Do rolnika po jajka i twaróg
Sprzedaż jaj z gospodarstwa wreszcie będzie możliwa. Rolnik będzie mógł też sprzedawać takie frykasy, jak zsiadłe mleko czy twaróg.
Po 7 latach ministerstwo sprężyło się i poprawia ewidentne błędy poprzedniego rozporządzenia w sprawie wymagań weterynaryjnych przy produkcji produktów pochodzenia zwierzęcego przeznaczonych do sprzedaży bezpośredniej.
Do katalogu produktów i surowców, które mogą być sprzedawane w ramach sprzedaży bezpośredniej dopisano więc jaja, a nawet siarę, zsiadłe mleko, masło, twaróg, skórowane tusze grubej zwierzyny łownej, patroszone tusze drobnej zwierzyny łownej, podroby drobiu i zajęczaków, mrożone tusze w przypadku drobiu, zajęczaków i zwierząt łownych.
Nie dopisano jednak np. wędlin czy pasztetów - te, jak podaje ministerstwo w uzasadnieniu rozporządzenia, mogą być sprzedawane konsumentom końcowym przez rolników, ale w ramach innych niż sprzedaż bezpośrednia rodzajów działalności i pod warunkiem spełnienia przepisów mających zastosowanie do tych rodzajów działalności.
Nowością jest podział rozporządzenia na rozdziały dotyczące poszczególnych towarów. Wprowadzono też wyliczenie miejsc, w których będzie mogła być dokonywana sprzedaż bezpośrednia poszczególnych produktów, dodano możliwość sprzedawania np. z namiotów i mlekomatów.