowi użytkownicy usług finansowych. Kiedy rynek się nasyci można, tak jak w krajach zachodnich, spodziewać się znacznej redukcji kosztów usług bankowych" - poinformował analityk portalu Michał Macierzyński.
Analitycy zwrócili uwagę, że nawet po połączeniu Pekao SA i BPH nadal największym bankiem pod względem liczby prowadzonych rachunków będzie PKO BP, którego usługi są tańsze. W Polsce udział 5 największych banków w aktywach sektora bankowego wynosił w końcu 2003 r. 52,3 proc. We Francji wskaźnik ten wynosił 47 proc. Wskaźnik dla nowych krajów UE wynosił 67,5 proc.
Z danych przytoczonych w opracowaniu wynika, że w 2006 r. udział wydatków statystycznego Polaka na usługi bankowe wynosi 2,09 proc. całkowitej kwoty wydatków konsumpcyjnych. W krajach "starej" UE jest to 1,04 proc., zaś w całej UE - 1,08 proc.
Inaczej wygląda to w ujęciu kwotowym. Według danych Komisji Nadzoru Bankowego, średni koszt usług bankowych rocznie to w krajach UE 108 euro, a w Polsce 101 euro. We Włoszech koszt ten wynosi 252 euro, a w Niemczech 223 euro.
Podkreślono też, iż marże osiągane przez polskie banki na kredytach hipotecznych są niższe niż w USA czy innych krajach europejskich. "Co więcej wiele produktów i usług polskie banki wprowadzają jako jedne z pierwszych na świecie" - czytamy w analizie.
Prezes BGŻ Jacek Bartkiewicz zwrócił uwagę, że w Polsce część usług bankowych jest nowocześniejsza niż w wielu krajach UE. Np. przelew pieniędzy trwa w Polsce jeden dzień, podczas gdy w wielu krajach standardem jest otrzymywanie pieniędzy dopiero na trzeci dzień po wpłacie, a w niektórych krajach UE - nawet po tygodniu.