Gminy wprowadzają zakazy. Zapowiadają surowe kary za podlewanie ogródków i trawników

Brak wody może okazać się zmorą nie tylko rolników, ale i mieszkańców. Przedłużająca się susza sprawia, że w wielu polskich miejscowościach wprowadzono zakaz używania wody do celów gospodarczych. Mieszkańcy takich gmin mają zakaz podlewania nie tylko trawników czy ogródków, ale nawet tuneli ogrodowych czy szklarni. Na osoby, które zignorują występujące w określonych godzinach ograniczenia, mogą zostać nałożone kary finansowe w wysokości do nawet 500 zł.

Choć upragnione przez polskich uczniów i rodziców wakacje zaczynają się dopiero za kilkanaście dni, to słoneczna pogoda już teraz może zachęcać do zadbania o ogródek - podlewania roślin czy napełniania wodą basenów ogrodowych. Niestety, efektem takich działań jest spadek ciśnienia w sieci wodociągowej, przez co w wielu miejscach wody po prostu zaczyna brakować

- Są takie miejsca na mapie Polski, jak na przykład Piła czy Zielona Góra, w których to od początku maja nie zanotowano ani jednej kropli deszczu. Z kolei w Gorzowie Wielkopolskim i w Mławie spadło zaledwie 0,1 milimetra, a w całej centralnej części kraju spadło do jednego milimetra deszczu - powiedział Grzegorz Walijewski, rzecznik Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, którego słowa przytacza Polskie Radio.

Reklama

Niektóre samorządy wychodzą o krok dalej i apelują do mieszkańców m.in. o zbieranie deszczówki czy zrezygnowanie z ręcznego mycia naczyń i kupno zmywarki.  

Gminy zakazują podlewania ogródków. Niektórym mieszkańcom brakuje wody

Niedawno o wprowadzeniu zakazu używania wody do celów gospodarczych poinformowała jedna z gmin położonych na Pomorzu

"Wprowadza się zakaz używania wody do podlewania ogródków przydomowych, działkowych, tuneli foliowych, trawników, upraw rolnych oraz napełniania basenów ogrodowych powyżej 200 litrów z wodociągu gminnego w godzinach od 7.00 do 22.00 w okresie od dnia 1 czerwca do dnia 15 września każdego roku kalendarzowego (począwszy od 2024 roku)" - czytamy w poście zamieszczonym na Facebooku Urzędu Gminy Linia pod koniec maja br. 

Jak zaznaczyli przedstawiciele pomorskiego urzędu, na podjęcie takich kroków wpływ miało m.in. większe niż zazwyczaj zużycie wody związane z porannym i wieczornym podlewaniem terenów zielonych i uprawnych. "To z kolei wpływa na spadki ciśnienia i ilości wody dla odbiorców położonych w najmniej korzystnych względem ujęć wody obszarach gminy Linia" - czytamy w komunikacie gminy Linia.

Tadeusz Klein, wójt gm. Linia, przyznał w rozmowie z money.pl, że z uwagi na powtarzające się problemy z dostępnością wody "nawet na cele bytowe", takie jak pranie czy zmywanie, ograniczenia wprowadzane są regularnie.

Apelują do mieszkańców o oszczędzanie wody. Jaka kara za niezastosowanie się do zasad?

Jak informuje money.pl, w tej samej kwestii wypowiedziały się kilka dni temu Wodociągi Podlaskie. W "Apelu o oszczędzanie wody" prezes zarządu przedsiębiorstwa podkreślił, jak istotne jest "podjęcie działań mających na celu oszczędzanie wody pitnej". Wśród sposobów na zmniejszenie zużycia wody wskazano m.in. zainwestowanie w zmywarkę do naczyń, zbieranie deszczówki czy branie prysznica zamiast kąpieli w wannie.

Zakaz podlewania wprowadzono również na terenie gminy Borkowice w woj. mazowieckim. Jak czytamy na stronie gminy, takie obostrzenia obowiązują w godzinach od 6.00 do 22.00, od 16 maja 2024 r. do odwołania "z uwagi na występujący brak opadów deszczu i panującą suszę".  

Mieszkańcy nie mogą pobierać wody z gminnej sieci wodociągowej m.in. do celów podlewania przydomowych ogródków działkowych, trawników, klombów, szklarni czy napełniania wodą basenów. "Niezastosowanie się do postanowień zarządzenia spowoduje odpowiedzialność przewidzianą w przepisach prawa o wykroczeniach" - dodano. 

Na wprowadzenie podobnego zakazu zdecydowały się również władze gminy Panki w woj. śląskim. Zakaz podlewania trawników, ogródków, a także napełniania oczek wodnych czy basenów wodą z sieci wodociągowej obowiązuje od 20 maja br. do odwołania.   

Za niezastosowanie się do zakazu podlewania możemy zostać ukarani grzywną w wysokości do 500 zł.  

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: zakazy | grzywna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »