Gdzie pensje rosną najszybciej

Najszybciej rosną pensje w przetwórstwie, nieco wolniej w budownictwie i handlu, bez rewelacji jest górnictwie, a zupełnie słabo w usługach, które zaniżają średnią dla całego sektora przedsiębiorstw. Generalnie pracownicy mają powody do zadowolenia, bo w lipcu zarobki wrosły średnio o 5,4 proc. Podwyżki coraz bardziej martwią za to ekonomistów.

Pewnie większość pracowników zdecydowanie zaprzeczy, gdyby zapytać ich, czy ostatnio zaczęli lepiej zarabiać, ale fakty są takie, że wynagrodzenia od początku roku wyraźnie poszły w górę, a wzrost jest na tyle duży, że zaczyna niepokoić ekonomistów. Ciągłe podwyżki mogą się całej gospodarce odbić inflacyjną czkawką.

Górnikom rośnie wolno, usługom w ogóle

Najszybciej i najdynamiczniej rosną zarobki w przetwórstwie przemysłowym, w którym pracuje aż 42 proc. pracowników zatrudnionych w sektorze przedsiębiorstw. W czerwcu roczny przyrost wyniósł 5,3 proc. a w lipcu już 6,2 proc.

Reklama

Cały czas w trendzie wzrostowym znajdują się wynagrodzenia w budownictwie (7.2 proc. zatrudnionych) oraz w handlu i naprawach (18.5 proc.), chociaż w lipcu pensje rosły nieco wolniej niż w czerwcu.

Na tym tle słabo wypadają usługi, gdzie płace nie rosną tak szybko jak w innych branżach i zaniżają dynamikę w całym sektorze przedsiębiorstw. Być może i tutaj sytuacja wnet się zmieni. Analitycy Banku BPH zwracają uwagę na istotny wzrost nakładów inwestycyjnych w tym dziale, np. w handlu i naprawach nakłady inwestycyjne, który wyniósł 9.7 proc. rok do roku.

"Jeżeli wzrost inwestycji przełoży się na dalszy wzrost zatrudnienia, wówczas presja płacowa w usługach, zwłaszcza w handlu, może nasilić się" - czytamy w poniedziałkowym raporcie rynkowym banku.

Na razie nie widać natomiast oznak przyspieszenia dynamiki płac w górnictwie. Analitycy BPH szacują, że po wyeliminowaniu efektów jednorazowych pensje górnicze wzrosły w lipcu o 5-6 proc. r/r.

Podwyżki budzą niepokój

Wzrost wynagrodzeń cieszy pracowników, lecz coraz bardziej martwi ekonomistów i daje sporo do myślenia Radzie Polityki Pieniężnej. Utrzymująca się od kilku miesięcy wysoka dynamika płac może doprowadzić do wzrostu inflacji.

"Systematyczny wzrost dynamiki wynagrodzeń w przetwórstwie przemysłowym może budzić niepokój. Czynnikiem ryzyka pozostają również usługi - dotychczas dynamika wynagrodzeń w większości branż tego działu utrzymywała się na umiarkowanych poziomach, nie można jednak wykluczyć jej przyspieszenia" - stwierdzają analitycy Banku BPH w cytowanym już raporcie.

ET

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: zarobki | handel | analitycy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »