FSUSR - wielkie pieniądze, nietrafione inwestycje

Miliony złotych utopione w nietrafionych inwestycjach, podejrzane transakcje, fikcyjne spółki i ogromne wynagrodzenia dla urzędników porównywalne z pensją premiera. Mowa o Funduszu Składkowym Ubezpieczenia Społecznego Rolników, który został skontrolowany przez Najwyższą Izbę Kontroli.

Miliony złotych utopione w nietrafionych inwestycjach, podejrzane transakcje, fikcyjne spółki i ogromne wynagrodzenia dla urzędników porównywalne z pensją premiera. Mowa o Funduszu Składkowym Ubezpieczenia Społecznego Rolników, który został skontrolowany przez Najwyższą Izbę Kontroli.

Ta powszechnie mało znana państwowa instytucja zbiera składki od rolników na ich ubezpieczenia chorobowe, wypadkowe i macierzyńskie. W odróżnieniu od Kasy Rolniczych Ubezpieczeń Społecznych, fundusz nie dostaje żadnych dotacji od państwa. Utrzymuje się tylko z obowiązkowych składek rolników.

Każdy rolnik raz na kwartał płaci dwie składki obowiązkowego ubezpieczenia: do KRUS - 150,9 złotych i właśnie do FSUSR - 54 złote. Choć wydaje się to niewielką sumą, to fundusz wypracowuje wielomilionowe zyski i pieniądze te lokuje w różnych inwestycjach. Zdaniem Najwyższej Izby Kontroli, w większości są one nietrafione.

Reklama

Jeszcze lepiej w stosunku do nakładu pracy zarabiają liczni doradcy FSUSR. Za gotowość do pracy biorą od 7 do 14 tysięcy złotych.

RMF FM
Dowiedz się więcej na temat: trafiło | rolników | ubezpieczenia | trafiona | składki | trafienie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »