E-dystrybucja szansą ubezpieczycieli

Przez Internet klienci będą kupowali głównie ubezpieczenia samochodowe, domów i proste produkty życiowe.

Przez Internet klienci będą kupowali głównie ubezpieczenia samochodowe, domów i proste produkty życiowe.

Branża ubezpieczeń szeroko dyskutuje na temat możliwości, jakie daje Internet w oferowaniu i sprzedaży produktów ubezpieczeniowych, mimo że praktyczne rozwiązania w tej dziedzinie są jeszcze w fazie dojrzewania. Powstający ostatnio internetowi ubezpieczyciele na razie dopiero zaczynają realizować nowe możliwości stworzone przez nowoczesne technologie i testują innowacyjne metody działania - piszą autorzy raportu Swiss Re.

Wiele firm ubezpieczeniowych już rozpoczęło przebudowę swych metod i sieci sprzedaży, oraz wprowadziło dodatkowe kanały sprzedaży on-line.

Reklama

Wprawdzie, reorganizowanie tradycyjnych systemów działania jest kosztowne i często spotyka się z oporem ze strony samego towarzystwa ubezpieczeniowego, ale eksperci ze Swiss Re przewidują, że elektroniczny biznes w sektorze ubezpieczeń będzie się szybko rozwijał.

I mają mocne argumenty to potwierdzające . Dostęp do Internetu ma teraz około 300 mln ludzi, z których znaczna większość mieszka w krajach rozwiniętych. Ponad 40 proc. Amerykanów oraz 15 do 20 proc. mieszkańców Europy Zachodniej i Japończyków obecnie stale używa Internetu. Szacuje się, że do 2005 r. po cybernetycznej przestrzeni poruszać się będzie dwa lub trzy razy więcej zachodnioeuropejczyków i mieszkańców Japonii oraz nawet siedmiu na dziesięciu Amerykanów. Za pięć lat za pośrednictwem Internetu może kupować co trzeci Amerykanin, dwudziestu na stu Japończyków i piętnastu na stu zachodnioeuropejczyków. Największy rozwój internetowej sprzedaży w Europie przewiduje się w krajach skandynawskich, Wielkiej Brytanii i Niemczech.

Ubezpieczyciele, inaczej niż banki i domy maklerskie, traktują Internet jako drugorzędny kanał dystrybucji i obsługi klientów. Powodem jest to, że kupowanie skomplikowanych produktów ubezpieczeniowych wymaga doradztwa. Na razie technologia nie pozwala na automatyczne podawanie rozwiązań optymalnych dla klienta. Internet najbardziej nadaje się do sprzedaży produktów często kupowanych, tymczasem ubezpieczenie kupuje się raz na kilka lat lub tylko raz w życiu. Wielu ludzi ciągle nie ma zaufania do zabezpieczeń transakcji i poufności danych przekazywanych Internetem, co ma podstawowe znaczenie w ubezpieczeniach. Wreszcie nadzory ubezpieczeniowe, zwłaszcza w USA, stawiają bardzo wysokie wymagania firmom, zamierzającym sprzedawać produkty drogą elektroniczną.

Już teraz z praktyki wynika, że Internet jest najlepszym sprzedawcą ubezpieczeń samochodowych, OC w życiu prywatnym, mieszkań i terminowych ubezpieczeń na życie.

Czyli produktów prostych, tanich, nie wymagających licznych porad i przeznaczonych dla indywidualnego odbiorcy, a nie dla firmy. Mimo przeszkód i stosunkowo ograniczonej grupy nabywców, działający w Internecie firmy spodziewają się, że do 2005 r. zdobędą w USA 8 proc., a w Europie Zachodniej 4 proc. rynku indywidualnych ubezpieczeń. Oznacza to, że za pięć lat z internetowej sprzedaży na rynku amerykańskim zarobią one 17 mld dolarów, a w Europie Zachodniej 6 mld dolarów.

Internetowa dystrybucja nie tylko pozwala zwiększyć sprzedaż. Ułatwia też wchodzenie nowych ubezpieczycieli na rynek i ogranicza koszty firm ubezpieczeniowych. Poprzednio, gdy ubezpieczenia były sprzedawane tylko przez agentów i brokerów, zbudowanie sieci dystrybucji wymagało dużych inwestycji. Internet umożliwia nowym towarzystwom szybszy dostęp do rynku po kosztach, które są dla nich do zniesienia.

E-biznes w ubezpieczeniach znacznie poprawia wydajność dystrybucji, administracji i likwidacji szkód. Po wprowadzaniu sprzedaży on-line ubezpieczeń majątkowych koszty dystrybucji spadły przeciętnie do 12 proc. wartości składki w Niemczech, 15 proc. składki w USA i 26 proc. składki w Wielkiej Brytanii. Dało to dadatkowe oszczędności, dzieki którym z kolei koszty administarcyjne ograniczono w tych krajach średnio do 9 - 15 proc. składki, a koszty likwidacji szkód do 4 - 12 proc. składki. W ubezpieczeniach życiowych Internet daje znacznie mniejsze możliwości obniżenia kosztów obsługi roszczeń klientów, natomiast najwięcej można zaoszczędzić na kosztach dystrybucji.

Nie można jednak liczyć na obniżenie wypłacanych odszkodowań dzięki Internetowi.

Z kolei kupowanie ubezpieczeń przez Internet jest korzystna dla ich nabywców. Przede wszystkim działalność internetowych sklepów prowadzi do wiekszej konkurencji między firmami, a ta do obniżania cen, czyli składek ubezpieczeniowych. Jednak nie wszystkie rodzaje produktów będą taniały w takim samym stopniu. Największej obniżki składek należy spodziewać się w podstawowych, stosunkowo prostych ubezpieczeniach dla indywidualnych klientów, głównie polisach mieszkaniowych i terminowych na życie. Najmniej stanieją ubezpieczenia firm.

Prawdopodobnie jednak najważniejsza korzyść, jaką odnosi kupujący polisę w Internecie, to poprawa jakości obsługi. Klient może być obsługiwany przez 24 godziny na dobę, mieć dokładną informację o produktach, możliwość porównywania ich cen, dostęp do ofert zagranicznych, szybsze odpowiedzi na pytania o produkt, zachowuje anonimowość i ma zapewnioną szybszą likwidację szkody. I to wszystko bez konieczności wychodzenia z domu czy z pracy.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: internet | ubezpieczenia | składki | USA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »