Dynamiczny wzrost sektora pożyczek online dzięki fintechom
Prawie 1/3 wszystkich inwestycji w fintechy w latach 2010-2016 dotyczyła kredytów i pożyczek. Sektor pożyczek online w Polsce dalej się dynamicznie rozwija. Jakie są tego powody?
Dziennikarz "New York Timesa" Andrew Ross Sorokin określił zjawisko fintechów, czyli firm dostarczających usług i rozwiązań finansowych w oparciu o nowe technologie, jako "niemalże rewolucję". Nie da się ukryć, że fintechy z impetem wdarły się w obszar do tej pory zajmowany przez banki i zmieniły sposób, w jaki żyjemy i konsumujemy produkty finansowe. Płatności telefonem, karta wielowalutowa umożliwiająca płacenie bez kosztów przewalutowania, pożyczka zaciągana bez konieczności wychodzenia z domu - to wszystko zdobycze firm z obszaru finansowych technologii.
- Nie wyobrażamy sobie bez nich dzisiejszego świata. Działamy szybko, żyjemy w internecie, oczekujemy łatwego dostępu do pieniędzy tu i teraz. Musieli to zauważyć finansiści, musieli zauważyć ludzie, którzy na co dzień działają w obszarze rozwoju technologii. Z tego mariażu rodzą się rozwiązania finansowe, które nadążają za potrzebami dzisiejszych konsumentów. Dane rynkowe ze świata pokazują, że dotyczą one przede wszystkim płatności oraz kredytów i pożyczek - mówi Krzysztof Kowalski, prezes Creamfinance Poland, marki Lendon.pl oferującej szybkie pożyczki online.
Potwierdzają to liczby. Z badań firmy doradczej Accenture wynika, że największa wartość wszystkich inwestycji w sektorze fintech na świecie w latach 2010-2016 dotyczyła właśnie kredytów i pożyczek (31 proc.) oraz płatności (29 proc.). Eksperci szacują, że to właśnie te dwa obszary będą się nadal dynamicznie rozwijać, szczególnie na polskim rynku.
W ciągu ostatnich dwóch lat rynek pożyczek gotówkowych powiększył się dwukrotnie. Dziś klienci mogą wybierać z ponad 60 firm oferujących szybkie pożyczki w pełni online. Skąd taki wzrost? Raporty rynkowe pokazują, że Polacy coraz chętniej i coraz więcej pożyczają (według danych BIK-u, w 2018 roku zadłużyliśmy się na kwotę 70,7 mld zł tylko w pożyczkach gotówkowych, co stanowiło wzrost o 6,8 proc. w stosunku do roku poprzedniego). Na co przeznaczają te pieniądze?
Na spontaniczne wydatki lub okazyjne zakupy (np. tanie bilety lotnicze, w przypadku których liczy się szybkość decyzji), ale także na leczenie (pieniądze na wizytę u stomatologa lub specjalistyczne leczenie prywatne zazwyczaj są potrzebne od ręki), albo po prostu podreperowanie domowego budżetu, spłatę rachunków lub innych zobowiązań. Dlatego oczekują szybkiej wypłaty gotówki, najlepiej bez żadnych formalności. A tego nie są w stanie, póki co, przynajmniej dla nowych klientów, zaoferować banki. Firmy pożyczkowe wykorzystują zaś zaawansowane modele scoringowe pozwalające na ocenę zdolności kredytowej klienta w całości online. Weryfikacja tożsamości odbywa się poprzez sprawdzenie zgodności danych osobowych zawartych we wniosku (wypełnianym w całości na stronie internetowej) z danymi konta bankowego, do którego dostęp (bez możliwości wykonywania jakichkolwiek operacji) otrzymuje pożyczkodawca.
Dzięki takiemu rozwiązaniu pieniądze na naszym koncie mogą się znaleźć już nawet w 15 minut od momentu wysłania wniosku. I to bez konieczności wychodzenia z domu czy wysyłania jakichkolwiek dokumentów, nawet drogą elektroniczną. W porównaniu z tradycyjnym sposobem pożyczania pieniędzy z firm pozabankowych, kiedy trzeba było spotkać się z przedstawicielem pożyczkodawcy, aby wypełnić wniosek, a gotówka była wręczana do ręki, to prawdziwa rewolucja.
Co ciekawe oferty pozabankowych firm pożyczkowych przyciągają wielu klientów posiadających już zobowiązania w bankach. BIK podaje, że aż 76 proc. pożyczkobiorców posiada kredyty w bankach, najczęściej są to kredyty hipoteczne i właśnie kredyty gotówkowe. Bo chodź coraz chętniej pożyczamy online, decydujemy się raczej na małe kwoty (do 4 tys. zł), większe zobowiązania wciąż wolimy zaciągać w tradycyjnych bankach, do których mamy dużo większe zaufanie niż do firm pożyczkowych (według prowadzonego co roku badania "Reputacja sektora bankowego" bankom ufa 62 proc. Polaków, podczas gdy firmom pożyczkowym tylko 17 proc.). Czy to oznacza, że nie ufamy fintechom? Nie do końca.
Z raportu Blue Media "Podejście Polaków do fintechu" wynika, że o ile nie jesteśmy gotowi powierzać naszych finansów małym niezależnym firmom (a do takich należy większość firm pożyczkowych), o tyle w kwestiach finansowych ufamy dużym gigantom takim jak Google czy Apple.
- Ten trend widać też na rynku firm pożyczkowych. Dla klientów nie bez znaczenia jest fakt, czy firma działa tylko w Polsce, czy też ma swoje oddziału w innych częściach świata. Mają poczucie, że skoro pieniądze od tego samego podmiotu pożyczają Hiszpanie, Duńczycy, Czesi czy Łotysze, to znaczy, że jest to sprawdzony i stabilny pożyczkodawca - tłumaczy Krzysztof Kowalski - Takich firm na polskim rynku jest zaledwie kilka, więc chodź konkurencja w branży jest ogromna, to znaczących graczy jest niewielu - dodaje.
Międzynarodowe firmy coraz chętniej inwestują w polskie fintechy, a technologiczne start-upy coraz śmielej pojawiają się w Polsce. Według firmy doradczej Accenture w Polsce inwestycje branży fintech w naszym kraju w 2016 roku osiągnęły 860 mln euro, co było najwyższą wartością spośród wszystkich państw Europy Środkowo-Wschodniej i stanowiło ok. 40 proc. wartości wszystkich inwestycji w naszym regionie. A potencjał jest jeszcze większy. Nasze atuty to centralne położenie w Europie i przynależność do Unii Europejskiej, nowoczesny i otwarty na innowacje sektor bankowy, wysoka liczba studentów (10 proc. studentów całej Europy), a co za tym idzie wysoka liczba skierowanych do nich inicjatyw, np. konkursów związanych z nowoczesnymi technologiami, wreszcie duża ilość firm z kapitałem zagranicznym posiadających w Polsce centra usług wspólnych.
- Jeśli mamy ambicję zbudować w Polsce zagłębie fintechowe, to warto się wzorować na Szwecji, która jest w tej chwili jednym z kluczowych rynków fintechowych na całym świecie - uważa dr Jerzy Kalinowski, doradca zarządu KPMG w Polsce, firmy doradczej, która uważnie przygląda się rozwojowi fintechów na świecie.
Choć do Szwecji nam jeszcze daleko, jesteśmy na dobrej drodze. Rządowa Strategia na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju wskazuje fintech jako jeden ze strategicznych sektorów, które mogą stać się motorami polskiej gospodarki. W styczniu 2018 roku Komisja Nadzoru Finansowego uruchomiła program Innovation Hub, w ramach którego wyjaśnia wymogi prawne i regulacyjne, ułatwiając firmom poruszanie się w skomplikowanym świecie obowiązujących przepisów.
Priorytetowymi specjalizacjami dla rozwijających się w Polsce fintechów stają się płatności oraz usługi związane z udzielaniem kredytów i pożyczek. Wygląda więc na to, że branża pożyczek online w Polsce będzie się dalej dynamicznie rozwijać.